Sylwia czyli Cynamon i Wanilia złamała nogę i jest w szpitalu albo przed albo już po operacji ale to ona głównie pisała na forum więc niestety jeszcze przez jakiś czas nie będzie wieści co u kotka, choć oczywiście cały czas ma zapewnioną stałą opiekę:)
w domu już jestem, unieruchomiona na czas jakiś cynamon był pod najlepszą opieką i jest coraz bardziej oswojony, bawi się myszką i dużo mniej fuka ma potworny katar, antybiotyk pomógł bo jest lepiej, nie cieknie mu z nosa, ale nadal charczy, oddycha przez 'usta'. pora na homeo leczenie i eukaliptus, tylko głowy do tego przez mój wypadek nie było
niestety stan oka mu się nie poprawia, na kroplach i żelu napisane żeby stosować tydzień, nie wiemy czy przestać i powtórzyć za jakiś czas, czy kontynuować. lek mówi żeby gentamycynę do oka bez oka z żel do istniejącego chorego nadal. niech tak będzie