Moderator: Estraven

KarolinaS pisze:dziewczyny, chciałabym poinformować, że niewidoma Rozalka ma już domek stały - zostaje u nas
alessandra pisze:Bazyliszkowa pisze:Za szczęśliwe życie Godricka - początki miał smutne, oby teraz było już tylko dobrze![]()
![]()
dokładnie![]()
u mnie, niestety, Rolfi nie dał sobie rady z drzwiczkami , zatem zdjęłam je,gdy przybył do naszego towarzystwa w zasadzie dopiero teraz MagdaMagda przypomniała mi,ze kryte kuwety maja drzwiczki
anita5 pisze:Jak ja lubię czytać, co wyczynia Godrick...![]()
Z wieści o Krysi cieszę się NIEZMIERNIE...
KarolinaS pisze:dziewczyny, chciałabym poinformować, że niewidoma Rozalka ma już domek stały - zostaje u nas
MagdaMagda pisze: że Ktoś odgonił je skutecznie od miski. Te złośnice dwie. Kto to zrobił? Mały ślepaczek... Mój bohater!
no jasne, musi przecież czymś brak wzroku nadrabiać MagdaMagda pisze:
Dziś Auteczko (kociczka) i Mojra (szylkretka charakterna) chciały napić się mleka koziego (przysmak moich kotów). Wchodzę do kuchni i widzę, że Ktoś odgonił je skutecznie od miski. Te złośnice dwie. Kto to zrobił? Mały ślepaczek... Mój bohater!
magdaradek pisze:Dziś Wielki Dzień Sisi.
Do jej nowego Domu jedziemy okolo południa.
MagdaMagda pisze:Miło, że pytasz.![]()
Bruno - teraz Godrick, bo w rodzinie jeden Brunuś już był i jakoś się nie dało zostać przy tym imieniu jednak...
W każdym razie Godrick - cudny. Mały szalony, rozbrykany, skoczny (coraz bardziej i bardziej), z ogromnym apetytem. Kot - cudo. Śpi w łóżku, na poduszce. Pozostałe koty zaczepia, "atakuje", do zabawy goni... Zapasy i naskoki oraz "rowerki" robione starszym na pyszczkach - to jest to!
Marzy też o wędrówkach po stole, cóż... na razie nie dopiął swego, ale to kwestia czasu zapewne.
Uwielbia przesiadywać na telewizorze, na który jakimś cudem zawsze się wdrapie. Z zabawek fajne są... wszystkie. Piłki, myszy, wędki, miśki pluszowe, korki od wina itp. itd. I niczego nie zbierać! Wszystko ma być pod ręką, tj. pod łapką. Wtedy jest dobrze.N i e k o r z y s t a j e d n a k n a d a l z d r a p a k a - ignoruje go po prostu.
No i nauczył się wreszcie korzystać z zamykanej kuwety. Zabawa z "drzwiczkami" trochę trwała, ale teraz to jest jego kuweta.

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Bizkopt, Google [Bot] i 69 gości