Re: Smoczydła (foto). Pożegnanie Misi :'(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 09, 2010 8:43 Re: Smoczydła (foto). Gabryś odmawia jedzenia :(

Drogie Cioteczki, proszę o kciuki za zdrówko Gabrynia...

Ostatnio systematycznie coraz mniej je. Biegnie ze mną do kuchni, prosi jak zwykle o jedzenie, ale jak podchodzi do miski - wącha i odchodzi :( Zawsze podstawą żywieniową moich kotów była sucha karma. Mokre dostawały przy podawaniu pasty odkłaczającej i czasem jako zadośćuczynienie za trudy pobytu u weta :oops: Gabryś na początku przestał jeść suchą karmę, ale do saszetki łyskacza z sardynkami podszedł tradycyjnie - wtrząchnął. Wczoraj rano nie chciał już nawet tego :( w rozpaczy wyciągnęłam z lodówki i mu podałam ukochany pasztecik z pomidorami - wylizał. Wczoraj wieczorem kotki dostały tuńczyka w sosie własnym - Gabryś wylizał miseczkę :) :ok: Myślałam, że już jest ok, ale.... dziś nawet tuńczyka nie zjadł do końca :( ledwie parę gryzów :( zostawiłam mu trochę ziarenek royala, ale nie bardzo wierzę, że znikną...

Nie mam pojęcia co jest przyczyną? Nasuwają się 3 możliwości:
- skutek długiego leczenia antybiotykami i sterydami i jakies uszkodzenie narządów wewnętrznych
- jakaś dolegliwość w pyszczku (choć nic nie dojrzałam zaglądając mu w paszczę) albo zakłaczenie albo coś zeżarł niejadalnego
- tęsknota za Savanką
:(

Obrazek

Wiem, że najlepiej jechać do weta... ale nie mam teraz jak go zawieźć :( TŻ wraca dopiero w przyszłym tygodniu...

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lut 09, 2010 11:03 Re: Smoczydła (foto). Gabryś odmawia jedzenia :(

Nie mam pojęcia co może być przyczyną :roll: Może rzeczywiście tęskni :(

Śliczny kotecek :1luvu: kciuki za zdrówko i powrót apetytu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Wto lut 09, 2010 11:16 Re: Smoczydła (foto). Gabryś odmawia jedzenia :(

smoczyca3g pisze:Ostatnio systematycznie coraz mniej je. Biegnie ze mną do kuchni, prosi jak zwykle o jedzenie, ale jak podchodzi do miski - wącha i odchodzi

U nas też tak się zaczęło ze Sznyckiem i dostaję gęsiej skórki, gdy to czytam :| .
Gosiu, za wszelką cenę próbowałabym dostać się z kotem do weta.
Nie czekaj do przyszłego tygodnia.
Nie przeceniałabym tęsknoty za Savaną :roll: .
Jeżeli to nie zmiany w pysiu widoczne gołym okiem, poproś od razu o badania krwi (pełny profil!). Nie pozwól leczyć "na oko", bo to strata czasu. Gdy kot odmawia jedzenia, sytuacja jest poważna. Uwierz, bo po przejściach ze Sznyckiem, wiem co mówię.
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto lut 09, 2010 11:17 Re: Smoczydła (foto). Gabryś odmawia jedzenia :(

Gabrysiu :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 09, 2010 11:27 Re: Smoczydła (foto). Gabryś odmawia jedzenia :(

JoasiaS pisze:
smoczyca3g pisze:Ostatnio systematycznie coraz mniej je. Biegnie ze mną do kuchni, prosi jak zwykle o jedzenie, ale jak podchodzi do miski - wącha i odchodzi

U nas też tak się zaczęło ze Sznyckiem i dostaję gęsiej skórki, gdy to czytam :| .
Gosiu, za wszelką cenę próbowałabym dostać się z kotem do weta.
Nie czekaj do przyszłego tygodnia.
Nie przeceniałabym tęsknoty za Savaną :roll: .
Jeżeli to nie zmiany w pysiu widoczne gołym okiem, poproś od razu o badania krwi (pełny profil!). Nie pozwól leczyć "na oko", bo to strata czasu. Gdy kot odmawia jedzenia, sytuacja jest poważna. Uwierz, bo po przejściach ze Sznyckiem, wiem co mówię.


No właśnie też nie bardzo chce mi się wierzyć, że to z tęsknoty... bo wrócił do zabaw w aportowanie zabawek i samotne biegi przełajowe po mieszkaniu...
Od razu pomyślałam o zrobieniu pełnych badań krwi. Jakoś tak intuicyjnie boję się, że po takich dawkach leków jakie dostawał [najpierw przez podejrzenie zapalenia gardła (antybiotyk + steryd), potem zabieg płukania noska (narkoza + antybiotyk + steryd), w końcu oczko draśnięte pazurkiem przez Savcię (2 różne antybiotyki, co prawda zakraplane, ale jednak...)], któryś narząd wewnętrzny siadł :(

Zapomniałam jeszcze wcześniej dopisać... wczoraj specjalnie przypilnowałam kuwetkowych spraw... no i Gabryniu zrobił miękką kupkę (bardzo śmierdzącą) :(

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lut 09, 2010 11:37 Re: Smoczydła (foto). Gabryś odmawia jedzenia :(

smoczyca3g pisze:Zapomniałam jeszcze wcześniej dopisać... wczoraj specjalnie przypilnowałam kuwetkowych spraw... no i Gabryniu zrobił miękką kupkę (bardzo śmierdzącą) :(

Tym bardziej do weta, i to na sygnale :!:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto lut 09, 2010 17:33 Re: Smoczydła (foto). Gabryś odmawia jedzenia :(

Byliśmy u weta. Gabryś został obadany, osłuchany, wymacany, pani doktor zajrzała w paszczę.... NIC PODEJRZANEGO NIE STWIERDZONO 8O
Dla pewności poprosiłam o pełny zakres badań krwi. Gabryniu nie chciał współpracować :? ostatecznie udało się utoczyć wymaganą ilość. Wyniki morfologii były zanim zdążyła przyjechać po mnie koleżanka - są w normie :ok: Czekamy na pozostałe wyniki, o które mam dzwonić ok. 21ej.... Chyba zniosę jajko... :roll:

Gabryś dostał w paszczę trochę pasty calo-pet, dzięki czemu po powrocie do domku zjadł posiłek, którego nie tknął rano i nawet wylizał ślicznie miseczkę :)
Dostaliśmy też saszetkę mokrego i próbkę suchego intestinala oraz napakowaną strzykawkę calo-peta (w razie czego...).

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lut 09, 2010 21:13 Re: Smoczydła (foto). Gabryś odmawia jedzenia :(

Gabryśku nie choruj chłopaku proszę :ok: :ok: :ok:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro lut 10, 2010 8:30 Re: Smoczydła (foto). Gabryś chory - nerki :(

Wczoraj wieczorem pani doktor poinformowała mnie, że wyniki pokazały wartość mocznika na granicy normy oraz podwyższoną kreatyninę. Mieliśmy już kiedyś takie problemy z Gabrysiem. Dostał wtedy tabletki ziołowe (o ile dobrze pamiętam Rubenal?) na poprawę pracy nerek, no i do tego była karma Renal dla nerkowców.

Dziś po pracy jadę odebrać wyniki i zakupić karmę.

Prosimy o kciuki za przystojniaka!

Obrazek

Dziś rano Gabryś zjadł 1/3 saszetki intestinala :ok:

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro lut 10, 2010 9:43 Re: Smoczydła (foto). Gabryś chory - nerki :(

Ważne, że stan nie jest jeszcze poważny, że szybko to wyłapałaś :ok: :ok: :ok: :ok:
Będzie dobrze, Gosiu. Jestem tego pewna! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro lut 10, 2010 12:36 Re: Smoczydła (foto). Gabryś chory - nerki :(

Zajrzałam na wątek nerkowców...
viewtopic.php?f=1&t=94815&hilit=nerki
Pozwolę sobie przytoczyć słowa założycielki wątku:
Daga pisze: Wątek dotyczy kotów u których stwierdzono, lub podejrzewa się niewydolność nerek, a szczególnie przewlekłą niewydolność nerek (PNN). Wątek nie dotyczy kotów z innymi chorobami układu moczowego!

część pierwsza wątku:
viewtopic.php?t=17466&start=1455
część druga:
viewtopic.php?t=68516&start=0


Objawy:

Są tak różne, że aż trudno wszystkie wymienić, skupiam się na podstawowych:

- nadmierne pragnienie, kot pije dużo więcej niż zwykle, często "wisi" nad miską
- oddawanie zwiększonej ilości moczu
- osowiałość
- brak apetytu
- chore dziąsła
- utrata wagi
- matowa (u czarnych kotów brunatna), sztywna sierść
- nieprzyjemny zapach z pyszczka


Te wszystkie objawy nie muszą występować jednocześnie i co bardzo ważne widoczne są dopiero przy bardzo zaawansowanej niewydolności, dlatego tak bardzo istotna jest profilaktyka.
Każdy zdrowy kot powinien mieć przynajmniej raz w roku robione badanie kontrolne krwi i moczu !!!


I jeszcze krótko jak wykrywamy niewydolność nerek, czyli:
Jakie badania należy wykonać
jeśli u kota podejrzewamy PNN


1. Krew

a) mocznik i kreatynina
to dwa główne parametry nerkowe. Jeśli są za wysokie może się okazać (ale nie musi!) że mamy do czynienia z PNN

b) morfologia

c) fosfor i potas (bardzo ważne!!!), wapń, sód

d) ASPAT, AIAT
bardzo często okazuje się, że wyniki nerkowe są nieprawidłowe ze względu na chorą wątrobę, dlatego zawsze trzeba ją zbadać


e) testy na FIV i białaczkę

f) badanie hormonów tarczycy


2. Mocz

a) badanie ogólne

b) stosunek białka do kreatyniny

c) posiew - sprawa często bagatelizowana, a szalenie istotna


3. USG nerek i jamy brzusznej

4. EKG/Echo serca - konsultacja kardiologiczna

5. Pomiar ciśnienia krwi

oczywiście lista badań może być dłuższa, decyzję powinien podjąć lekarz prowadzący.

Lektura obowiązkowa:

1. Doskonała strona na temat niewydolności nerek w j. angielskim, także z tłumaczeniem na j. niemiecki. Gorąco polecam!

http://www.felinecrf.org/

2. I jeszcze jedna:

http://www.felinecrf.com/

2. tu można poczytać o badaniach krwi i badaniach kardiologicznych:

http://www.niziolek.com.pl/kint.html#obk


Kilka najważniejszych haseł z poprzednich wątków:


1. Kot z PNN musi być pod stałą opieką lekarza weterynarii, który ma doświadczenie w prowadzeniu kota z niewydolnością nerek. Polegajmy na forumowych rekomendacjach. Niezwykle ważne jest doświadczenie w leczeniu PNN. Nawet jeśli mamy znajomego weta, który jest doskonałym chirurgiem czy dermatologiem nie oznacza to, że dobrze poprowadzi naszego nerkowca. Przy tej chorobie za błędy weta kot może zapłacić własnym życiem!


2. Nasze stare hasło - leczymy KOTA nie wyniki, czyli zawsze zwracajmy uwagę na samopoczucie czworonoga i dostosujmy do niej terapię.

3. Jeśli kot ma podwyższoną kreatyninę i /lub mocznik nie oznacza to od razu, że automatycznie należy go przestawić na karmę dla kotów z PNN, a także stosować inne intensywne metody leczenia !!! . Przede wszystkim należy dalszą diagnostyką potwierdzić, czy to rzeczywiście jest PNN, następnie ocenić stopień zaawansowania choroby i dopiero potem, ostrożnie dobierać sposób leczenia!
To bardzo ważne. Specjalistyczna dieta i leki wdrożone zbyt wcześniej mogą szkodzić !
Więcej na ten temat w poście poniżej


4. PNN, mimo że jest chorobą nieuleczalną nie oznacza wyroku. Odpowiednio wcześnie wykryta i odpowiednio leczona choroba pozwala kotu przez długi czas cieszyć się życiem. A nam cieszyć się kotem :)





Wszystkie powyższe informacje pochodzą z dotychczasowych wątków o PNN powstałych na tym forum, na podstawie naszej - opiekunów kotów chorych na PNN - najlepszej wiedzy i doświadczenia. Nie zostały napisane przez lekarza weterynarii.
PNN to poważna choroba, nigdy nie lecz kota na własną rękę, wszelkie decyzje nt. leczenia podejmuj po konsultacji z lekarzem weterynarii.



Nie wiem, czy wczorajsza opinia wetki opiera się tylko na kreatyninie... Jeśli tak, to chyba przed podaniem ewentualnych leków i karmy specjalistycznej zrobimy kolejne badania, żeby się upewnić że to nerki... i nie zawalić sprawy na przyszłość niewłaściwym leczeniem :?

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro lut 10, 2010 23:41 Re: Smoczydła (foto). Gabryś chory - nerki :(

Gosiu :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 11, 2010 8:45 Re: Smoczydła (foto). Gabryś chory - nerki :(

Gabryś nadal nie je :(
Wczoraj wieczorem podałam mu najpierw troszkę calopeta, a potem wystawiłam szwedzki stół: mokry intestinal, suchy renal, gotowana pierś kurczaka... Liznął ociupinę intestinala, zjadł 3 ziarenka renala, a kurczaka powąchał i szybko się cofnął - jakby z obrzydzeniem :(
Dziś rano: liźnięty parę razy mokry renal, tuz po wepchnięciu ociupiny calopeta :(
Późno wracam do domu, a koty są same - nie wiem więc czy coś wczoraj pił i czy sikał/kupkał... Dlatego dzisiaj zamknęłam Misię w dużym pokoju, a Gabrysiowi zostawiłam do dyspozycji kuchnię i sypialnię oraz... 3 miski różnego żarełka i czystą kuwetę... zobaczymy co zastanę jak wrócę...

Bardzo się martwię cioteczki :(

Zaraz wrzucę wyniki badań, które wczoraj odebrałam w zestawieniu z poprzednimi - dla porównania...

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lut 11, 2010 9:52 Re: Smoczydła (foto). Gabryś chory - nerki :(

Wyniki biochemii krwi:

Obrazek

Wyniki morfologii krwi:

Obrazek

A może by tak wysłać te zestawienia jakiemuś specjaliście do oceny??

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lut 11, 2010 11:49 Re: Smoczydła (foto). Gabryś chory - nerki :(

Na wynikach się nie znam.
Ale kciuki za pieknego Gabrysia potrzymam, a co :ok: :kotek:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina i 463 gości