wątek wsparcia dla zasikanych

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 11, 2010 22:15 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

juz mam :D o, widze, ze duzo do nadgonienia - bede miala co robic jutro w pracy :lol: :lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw lut 11, 2010 22:24 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

:D

nie krakałam tylko przełożyłam to na lata ogólnej gimnastyki.... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Pt lut 12, 2010 8:46 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Rakea pisze::D

nie krakałam tylko przełożyłam to na lata ogólnej gimnastyki.... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


no dobrze, ze dodalas, ze chodzi o gimnastyke ogolna, bo jakbym miala sie jeszcze 12 lat zmagac z problemem, z powodu ktorego weszlam na ten watek, to raczej na pewno osiwialabym juz za rok :wink: i bylabym siwą rozwódką z przegnilą/śmierdzacą/zasikaną kanapą i kredytem do 60-tki.... :roll:

zaraz sobie poczytam Twoj wateczek... super, ze tak duzo filmikow wstawiasz :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lut 12, 2010 9:49 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

tillibulek pisze:
bylabym siwą rozwódką z przegnilą/śmierdzacą/zasikaną kanapą i kredytem do 60-tki.... :roll:

rozbawiłaś mnie trochę :ryk: A jak sytuacja z sikaniem??

szirra

 
Posty: 2625
Od: Pt sie 17, 2007 22:15
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt lut 12, 2010 10:17 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

szirra pisze:
tillibulek pisze:
bylabym siwą rozwódką z przegnilą/śmierdzacą/zasikaną kanapą i kredytem do 60-tki.... :roll:

rozbawiłaś mnie trochę :ryk: A jak sytuacja z sikaniem??


ale troche wystarczylo,zeby sie turlac po podlodze :roll: :wink:


a dzieki, szirra, u mnie na razie bez zmian... ale ten watek stal sie moim ulubionym watkiem na miau, wiec czesto zagladam :lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lut 12, 2010 13:33 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Ja na razie z sentymentu :oops: tu wchodzę i lepiej żeby tak zostało. Jeszcze pozostał mi odruch sprawdzania wszystkiego i wąchania .

szirra

 
Posty: 2625
Od: Pt sie 17, 2007 22:15
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt lut 12, 2010 14:16 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

a ja wpadam na wątek, bo... mam w domu oszczańca pospolitego :twisted: Albo oszczańców, ale na razie tylko jednego kocura przyłapałam na gorącym uczynku.

Frodzik jest 4 letnim kastratem, w dobrej kondycji.
Przez prawie dwa lata był jedynakiem, potem dołączyła do nas mała kotka- ale jej pojawienie się przyjął bardzo dobrze, zaprzyjaźnili się.
Rok później zaczęłam współpracować z TOZ i prowadzić dom tymczasowy. I wtedy też było dobrze, Frodo ignorował wszystkie koty, czy były kociętami, czy też dorosłymi osobnikami ;)
Problem pojawił się z pojawieniem się jednego tymczasu... to dorosły kocur, kastrowany. Nie zaczepiał Froda, nie zauważyłam, aby też się gryzły. Jednakże Frodo z miejsca zareagował na Pędzla agresją i strachem. Gdy tylko go widzi, to zaczyna warczeć, prychać, syczeć, próbuje uciekać, zaczął mieszkać na chlebaku nawet 8O Zaczął również załatwiać się po kątach :/ najchętniej załatwia się w kuchni, potrafi nawet stanąć na środku i sikać...
Nie pomogło odizolowanie Pędzelka od Froda- jak sikał, tak sika. i nie tylko, bo i "mocniejsze argumenty" się zdarzają. W ciągu 6 miesięcy zdążył przesikać deski w kuchni, narożnik i parę par butów.

Szczerze mówiąc, nie wiem co robić. Pędzla nikt nie chce adoptować, a wolnego tymczasu dla niego nie ma. Z drugiej strony widzę, jak mój Frodo się stresuje i cierpi :(
Nie jestem przekonana do leków uspokajających, bo ich nie można stosować zbyt długo, a nie chcę faszerować Froda chemią :(
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Pt lut 12, 2010 15:19 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Słuchajcie u mnie pomogło zamknięcie zasikańca oddzielnie :) 3 dni siedział sam, najpierw w klatce, potem w pokoju. Siku tylko do kuwety, nawet żadna kropla nie spadła obok. Prawdopodobnie obecnosć innych kotów stymulowała go do sikania.
No i aż się boję zapeszyć mały zbójnik pojechał wczoraj do domu
AnielkaG
 

Post » Pt lut 12, 2010 20:28 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

szirra pisze:Ja na razie z sentymentu :oops: tu wchodzę i lepiej żeby tak zostało. Jeszcze pozostał mi odruch sprawdzania wszystkiego i wąchania .


ja to nazywam traumą posikawkową :lol: i niech tak zostanie, ze juz zawsze tylko z sentymentu :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lut 12, 2010 20:30 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

AnielkaG pisze:Słuchajcie u mnie pomogło zamknięcie zasikańca oddzielnie :) 3 dni siedział sam, najpierw w klatce, potem w pokoju. Siku tylko do kuwety, nawet żadna kropla nie spadła obok. Prawdopodobnie obecnosć innych kotów stymulowała go do sikania.
No i aż się boję zapeszyć mały zbójnik pojechał wczoraj do domu


oooo :D :D :D dobrze wiedziec, ze kolejne sukcesy :D

a w domu bedzie jedynym kotem??
kciukasy za grzeczne sikanko do kuwety :ok: :ok: :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lut 12, 2010 20:34 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Sebriel, oglaszaj Pędzla intensywnie - domek musi sie znalezc - szukaj tez przy okazji DT - z tego co piszesz po prostu Twoj rezydent nie akceptuje tego jednego kota - jak zniknie z Waszego domu, to na pewno problem tez ustapi. Probuj i nie poddawaj sie :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lut 12, 2010 20:43 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Szukam intensywnie nowego domu- DT to niemożliwe niestety.
Haczyk jest w tym, że Pędzel bardzo chorował, teraz jest już ok, została postawiona diagnoza, ale pewności na 100 % nie ma. Jak informuję delikatnie o tym ludzi to od razu jest tekst "to my jeszcze pomyślimy".
Szczerze mówiąc myślałam o adopcji Pędzla, ale w tym wypadku, jak Frodo tak reaguje, to chyba chybiony pomysł :/
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Pt lut 12, 2010 20:47 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

a w domu bedzie jedynym kotem??

tak, taki był warunek
no i duże mieszkanie
na razie domek nie dzwonił, ja też nie (szczerze mówiąc ... boję się)
AnielkaG
 

Post » Pt lut 12, 2010 21:12 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Anielka, zle wiesci docieraja najszybciej, to dobry objaw :mrgreen: oby sie utrzymal - czesto tak jest, ze kot sikajacy zmienia dom i przestaje sikac, juz pare historii takich czytalam :ok:

Sebriel, to moze metodą Anielki.... zamknac szczocha w klatce, niech sie uczy kultury :lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lut 12, 2010 21:22 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

mój sikacz poza tym jest b. miłym i towarzyskim kotem, zresztą zachowuje się trochę jak pies, zawołany przychodził do nogi, nawet jak miał dostać burę, wiedział też że jak każę iśc do klatki to opór nie ma sensu i sam wchodził :)
zdecydowanie to jednak kot dominant i pewnie sikanie było oznaką protestu
AnielkaG
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 124 gości