Nie znamy jej przeszłości.
Nie wiemy, czy miała dom.
Nie wiemy, czy została porzucona, czy może się zagubiła.
Nie wiemy, czy nie spotkała jej jakaś krzywda.
Kotka błąkała się na jednej z budów i jakiś czas była tam dokarmiana, ale osoby tam pracujące nie mogły zapewnić jej opieki i zająć się nią.
Koteczka jest trochę wystraszona i bojaźliwa, ale nie ucieka.
Jest bardzo spokojna, miła i grzeczna. Nie narzuca się swoją obecnością.
Cierpliwie czeka, aż się do niej podejdzie i zacznie głaskać. Wtedy przytula się mocno, mruczy, udeptuje, grucha i chce być blisko człowieka.
Mała, czarna przytulanka, o przepięknych oczach.
Oto Jodi.

Koteczka ma około roku.
Jest wysterylizowana, zaszczepiona i odrobaczona.
Prosimy o pomoc w znalezieniu jej domu.