WĄTEK OGÓLNY kocich tymczasów u IKI6

Czekamy i bedziemy witac dawno nie widzianych gosci :piwa:

Dzisiaj zawiozłam ostatniego tymczasa z piwnicy z Halemby. Zamieszkał w Katowicach. Budula był tak wystraszony ze trzymał sie mnie pazurami. Przed chwilą odebrała Felunie ze sterylki i dostałam opieprz :oops:

Vetka powiedziała mi ze dabrze karmię moje koty. Bo jak otwarła to wylał sie biały tłuszczyk. Fela ma 8 miesiecy i wazy 2,85 to za duzo :?:

Zawsze sobie cos wymyślą :oops:

EEEEEEEEE TO AKURACIK :mrgreen:

TLUSZCZYKOWY :ok:

na gore koty iki

Dopiero włączyli nam prad ( jakas awaria kabla). Dzisiaj rozmawiałam z domkiem Krufki. Córeczki państwa bardzo wzieły sobie do serca, że nie można gonic kotka i kotek sam do nich przyjdzie. Mama była pod wrażeniem. Krufka wczoraj w nocy porzadnie skorzystał z kuwety, zjadł co było, pozwiedzał mieszkanie. Dzisiaj jak sie zrobiło ciszej wyszedł i zwiedzał dalej. Pani bardzo zadowolona i czeka kiedy w końcu jej napiszę co może podawac Krufce a co jest niewskazane :ryk:

a jak tam pączki w rudzie :mrgreen:

Było chyba z 15 rodzajów do wyboru, ale ja zjadłam z różą, adwokatem i masa kokosową. Wiecej nie umiałam :mrgreen:

za kochające domki i pączkowe brzusie :mrgreen:

IKA 6 pisze:Było chyba z 15 rodzajów do wyboru, ale ja zjadłam z różą, adwokatem i masa kokosową. Wiecej nie umiałam

MNIAMMMMMMMMMMMMM

Dzisiaj mam zamiar pojść do veta z trójłapkiem przywiezionym z Wrocławia na kastrację. On sie staje niemozliwy. Dalej nie moge zrozumieć dlaczego nie mozna było zaraz przy operacji zrobić kastracji. Jednak niektórzy veci sa nie do strawienia :evil:

IKA 6 pisze:Dzisiaj mam zamiar pojść do veta z trójłapkiem przywiezionym z Wrocławia na kastrację. On sie staje niemozliwy. Dalej nie moge zrozumieć dlaczego nie mozna było zaraz przy operacji zrobić kastracji. Jednak niektórzy veci sa nie do strawienia

trzymam kciuki IKA...tez nie rozumiem jak mozna tak robic-moje podobnie....słyszałam ,ze kastrujac "wydmuszki na wierzchu sie zostawia" :evil:

no tak skaleczyć przed walentynkami :wink:

Krynia ja Cie kiedyś zamorduje :evil:

Bożena masz racje. Moi veci tez to słyszeli i mieli taki wypadek. Dlatego jak sterylizuje kotkę to dostaje na tacy ładnie ułożoną macicę z jajnikami, a jak kocura to dwa jajka wyciagniete w całości. Pierwszy raz jak mi zrobili taki num er to myslałam że ich podgryzę, ale później pomyslałam, że to dobrze bo po pokazaniu idzie to do utylizacji a ja mam pewność ze wszystko jest ok. Omar idzie dzis o 19.oo na odjajczenie czy mu sie to podoba czy nie :twisted:

Nie bedzie mi dosiadał maluchów bo mu sie chce. Został odpchlony przez nas dwukrotnie. To był obłęd ile miał tych pcheł. Zaczyna lekko kichać, dlatego w pierwszym rzędzie idzie kastracja, potem zobaczymy co dalej. Jeszcze bedzie odrobaczenie, wyleczenie i szczepienie i zadbanie o futro. Na szczeście mam juz szampon od kolezanki z Holandii dla tych kolorowych na futro

WĄTEK OGÓLNY kocich tymczasów u IKI6

Kto przegląda forum