Bagheera w lozku

no nie moge, Marek, rewelacja
Meldunek po wizycie w KV: Ruda i Maciej nadal dostaja zastrzyki. Ruda chuda i wqrwiona na caly swiat, bo ktos osmielil sie zrobic jej zastrzyk i tym razem to nie byla ja. Wlaczamy ACC, zgodnie z poniedzialkowymi przewidywaniami dr Motyki - dr Adamska dzis potwierdzila ze mozna juz jej zapodac. Moze ten koszmarny katarotok nieco splynie w sina dal.
Byle nie do mojej kawy - Maciej ma ostatnio maniere ktora swiadczy o jego lepszym zdrowiu, skacze na monitor i gizda mi glutami po kawie
Zastrzyki dla Rudej: immunocostam na odpornosc i antybiotyk again. W poniedzialek do kontroli - wybiera sie ktos tam wieczorem? Jesli tak i dysponuje wolnym kawalkiem przestrzeni transportowej, bedziemy wdzieczni za podrzutke.
Ruda po wyjsciu z kontenera obeszla kuchnie, mieszkanie i przyszla do mnie - zjadla troche paprykarza z mojej kanapki i poszla do szafy. Jest niezle

Zaraz jej zepsuje nastroj bo przychodzi pora zakrapiania oczu.
Oba Tygrysy nie maja goraczki, Maciej bardzo ladnie poszedl na antybiotyk. Maciej generalnie silniejszy jest, od czasu wyrwania zebow facet odzyl. Zdazyl juz przylapowac Gluskowi i psu.
Czekam na dostawe kropli Bacha dla Rudej i bedziemy dzialac.
Czy ja moge prosic kogos o email do pani od Husse na priw? Z gory dziekuje.