Przepraszam, dawno mnie nie było
Najpierw napiszę, że kotki mają imiona: Basia (ta z kropką na pysiu) i Henio (z białym pysiem). Pani, która ofiarowała dom, napisała, że zgłosiła się też do Jessi, potem już nie pisała

Kotki mają się dobrze - są rozpieszczane przez portierów i innych pracowników.
Myślicie, że istnieje możliwość wysterylizowania Basi (a może też i Henia, bo nie są pewni jego płci) na talony? Jak się za to zabrać? Tak pytam, bo marzec idzie, a w firmie skończyło się tylko na deklaracjach zrzutki
