Przepraszam,że się nie odzywałam
Bardzo się cieszę,że u Myszki jest tak dobrze.Ona jest piękna
Chłopaki napędzili mi niezłego strachu.
Jak pamiętacie w ubiegły czwartek zostali zaszczepieni.
Maciej już w środę słabo jadł,od piątku bracia nie jedli nic.
Myślałyśmy,że jest to reakcja na szczepienie,może też,ale najprawdopodobniej złapali wirusa kk,który przywlokłam ze schroniska.
To przeziębienie objawia się u Nich jedynie brakiem apetytu,ospałością,bólem gardła,nie mają kataru ani wycieku z nosa.
Narazie nie mogą dostać antybiotyku,dostali 2 dawki Zylexisu.
Karmiłam Je na siłę convalescens i podałam wczoraj trochę płynu podskórnie.
Dzisiaj dopiero Kuba trochę zjadł sam.
Maciej nadal karmiony.
Nadal się boję
