Tweety pisze:
Sol, gdybyś mogła sprawdzić ten dom we wtorek, bo w środę pasowałoby mi jechać z Iwanem. Dasz radę?
Mysle ze tak, poprosze adres i telefon do pani na priw. Prosze tez o dokladne informacje co mam sprawdzic dokladnie, co potwierdzic, czemu sie przyjrzec.
To ma byc dom wychodzacy? To jest osiedle, pani mieszka w czesci polozonej co prawda na uboczu, ale mimo wszystko to jest osiedle. Bardzo podobne do tego naszego w Piekarach - tylko ze pani mieszka w jednopietrowym szeregowym trzyklatkowym bloku (budownictwo lata 60-70 tak na oko). Blok jest polozony blisko ulicy osiedlowej. Po drugiej stronie wysokie bloki i parking samochodowy.
Ok 100 metrow od bloku droga osiedlowa laczy sie z ulica dojazdowa do bardzo ruchliwego skrzyzowania - jechalysmy od strony ul. Miechowickiej do tego skrzyzowania wlasnie, potem kawalek w osiedle. Po drodze mija sie schronisko dla bezpanskich zwierzat. Tam jest sporo samochodow pod blokami, progow zwalniajacych nie zauwazylam.
Ze swojego doswiadczenia z Piekar wiem, ze po naszym osiedlu jezdza bardzo szybko i nie zwalniaja na widok kota - nie wiem jak tam... Nie wiem jakie mozliwosci ruchowe ma Ivan, ale jesli to ma byc dom wychodzacy, to ja mam zastrzezenia co do wypuszczania go na osiedlu.
Czy poprzedni kot pani byl wychodzacy? Mowila jak to wygladalo?
Wiecej - oprocz ton sniegu zalegajacych wszedzie i na wszystkim - nie zaobserwowalam. Snieg, snieg i jeszcze raz snieg. Masakra
