wątek Lao i Malagi. DO ZAMKNIĘCIA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 15, 2010 9:33 Re: wątek Lao i Malagi. Czarna pod wanną

Nasza czarna bez krawatki dokładnie tak samo miała na początku. Dopiero po tygodniu było widać wyraźną poprawę.

Trzymam kciuki za waszą czarnulkę :D :ok:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 15, 2010 12:19 Re: wątek Lao i Malagi. Czarna pod wanną

może chcecie na weekend Władka... jego wszyscy lubią :wink: to na pewno się szybko zaprzyjaźni z Czarną :lol:

Władeczek chyba zaczął dorastać bo zabiera się ochoczo za kawę !!! Chwila nieuwagi i już chlipie z mojej filiżanki 8O

Wspominałem już że to diabeł wcielony?? :D :D :D

Ps. A gdzie zdjęcia Czarnej z Krawatem?

chodak

 
Posty: 71
Od: Śro sty 13, 2010 11:45

Post » Pon lut 15, 2010 12:33 Re: wątek Lao i Malagi. Czarna pod wanną

Eh, Władeczek... U nas też chłeptał kawę. Zresztą wszystko chłeptał, ogórkową też :roll:

Zdjęć Czarnej na razie nie będzie, bo ciężko pod wanną fotografować, no i otoczenie też niezbyt malownicze :lol:

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon lut 15, 2010 13:11 Re: wątek Lao i Malagi. Czarna pod wanną

Zobaczycie rozkręci się. W klinice po tygodniu zaczęła wychodzić mi na spotkanie i mogłam ją bez problemu złapać. Po zdjęciu z kolan sama na nie wracała. Jest łagodna jak baranek, można z nią zrobić wszystko, nie drapie i nie prycha.

Poczytałam sobie o Władziu, no rzeczywiście mój Mechaty to podobny typ :lol: baliśmy się go wyadoptować, żeby zaraz zwrotu nie było z żądaniem odszkodowania za poniesione straty ;) Zdjęcie ze śniadankiem znam bardzo dobrze:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Pon lut 15, 2010 13:19 Re: wątek Lao i Malagi. Czarna pod wanną

Władek pewnie niedługo zacznie również popalać... :D
kto nie lubi kawy... no może niektórzy nie. ale swoją drogą kofeina na pewno nie wpływa kojąco na jego nadpobudliwość :)

Tak, podobno mamy nowego tymczasa, to chyba taka czarna plama która zmyka pod wannę kiedy otwieram drzwi od łazienki... :D
ale niewątpliwie jest bo reszta chodzi i mędzi pod nosem.. raz z braku Balbiny, dwa z powodu obecności czarnej plamy na ich terenie.. Może trzeba by ją wypuścić na salony żeby się poznali.. tylko ją jeszcze wymiziamy najsamprzód..

mih

 
Posty: 784
Od: Śro cze 24, 2009 11:36

Post » Pon lut 15, 2010 13:24 Re: wątek Lao i Malagi. Czarna pod wanną

Mechaty :lol:

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon lut 15, 2010 13:54 Re: wątek Lao i Malagi. Czarna pod wanną

Jeśli Wasza czarna plama jest spokrewniona z naszą czarną plamą, to po tygodniu zacznie się na was gapić i mruczeć jak traktor 8) Nasza bywa jeszcze zębatką, ale jak wzięłam ją na ręce to mi nie odgryzła twarzy (chociaż może za mało miała czasu :twisted: ), więc powinno być dobrze :twisted:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 15, 2010 13:58 Re: wątek Lao i Malagi. Czarna pod wanną

Nasza czarnulka w ogóle nie protestuje przy braniu na ręce, pazury ma jak smok, ale ani jej w głowie użyć ich przeciw człowiekom :1luvu:

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon lut 15, 2010 14:09 Re: wątek Lao i Malagi. Czarna pod wanną

A my naszej obetniemy w sobotę :twisted: znaczy się pazury... nie zęby :twisted:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 15, 2010 18:41 Re: wątek Lao i Malagi. Czarna pod wanną

15pietro pisze:Zobaczycie rozkręci się. W klinice po tygodniu zaczęła wychodzić mi na spotkanie i mogłam ją bez problemu złapać. Po zdjęciu z kolan sama na nie wracała. Jest łagodna jak baranek, można z nią zrobić wszystko, nie drapie i nie prycha.

Poczytałam sobie o Władziu, no rzeczywiście mój Mechaty to podobny typ :lol: baliśmy się go wyadoptować, żeby zaraz zwrotu nie było z żądaniem odszkodowania za poniesione straty ;) Zdjęcie ze śniadankiem znam bardzo dobrze:
Obrazek
Obrazek


Poddasze, robisz taki bałagan w domu i zrzucasz wszystko na kota? :mrgreen:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lut 15, 2010 18:58 Re: wątek Lao i Malagi. Czarna pod wanną

to nie Poddasze, to 15piętro :twisted:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 15, 2010 19:00 Re: wątek Lao i Malagi. Czarna pod wanną

Ojojoj, bardzo przepraszam. :oops:
Ale, swoją drogą, to Wy całkiem blisko mieszkaniowo jesteście. :wink:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto lut 16, 2010 8:46 Re: wątek Lao i Malagi. Czarna pod wanną

Mechaty jest the best :1luvu:
Dorota, mojego kocurka muszę wyciągać spod kuchenki, ale powoli się przyzwyczaja, rozmruczymy towarzystwo :mrgreen:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto lut 16, 2010 8:56 Re: wątek Lao i Malagi. Czarna pod wanną

My też mamy sukcesy:
- leżąc na podłodze łazienki z głową pod muszlą klozetową, z przykurczonymi nogami i zgniecionym prawym ramieniem, udało mi się lewą ręką dosięgnąć kotki w najdalszym kącie pod wanną i ją wymiziać. Mruczała i wyginała się na wszystkie strony, wyraźnie się wyluzowała i nawet wyszła spod wanny, ale jak tylko spróbowałam przybrać wygodniejszą pozycję, to zwiała. Ten kot jest lepszy niż joga :roll:
- pobawiłam się z nią patykiem z piórkami. Zabawa ta jednak mocno się różniła od standardowego zap...dalania po całym domu. Piórka musiały się łagodnie chwiać tuż nad podłogą, niczym poruszane łagodną bryzą, a kota pacała je od czasu do czasu łapą. Gwałtowniejsze ruchy patyka powodowały natychmiastową ewakuację pod wannę. Wykluczone jest też patrzenie wprost na kotę, człowiek ma udawać, że interesuje się framugą drzwi albo własnymi stopami.
- wspólnym wysiłkiem wydobyliśmy kotę spod wanny i zakropliliśmy jej uszy.
- przewód pokarmowy się odetkał, w kuwecie pojawiły się wyraźne tego dowody.

Dziękuję za uwagę.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto lut 16, 2010 9:36 Re: wątek Lao i Malagi. Czarna pod wanną

A nasza już się wywraca kółkami do góry :D ale mamy przewagę jednego tygodnia :twisted:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, PanPawel i 166 gości