Cesarzowa Sisi już na tronie :)

[Ulla]

Wow!
No to czekamy na zdjątka!
Zwłaszcza te rakiet śnieżnych .

[Arsnova]

Oto obiecane portrety Cesarzowej na (nowym) tronie:





A tutaj - Cesarzowa wypróbowuje dodatkowe zastosowanie tronu (dla zwykłych kotów jest to zastosowanie podstawowe)


Cesarzowa nastrojowa:


Cesarzowa w piernatach:

[Arsnova]

A teraz - zapraszam na wyprawę w Beskid Makowski na rakietach śnieżnych (na którą wyciągnął mnie mój Tato, świeżo upieczony emeryt )

Najpierw - trochę topografii:


Wielka Stopa - i jej ślad...



A jak rakiety są zbędne - ciągnie się je na kijku, niczym sanki (patent Tatki )


W drogę!


A po drodze - same cuda...






W lesie nie byliśmy sami - zobaczcie, kogo spotkaliśmy:




Nie obyło się bez wywrotek:


Czas na popas:


A tu ktoś chyba chłodził szampana... i o nim zapomniał


Tym razem zima nie zaskoczyła drogowców (ani leśników)

[ptaszydło]

Super wycieczka!
A Cesarzowa Szczególnie te łóżkowe ujęcia, choć i tron niczego sobie.
Tylko jedna rzecz mnie zastanawia: ten koszyczek z zabawkami przy podstawie drapaka. Jak Ci się to udaje? FurKotka gubi każdą zabawkę w tempie ekspresowym i nie ma szans, żeby coś leżało tak porządnie poukładane. Każda zabawka MUSI leżeć za jakim meblem

[Arsnova]

Cesarzowa jest bardzo dobrze ułożona, jak na Cesarzową przystało - każdą zabawkę po użyciu grzecznie odkłada do koszyczka (no, może z małą pomocą)
Dziś miałam zabawny sen: Cesarzowa sama sobie myła ząbki - moją szczoteczką

[ptaszydło]

Więc powinnaś wyciągnąć odpowiednie wnioski i kupić Cesarzowej jej własną szczoteczkę

[Arsnova]

Ależ ona MA swoją szczoteczkę - tylko za nią nie przepada

[mahob]

Sisi śliczna. I jaka zadowolona z drapaczka

Wycieczka super - piękne widoki i jaka malownicza zima...

[Ulla]

No ale masz ślicznotkę w domu Gosiu! .
Cudności koteńka!
Drapaczek też super i widać, ze Cesarzowej bardzo przypadł do gustu .

Zdjęcia z wycieczki na rakietach też bardzo ładne . Nigdy takich rakiet na żywo nie widziałam . Zabawa musi być przednia! .
Super!

[Arsnova]

Też pierwszy raz w życiu byłam na rakietach - wcześniej myślałam, że wyglądają raczej jak takie do tenisa
A żeby nie pozostawać w tyle za Cesarzową, od kilku tygodni wspinam się na sztucznej ściance w Fortety (to zaraz koło nas, Ulla, przy Racławickiej, tuż za torami). Wspinamy się bez liny i na linie. Adrenalina jest

[Ulla]

...A żeby nie pozostawać w tyle za Cesarzową, od kilku tygodni wspinam się na sztucznej ściance w Fortety (to zaraz koło nas, Ulla, przy Racławickiej, tuż za torami). Wspinamy się bez liny i na linie. Adrenalina jest

No wiem, gdzie to jest . Często przejeżdżałam obok na rowerze.
Jakoś wspinaczka mnie nie kręci, ale żeby zrzucić zimowy tłuszcz, muszę odnowić wizyty w moim klubie fitness (w tym bloku, co nasza wetka urzęduje). To zdecydowanie bliżej niż Fortety

[Arsnova]

Też kiedyś chodziłam do tego klubu, ale mnie z kolei takie wymiachiwanie nogami nie kręci - wolę coś konkretnego: taniec, wspinaczka... Albo rakiety

[nanetka]

Gosiu, Cesarzowa jest piękna!
Co do wyprawy - znam okolice Budzowa i Palczy Mieszka tam siostra mojego męża

Przesyłamy buziaki walentynkowe

[Arsnova]

No widzisz? Mały ten świat...
Ale teraz to dopiero tam musi być zasypane...

[Ulla]

Wszystkiego najlepszego dla Cesarzowej z okazji Dnia Kota!