Pakt Czarownic XIII

Brawo !

ale dodatek konieczny, nie zwlekaj, na zdrowie :piwa:

Jestem laikiem, ale niedawno słyszałam (w mojej ukochanej Trójce), że różne instytucje (uczelnie, urzędy) zaczynają doceniać koty na swoim terenie. Po wielu latach tępienia lub niedostrzegania kotów widzą, że obecność kotów jest im na rękę. Wiele z tych instytucji wprowadziło stały fundusz na karmę i opiekę medyczną dla kotów. Może warto by było porozmawiać o tym temacie z kimś z władz uczelni? Może jakaś fundacja mogłaby pomóc w rozmowach?
Nie znaczy to, że jestem przeciwna tej kandydaturze. Myślę tylko jak jeszcze można pomóc :roll:

Jeśli bredzę, proszę mnie pogonić miotłą :wink:

Nie dopchałam się dzisiaj po pączki!!
Jak zobaczyłam dziki tłum, kolejkę jakby ludzie nic nie jedli, to dałam sobie na spokój...
Czy naprawdę KAŻDA okazja musi być wykorzystania do robienia tłoku i zadymy? :evil:

No to ma paczusia spod samiuśkiego Pałacu Kultury i Nauki :mrgreen:

http://nadziany.pl/p,cHNpYW1hfDI=

U nas na wydziale mieszka kot. Burasek. Wykastrowany, wypieszczony, leczony kiedy trzeba. Portierzy rozpieszczają go niemożliwie, np poszczają mu ciepły nadmuch z wentylacji, bo kotek lubi, ma posłanka w kilku miejscach i wszędzie jest mile widziany. Wieczorami wychodzi na obchód budynku po czym wraca na noc na portiernię. Znalazł go parę lat temu jeden z pracowników. Mała bida siedziała na przystanku obok wydziału. Wiedział skubany komu pod nogi wyjść i zapiskać

U nas na kopalniach (gaz, ropa) kierownicy tez mają swoje (znaczy przygarnięte) kociska. Tylko, że te koty maja tam lepiej, niż pracownicy.
Jeden ma stałe miejsce u kierownika na biurku i łapką po wąsach go łaszcze (znaczy kot - kierownika) :wink:

jasdor pisze:Jeden ma stałe miejsce u kierownika na biurku i łapką po wąsach go łaszcze (znaczy kot - kierownika)

Cudownie

Byle więcej takich dyrektorów :ok:

Na czasie kawał:
- Skąd blondynka bierze dżem?

- Obiera pączka! :mrgreen:

Sama jestem blondynka, choć ostatnio już siwa :ryk:

Babcia pyta: - widziałaś wnusiu moje tabletki, takie co LSD na nich pisało? Wnusia: - co tam tabletki babciu, a widziałaś te smoki w kuchni ?

Psiama

JA się nie boję :ryk:

Widzę, że Siostry czynią przygotowania do Sabatu pełną parą, na forum pusto, stron jakby mniej niż zwykle :mrgreen:

Samochodu nadal nie mam bo do warsztu przywieźli owszem sprzęgło ale do innego modelu.Może do odebrania będzie jutro.Więc zaiwaniam po mieście komunikacją lub na podeszwach. Postanowiłam nie być stachanowcem i te najodleglejsze punkty sobie odpuścić. Koty mają się dobrze, wyspane, obżarte, pączek i wylewanie zza paska tłuszczyku im nie grozi, ciepło mają, szefa nie mają...

mmk pisze:Jestem laikiem, ale niedawno słyszałam (w mojej ukochanej Trójce), że różne instytucje (uczelnie, urzędy) zaczynają doceniać koty na swoim terenie. Po wielu latach tępienia lub niedostrzegania kotów widzą, że obecność kotów jest im na rękę. Wiele z tych instytucji wprowadziło stały fundusz na karmę i opiekę medyczną dla kotów. Może warto by było porozmawiać o tym temacie z kimś z władz uczelni? Może jakaś fundacja mogłaby pomóc w rozmowach?
Nie znaczy to, że jestem przeciwna tej kandydaturze. Myślę tylko jak jeszcze można pomóc
Jeśli bredzę, proszę mnie pogonić miotłą

Na całe szczęście dzięki jednej pani dr - wykładowczyni, miłosniczki kotów (nie udało mi się jeszcze namierzyć która to pani) koty w ogóle moga być dokarmiane. Natomiast oficjalnie nawet w największe mrozy do budynku wpuszczać nie można. Z PP graniczą też zakłady przemysłowe i mam nadzieję, że tam równiez ktoś je dokarmia. Ale powiedzmy sobie szczerze - nikt im tam sterylek nie zafunduje. Pan portier mówił, że on nawet chciał, ale niestety to dla niego było za drogo i nie mógł. I tak fajnie, ze karmią te kociambry :1luvu:

Jestem baaaaaaardzo śpiąca. Wpadłam tylko poczytać przed snem.

jasdor pisze:Babcia pyta: - widziałaś wnusiu moje tabletki, takie co LSD na nich pisało? Wnusia: - co tam tabletki babciu, a widziałaś te smoki w kuchni ?

Odwrotnie to bylo! Wnuczka do babci: widzialas moje tabletki? LSD na nich pisalo?
Babcia (Z entuzjazmem): P***lic tabletki, widzialas te zajebiste smoki w kuchni?!

Witam wieczornie.
Jem kolejnego paczka (dopiero piaty) i pije kawe, za chwile ide robic pranie.
widac jak mi sie chce? :roll:

Pakt Czarownic XIII

Kto przegląda forum