Historia dużej już Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lut 10, 2010 13:27 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Pozwól, że to, co my sobie wymieniamy z Ulą, będziemy sobie oceniały i interpretowały same, bez pomocy osób trzecich. Jeśli Cię to tak bardzo razi, będzie się to odbywało na priv.
Co z oczu, to z serca. Odmienne poglądy też. I wszyscy będą zadowoleni.
W końcu o to na tym forum zawsze chodziło, prawda?
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Śro lut 10, 2010 13:52 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Myślę, że tak będzie najlepiej dla wszystkich.

Ulla, jak się dzisiaj miewają Twoje pannice?
Gagunia doszła do siebie po wczorajszych przeżyciach?
Ostatnio edytowano Czw lut 11, 2010 7:16 przez Erin, łącznie edytowano 1 raz
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro lut 10, 2010 16:59 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Dziewczyny, nie kłóćcie się, proszę :roll: .
Przecież to nie ma najmniejszego sensu, a przecież wszystkim nam chodzi o dobro naszych podopiecznych, o wymianę wzajemnych doświadczeń, podzielenia się nimi, bez "skakania sobie do oczu".
Każdy ma prawo do własnego zdania, a złośliwość nie jest na pewno dobrym argumentem, by przekonać druga stronę do swojego punktu widzenia.
Wymieniajmy się doświadczeniami w taki sposób, by nie oceniać krzywdząco innych :ok: .

Co do moich dziewczynek, to wszystko u nich ok! :D.
Gagunia już chyba zapomniała, że wczoraj była kłuta, śladu traumy w niej po tej wizycie nie ma.
Zresztą, ja przypuszczałam (wyczuwałam instynktownie), że wyniki będzie miała dobre. Gagunia jest tak żywym i szalonym kotkiem, że ciężko naprawdę ją podejrzewać o jakiekolwiek niedomagania. Nie tak zachowuje się kotek chory, który coś tam w środku "hoduje".
Wiedziałam to i czułam, że problem leży w jej psychice, tylko nie wiem, jak do niego dotrzeć :(.
Do psychologów ludzkich nie mam zaufania, a co to dopiero mówić o kocich.... :roll: .
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Czw lut 11, 2010 7:15 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Ulla, cieszę się, że Gagusia doszła do siebie :ok:
Z psychiką to trudny orzech do zgryzienia.
Do zwierzęcia możesz mówić, ale z nim nie porozmawiasz.
Ale może coś wspólnie wymyślimy.

Głaski dla koteniek :1luvu: :kotek: :kotek: :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw lut 11, 2010 10:04 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Dawno tutaj nie zaglądałam a tutaj proszę widzę, że Gagunia dalej posikuje :roll: Trudna sprawa. Kocha psychika jest bardzo wrażliwa, może jak kota była mała, spotkało ją coś złego? Moja Piratka na przykład nie znosi facetów i jak tylko jakiś się zjawi u mnie w domu to ucieka za kanapę :? Myślę, że w jej przypadku brak oka i przesunięta żuchwa mogła zostać spowodowana jakimś strasznym wydarzeniem, w którym uczestniczył jakiś facet :evil: Można się tylko zastanawiać, dlaczego się tak zachowuje. W przypadku Pciucha, który był agresorem i nietykalnym jajkiem cudownym eliksirem okazały się krople Bacha. Kocur miesza u mnie już 7 lat i muszę powiedzieć, że po kuracji zaobserwowałam super zmiany - dziś wchodzi na kolana, domaga się głasków no i ogólnie się zrobił bardzo przymilny :1luvu: Podchodziłam sceptycznie, ale pomogło dlatego uważam, że czasem warto zaryzykować jakieś "dziwne" kuracje 8) (pod warunkiem, że nie szkodzą)
Jeżeli chodzi o kocich psychologów, to nie znam niestety i może dlatego podchodzę do nich sceptycznie. Jeżeli znasz jakiegoś, to można spróbować. Gdzieś w internecie jest taka strona, za pośrednictwem której można się z nimi skontaktować i poprosić o poradę chociaż nie wiem czy "na odległość" to ma jakiś sens.

Teraz mi się przypomniało, że kotka mojej cioci strasznie sikała na wszystko (łącznie z pościelą) i okazało się, że nie toleruje ona kotów jej męża, który z nimi wprowadził. Koty znalazły nowy dom, a kotka przestała sikać. Najciekawsze jest to, że w żaden sposób swojej niechęci wobec nowych lokatorów nie sygnalizowała.Tak więc jeżeli chodzi o futerkowce, to sprawy są często strasznie skomplikowane :evil:

Co do Gaguni to trzymam mocno kciuki, żeby przestała posikiwać :ok:
Obrazek Obrazek
Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los

Brackish

 
Posty: 242
Od: Wto sie 24, 2004 17:13

Post » Czw lut 11, 2010 10:37 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Niestety, traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa mogą pozostawić ślady w psychice. Moja Plamka jako małę kocię miała babrzącą się ranę po sterylce (w takim stanie do mnie trafiła) i przez 2 tygodnie praktycznie codziennie byłyśmy u weta na czyszczeniu i podawaniu leków. Od tego czasu nie cierpi jeździć do weta, drze się przez całą drogę. Ogólnie moje koty się trochę wtedy stresują, ale Plamusia szczególnie.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw lut 11, 2010 20:59 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

No proszę - jeden dzień człowiek za miastem jest (w góach!!!), a tu takie ciekawe rozmowy się toczą... o psychice i somatyzacji :) A że somatyzacja napięć psychicznych istnieje, to jest tzw. oczywista oczywistość :wink: U zwierząt i ludzi. Wiem to po sobie. Chociaż osobiście nie posikuję po kanapach, to mam inne objawy :lol:
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 11, 2010 21:06 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Arsnova pisze: Chociaż osobiście nie posikuję po kanapach, to mam inne objawy :lol:

To mnie ubawiłaś :ryk: :spin2: dobrze, że dorośli tak nie odreagowują stresów bo ja to bym chyba musiała spać w workach foliowych albo coś w tym stylu. Ale co prawda, to prawda istnieje wiele chorób psychosomatycznych
Obrazek Obrazek
Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los

Brackish

 
Posty: 242
Od: Wto sie 24, 2004 17:13

Post » Pt lut 12, 2010 0:37 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Brackish, miło Cię u nas widzieć :D.
Tak sobie myślę, coś chyba jest na rzeczy w tym co piszesz. Teraz jestem juz praktycznie pewna, że lanie Gaguni wynika z 2-ch przyczyn: albo jest to trauma z czasów wczesnego kocięctwa, albo zazdrość o mnie i o Niunieńkę.
Bardziej jednak stawiam na to drugie...
Nie ulega wątpliwości, że moje koteńki są bardzo o siebie zazdrosne, a czasem rywalizują nawet o mnie :roll: . Staram się je obdzielać sprawiedliwie pieszczotami, jedzonkiem i uwagą, niemniej jednak, jest bardzo zauważalne, że gdy poświęcam czas jednej, druga zabiega o moje względy (Gagunia), albo wycofuje się smutna, w oczekiwaniu na swój czas (Niunieńka).
Zachęcam je też do wspólnych zabaw, co czasem mi się udaje, ale rywalizacja i zazdrośc między dziewczynkami istnieje do teraz, I wydaje mi się, że jest bardzo prawdopodobne, że gdyby Gagunia była sama (ewentualnie w większym skupisku kotów), chyba by nie sikała, żeby znaczyć teren, bo nie miałaby rywalki w zasięgu.

Ale cóż, opcja, że rozdzielę dziewczynki, czy którąkolwiek komuś oddam, jest ABSOLUTNIE niemożliwa! 8O Za bardzo je obie kocham i na samą myśl, że którąś z nich miałabym stracić, włos mi się jeży na głowie! :strach: .
Musimy więc sobie poradzić w inny sposób :? .
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Pt lut 12, 2010 8:59 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Ulla pisze: I wydaje mi się, że jest bardzo prawdopodobne, że gdyby Gagunia była sama (ewentualnie w większym skupisku kotów), chyba by nie sikała, żeby znaczyć teren, bo nie miałaby rywalki w zasięgu.

Ale cóż, opcja, że rozdzielę dziewczynki, czy którąkolwiek komuś oddam, jest ABSOLUTNIE niemożliwa! 8O Za bardzo je obie kocham i na samą myśl, że którąś z nich miałabym stracić, włos mi się jeży na głowie! :strach: .
Musimy więc sobie poradzić w inny sposób :? .


Spróbuj drugiej opcji :twisted: :wink:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt lut 12, 2010 18:57 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Właśnie Ulla, może powinnaś adoptować jeszcze jakieś 5 kotów, żeby Gagunia zginęła z tłumie :ryk:
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 13, 2010 0:15 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Ulla, chyba nie masz wyjścia - musisz powiększyć rodzinkę :wink:
A jak się miewają panienki?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lut 13, 2010 19:52 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Serdecznie zapraszam do podziwiania Cesarzowej na nowym tronie - i zabieram wszystkich w Podróż Zimową:
viewtopic.php?f=1&t=91547&p=5598610#p5598610
Zajawka:
Obrazek
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 13, 2010 22:42 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie lut 14, 2010 17:08 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Arsnova pisze:Właśnie Ulla, może powinnaś adoptować jeszcze jakieś 5 kotów, żeby Gagunia zginęła z tłumie :ryk:

:ryk: :ryk: :ryk:
Hehehe, dobry dowcip! :D. A może najlepiej od razu całe schronisko zaadoptuję? :lol: .
Ciotki, póki co, nie planuję powiększenia rodziny :wink: , więc proszę mi tu nic nie insynuować :lol: :twisted: . Po pierwsze dlatego, że nie mam miejsca, a po drugie, że moje dziewczynki najłatwiejszych charakterków nie mają, więc tylko byłby problem :roll: .
Jeśli napisałam o większym stadzie, to tylko dlatego, że w swoim tymczasowym domku, gdzie było ponad 10 kotów, Gagunia nie lała. A spędziła tam chyba 3 m-ce. Zaczęła lać, jak zamieszkała u mnie :(.

A teraz parę zdjęć z kompletnie zasypanego śniegiem Krakowa. Pięknie to wygląda, prawda? :D. Zima jak nie w mieście :wink: .

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 135 gości