Milusińskie słodziaki..

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lut 08, 2010 11:14 Re: Milusińskie słodziaki szukają domków

Kaprys2004 pisze:MCO to maincoon? No to dużo miejsca potrzebujecie na dziewczynkę :D Cudne są.


Tak :) Ale to nieprędko będzie, oj nieprędko...

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon lut 08, 2010 11:31 Re: Milusińskie słodziaki szukają domków

Zaglądam i podziwiam - coraz ciekawsze są Twoje wątki :1luvu:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 08, 2010 11:38 Re: Milusińskie słodziaki szukają domków

Kasia ma coraz ciekawsze wątki i coraz więcej kotów znajduje :twisted:

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Śro lut 10, 2010 12:44 Re: Milusińskie słodziaki szukają domków

Znajdują inni :wink: Ja "tylko" wciskam je jeszcze innym :lol: :roll: :oops:
Ale przynajmniej są przepiękne..

Oto chory Jasio (kk od małych, kolejny mój kot zaraził się od Alusia, Karolka i ich braci :cry: ) i Juleczka, która go hołubi w gorączce. Zdjęcia - przysięgam!! - nie ustawiane. Julka go myła i przytulała.. Jasio był taki chory, że nawet nie chciał jeść, on największy fan wypełnionych miseczek..

ObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 10, 2010 13:08 Re: Milusińskie słodziaki szukają domków

Ehh ten kk to jakaś zmora :(

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Śro lut 10, 2010 13:28 Re: Milusińskie słodziaki szukają domków

Wyjątkowe ścierwo. Nigdy nikt się nie zaraził. Do ostatniego rzutu kociaczków..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 11, 2010 9:37 Re: Milusińskie słodziaki szukają domków

Kaprys2004 pisze:Wyjątkowe ścierwo.


Bardzo trafnie to ujęłaś :lol: Te kociaki przenoszą jakiegoś zmutowanego wirusa :/

Mój biedny Lao się strasznie namęczył, miał paskudną nadżerkę na języku i ciągle tylko leżał. Na szczęście już jest zdrowy.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Czw lut 11, 2010 13:08 Re: Milusińskie słodziaki szukają domków

Biedulina :cry:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 11, 2010 13:41 Re: Milusińskie słodziaki szukają domków

A to wątek Jasia na wątku Ruperta, jego brata viewtopic.php?f=1&t=82364&start=1050:

orchidka pisze:Ruperto z kaczką :twisted:

Obrazek


orchidka pisze:Spadające klucze zawsze będą dla Ruperta strasznym przeżyciem :twisted: Obcy ludzie też są SSSSStraszni :twisted:
Ale ogólnie to słodziak z niego i mizianki są na porządku dziennym :) Zwłaszcza jak się inne koty miziają to Rupert pierwszy się podłącza pod miziającą rękę :)


Obrazek

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 11, 2010 13:44 Re: Milusińskie słodziaki szukają domków

orchidka pisze:Rupert chyba nie narzeka na warunki u mnie, więc poczeka na właściwy domek.

W międzyczasie coraz częściej okazuje miłość:) Przychodzi do łóżka i mruczy terrorystycznie by go głaskać... przy szybszym ruchu robi wielkie oczy i ucieka:) by za chwilę wrócić na mizianki:)
Fajny jest!:) Naprawdę lubię tego kota:)
Wymagając ode mnie stale spokojnego i cierpliwego podejścia powoduje, że się przy nim uspokajam i wyluzowuję...
Ma na mnie bardzo dobry wpływ:)


Anuk pisze:To tak go ogłaszaj:
Rupert zamiast relanium!

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 11, 2010 13:45 Re: Milusińskie słodziaki szukają domków

orchidka pisze:
Kaprys2004 pisze:Taki sam jest jego brat. Jasiek jest specyficzny, moi synowie go nadal nie znoszą, ale ja go naprawdę lubię. On mnie też zresztą. Tłumaczę gadom (synkom znaczy się), że jeżeli skłonni byliby przygarnąć kota bez oka czy łapy, kalekę, to Jasiek jest w jakimś sensie emocjonalnym kaleką, chodzącym strachulkiem i trzeba mieć do niego wyrozumienie i cierpliwość.. Gadam na próżno, bo oni chcieliby kota, którego mogą miziać. Jak dzieci zupełnie. Tylko wódka i dziwki w głowie. :roll:


Kasiu, prosiłaś by Cię opieprzać jak będziesz coś złego mówiła na syna...
Oficjalnie więc opieprzam :twisted:


orchidka pisze:Tak sobie wymyśliłam, że Jasiek i Rupert to takie koty do kochania inaczej:)

Na Ruperta można patrzeć godzinami jak się bawi z innymi kotami:) Jest przezabawny, kreatywny jak diabli w wymyślaniu zabaw, robi obłędne fikołki, a jednocześnie jest najbardziej delikatnym przyjacielem innych kotów jakiego widziałam - cały czas je myje, przytula, obejmuje...
Kocha wszystkie koty!
Z każdym też bawi sie trochę inaczej... jakby się do nich dostosowywał 8O
Z Kacprem uprawia szaleńcze gonitwy, ze Smokiem się siłuje, z dziewczynkami biega za myszkami i tarza się po kanapie... Nawet z Igą potrafi się bawić (choć Iga jest w tej kwestii totalną outsiderką i zawsze bawiła się sama)...

Lubię Ruperta no :oops: Za tą jego nieśmiałość też :)

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 11, 2010 13:45 Re: Milusińskie słodziaki szukają domków

Kaprys2004 pisze:No i co ja mam więcej powiedzieć? Mogę się pod tym tylko podpisać!

Jaś to naprawdę kochany kot, jeżeli przyjmie się do wiadomości i zaakceptuje jego charakter, słabości i silne punkty.

Z jednej strony, jeżeli widzę kątem oka, że jakiś kot fruwa pod sufitem, coś zlatuje, coś brzdąka, jakaś zabaweczka jest w ruchu, to mogę śmiało krzyczeć: "Jasiu co robisz?" i natychmiast się wszystko uspokaja, a na mnie patrzą w wyczekiwaniu ogromne oczyska. :ryk:

Z drugiej strony - zero agresji w stosunku do świata, mnóstwo ciepła i miłości do innych kotów, spokój, czułość, a kiedy jest ze mną w łóżku - nikt piękniej i głośniej od niego nie mruczy, ani się nie wtula ufnie i całym sobą..

Zobaczcie foty, w jak licznym towarzystwie jest na pierwszej i co jest w tle na ostatniej :wink: Na środkowych kotów nie widać, ale wiem, że były obok (bo u mnie zresztą nie ma miejsca bez kotów :ryk: ).

W dodatku jest piękny..

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

No i jak go nie kochać?


orchidka pisze:Oni cos maja z tym gruchaniem... Zaczynam myśleć, że ton gruchania zależy od genów :wink:
Rupert także mruczy jak opętany:)
Notabene właśnie siedzi mi na stopie (od niechcenia niby) i patrzy co robię:) oczywiście mrucząc:)

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 11, 2010 13:47 Re: Milusińskie słodziaki szukają domków

A ja coś wiem.. :D

Trzymajcie kciuki za miłość!
14 lutego Jasio ma wizytę :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 11, 2010 13:56 Re: Milusińskie słodziaki szukają domków

sa :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56029
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lut 11, 2010 15:20 Re: Milusińskie słodziaki szukają domków

Dzięx :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości