Najdroższe Dranie Świata i ja. Fotki z Wizyty Gości ;) s.100

Tym Draniom wszystko wpada w oko i w łapy :roll:

, dzięki czemu ja nie mogę żyć w otoczeniu żadnych ładnych 'zbytkownych' przedmiotów, od lat jestem skazana na absolutną pionierkę i minimalizm, chociaż przecież kiedyś byłam estetką

I z jakiej racji, za jakie grzechy i w jakim celu się tak męczyć :roll:

? Na śmietnik te wszystkie dachowce i wreszcie zacząć sobie urządzać to biedne ogołocone mieszkanie :roll:

PS. Nunu właśnie zrobiła mi swoim kostropatym jęzorem peeling wnętrza lewego ucha. Czyżby uważała ta krowiasta zaraza, że nienależycie korzystam z dobrodziejstw wody i mydła :roll:

?

Fajnie masz Wielbłądziu

, kociaste Ci mruczą , przytulają sie , nawet liżą po uszach - mnie w przypływie łaskawości Kropcia czasami poliże po dłoni ......... :roll:

No cóż, na pocieszenie powiem Ci, że mam też na stanie niejaką Dunię :roll:

, która ani się nie przytula, ani nie mruczy, ani nie liże po uszach, ani nawet dotknąć nigdy przenigdy ZA NIC W ŚWIECIE się nie da :roll:

Po co ja w ogóle toto karmię :twisted:

Bo ma te piękne oczy , piękne wąsy , piękny ogonek , bo .......jest kotem , tak po prostu :wink:

Podziwiam ludzi, którzy w piątek po pracy mają jeszcze siły na imprezy, zakupy i spotkania ze znajomymi... Ja kompletnie padam na mój hipopotami ryj :roll:

Nie chciałabym przespać całego weekendu, bo mam do zrobienia kilka pilnych zaległych rzeczy, ale...

Smutno jak cholera, wszystko po staremu

Wielbłąd, jutro i pojutrze przynajmniej będzie można się wyspać

Witaj nocną porą Wielbłądziu . :wink:

Dorcię Ci podsyłam na Twe troski , smutki
na brak sił codzienny oraz jego skutki
trzymaj sie Wielbłądziu bo nie jesteś sama
nie pisz żeś podobna do Hipopotama
nie dość że Cie szara rzeczywistość męczy
to sie jeszcze sama ( tylko czemu ? ) dręczysz

:roll:

Tak, w wysypianiu się to ja jestem najlepsza :twisted:

Właśnie niedawno wstałam, wykąpałam się, zjadłam śniadanie... i zaraz znowu pójdę spać, bo takie jest w tej chwili moje największe marzenie... Nie widzę wyjścia z tego wszystkiego. Czy to jest jeszcze ta pierniczona choroba... czy co to w ogóle jest...? Jak można do tego stopnia nie mieć siły żyć

?

Krasula zwana Nuśką właśnie natłukła Bogu ducha winnego Maciusia :roll:

Nie byłoby w tym może nic specjalnie dziwnego (wszak Nuśka tłucze też Dunię, Piotrusia, tymczasy,a nawet Juliana), gdyby nie fakt, że gadzina na co dzień z nim sypia, lepi się do niego jak landrynka, sprawia nieodparte wrażenie, że bardzo ale to bardzo go kocha :roll:

Ech życie

Nie pierwszy to w końcu znany mi Maciuś, który daje babie sobą pomiatać jakby doszczętnie postradał własny rozum :wink:

Wielbłąd, kotów nie zrozumiemy. Wszak to inny gatunek. Ja do czasów Rudej Szproty myślałam, że Burek-Miluś gnębi Siupsiupka. A tutaj się okazało, że jak Szprota wqrwiła Siupsiupka, to ten pogonił ją, że miło było patrzeć :twisted:

Doszłam więc do wniosku, że gdyby Siupsiupkowi naprawdę nie podobał się Burek, to spuściłby mu manto.

Słodko razem wyglądają :1luvu:

Napisałam zaległy tekst. Koty śpią. Nunka chwilowo nie przytula się do Maciusia (ciekawe, kto się na kogo obraził po tej kuchennej awanturze

), leży na drugim końcu kanapy i wtula się dla odmiany w pasiaste futro Liliana :roll:

, Maciuś zrezygnowany położył łapę pod pyszczek i z żalu nawet mruczeć mu się chyba nie chce (co w przypadku Maciusia jest stanem doprawdy chorobowym;)!)...

Smutno i sennie

Ja byłam najbardziej zadziwiona (zszokowana doszczętnie) zachowaniem własnych kotów wtedy, kiedy na sam widok malutkiej, szczuplutkiej, filigranowej Godzilli (to była taka zjawiskowa pastelowa tri, genowefa - możesz pamiętać, bo wiozłaś mi ją do Koterii na zabieg) obydwa moje spasione grrroźne burasy zmykały na podkulonych łapach aż się za nimi kurzyło :ryk:

Smutny zaspany dzień. Podobno Walentynki.

Nunu leży wtulona nosem w grzbiet Maćka. I weź tu zrozum taką krowę :roll:

...

Ano walentynki :roll:

U nas taka jedna walentynka w Dorciowym przebraniu przyszła sie poprzytulać kilka godzin temu i nawet nie zwiała po kilku chwilach jak to miewa w zwyczaju

.

Wielbłądzio pisze:Smutny zaspany dzień. Podobno Walentynki.

Nunu leży wtulona nosem w grzbiet Maćka. I weź tu zrozum taką krowę ...

Uszy do góry, inni mają gorzej, walczą na przykład z pękniętą rurą i zalanym mieszkaniem.

Ano czytałam Kasiu :roll:

U mnie tylko drzwiczki od śmietnika wyrwały SIĘ* z zawiasów...

*trudno żeby SIĘ w końcu nie wyrwały, skoro moje słodkie kotecki codziennie uparcie bawią się w otwieranie wszystkich kuchennych szafek :twisted:

Najdroższe Dranie Świata i ja. Fotki z Wizyty Gości ;) s.100

Którego Drania lubicie najbardziej (nie bać się, nie porozsyłam) ?

Kto przegląda forum