Białowąsa Pipi-żegnaj koteczko krakowianko :( [*]

babajaga pisze:Maleńka kitunia, taka rewolucja w życiu ją spotkała. Jest naprawdę bardzo dzielna, że tak z pokorą wszystko znosi.

Tylko, że cierpliwość też ma swoje granice, boję się, żeby tylko to wszystko wytrzymała. Nigdy wcześniej nie miała tak długiego i tak ciągłego kontaktu z człowiekiem, nie mówiąc o wetach :ok:

Jasdor wytrzyma!! SPOKO!
To mądra, dzielna Pipinka jest!

Cieszę się ,że jest u Wani teraz, bo tyle śniegu nawaliło, że szok ! Jak ona biedna by się przebiła przez te śniegi. Cały czas się martwiłam, że jest jej zimno, gdzieś marznie, a teraz ma cieplutko i cudną opiekę :1luvu:

Dzwonił jakiś Pan w sprawie Pipi, ale gdy zapytałam czy podpisze umowę adopcyjną, to podziękował :evil:

Razem były 4 telefony, ale to nie są TE DOMKI. Jak się da zdaję się na Akimę i Wanię . Osz te ludzie, dlaczego nie chce podpisać umowy? po co mu ten kotek? Sadysta jakiś, czy co?

Jasdor, jeśli ktoś wyda Ci się sensowny, to poproś o kontakt pod koniec miesiąca, wtedy kotka będzie gotowa do odbioru.
Ja zawsze dowożę kota do wybranego domku, wtedy mogę kolejny raz porozmawiać i ewentualnie wycofać się.

serduszka dla wszystkich!!!

Dziewczyny, będzie dobrze! :ok:

Cześć Pipi!!
Zjadłaś coś?

wania71 pisze:Jasdor, jeśli ktoś wyda Ci się sensowny, to poproś o kontakt pod koniec miesiąca, wtedy kotka będzie gotowa do odbioru.
Ja zawsze dowożę kota do wybranego domku, wtedy mogę kolejny raz porozmawiać i ewentualnie wycofać się.

Jak dotąd to propozycja Akimy jest najsensowniejsza.
Jak domek będzie zdecydowany, to ja musze osobiście ja dostarczyć, bo nie wyobrażam sobie inaczej. Dlatego wymarzyłam sobie Kraków, bo mam z tym miastem częsty kontakt.
Waniu, dziękuję, że piszesz

Wszystko będzie OK :ok:

. Domkom niepewnym mówimy NIE, czekamy na prawdziwy. Tak już jest, że czasem musi zadzwonić 10 bezsensownych telefonów, a 11-ty to jest ten. Jasdor - bedzie OK :ok:

Waniu, Pipi poza rybką coś wszamała ? Jak sprawy kuwetkowe ?

Znowu dzwonił jakiś domek z okolic. Pan bardzo miły, umowę podpisze, można przyjechać zobaczyć, kotek może wychodzić, albo nie, ma być typowym głaskaczem, Pan woli starszego niż małego, bedzie jadł, co mu będzie smakowało. Ok. 30 km od Krosna.
Może ktoś by mi zrobił listę pytań, bo to mój pierwszy kić do oddania i nie bardzo wiem, o co pytac i jakich oczekiwac odpowiedzi.

Domek pewnie znów typowo wiejski, nie wiem jak z ulicą, ale na razie zasypane i dojechać nie można.

jasdor pisze:Znowu dzwonił jakiś domek z okolic. Pan bardzo miły, umowę podpisze, można przyjechać zobaczyć, kotek może wychodzić, albo nie, ma być typowym głaskaczem, Pan woli starszego niż małego, bedzie jadł, co mu będzie smakowało. Ok. 30 km od Krosna.
Może ktoś by mi zrobił listę pytań, bo to mój pierwszy kić do oddania i nie bardzo wiem, o co pytac i jakich oczekiwac odpowiedzi.

Domek pewnie znów typowo wiejski, nie wiem jak z ulicą, ale na razie zasypane i dojechać nie można.

Jeśli Pipi mieszkała w piwnicy, to domek wychodzacy w bezpiecznej okolicy będzie idelany. Trzeba ją jednak przez kilka miesięcy potrzymac w domu, żeby przyzwyczaiła się że to jest jej dom. Czasem wystarczy kogoś poznać i mieć pewność, że domek jest ok. Pytania no cóż: czy mają doświadczenie ? czym karmią ? (uświadamiac o cudownych właścicowściach Royala), zwrócić uwagę na meble. Zapytać o drapak, jesli nie chcą żeby ostrzyła pazury w domu. Pierwszy kontakt kota z nowym włascicielem najwazniejszy :-)

Nie odbierajcie szansy bo domek wychodzacy. Gdybym miała dom tez bym wypuszczała koty. Vik ilatałą wczoraj po tarasie jak głupia jak jej śnieżki rzucałam. Szczęśliwa była.

za kochany domek dla Pipi i za kochaną Jasdor... :1luvu:

Za Pipi i domek :ok:

jasdor pisze:Znowu dzwonił jakiś domek z okolic. Pan bardzo miły, umowę podpisze, można przyjechać zobaczyć, kotek może wychodzić, albo nie, ma być typowym głaskaczem, Pan woli starszego niż małego, bedzie jadł, co mu będzie smakowało. Ok. 30 km od Krosna.
Może ktoś by mi zrobił listę pytań, bo to mój pierwszy kić do oddania i nie bardzo wiem, o co pytac i jakich oczekiwac odpowiedzi.

Domek pewnie znów typowo wiejski, nie wiem jak z ulicą, ale na razie zasypane i dojechać nie można.

W zależności jaki to domek lista pytań może byc np taka:

Domownicy zgadzają się na kota?
Nikt nie ma alergii?
Co zrobią z kotem w wakacje, wyjazdy ?
Czy mają zabezpieczony lub zabezpieczycie balkon by kot nie wypadł?
Czy mają okna uchylne i wiedza, ze przy kocie nie wolno ich tak zostawiać otwartych?
Jakimi karmami będzie karmiony?
Czy będzie regularnie szczepiony i odrobaczony i leczony w razie potrzeby?
Czy zdają sobie sprawę, z wydatków na utrzymanie kota?
Czy wyprawka juz kupiona?
Czy podpiszą umowę adopcyjną?

itd...

Białowąsa Pipi-żegnaj koteczko krakowianko :( [*]

Kto przegląda forum