_bubu_ pisze:Aparatu dzisiaj nie wzięłam ale jutro się poprawięSzarotka siedzi skulona w kąciku klatki
wzięłam ją na ręce, biedna bardzo się bała ale nie wyrywała się. Tylko spoglądała na mnie z wielkim strachem w oczach cała pokurczona..



Kto ją uratuje ...... Kto spowoduje, że będzie chciała ŻYĆ?
Jestem świeżo po obejrzeniu Avatara, popłakałam się na filmie, i widzę Szarotkę jeszcze przez pryzmat mieszkańców Pandory, i tak mi smuuutno.