karmicielka już w psychiatryku. Duże i małe koty do adopcji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 09, 2010 20:11 Re: karmicielka już w psychiatryku. Walczymy o Pysię :(

E tam ,to lepsze niż czeska komedia.Pan podwiesza kota pod żyrandolem.No potem trochę czarnej komedii,bo kot bierze odwet na panu i wpycha mu oczy w czaszkę.Pani karmi Pysię Trilakiem, a pana zamiast chlebkiem kocim żwirkiem.Koty biegają po telewizorze,pani biega po piwnicy ,bo musi złapać Marysię.Typowa Polska rodzina.Co nie?Przepona mnie boli ze śmiechu jak sobie to wyobrażę.Jesteście the best.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 09, 2010 22:10 Re: karmicielka już w psychiatryku. Walczymy o Pysię :(

Zosiu, miód na serce! Niech Pysiunia zdrowieje, już mi kciuki drętwieją. Dziewczyno, jesteś złota!!
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto lut 09, 2010 22:49 Re: karmicielka już w psychiatryku. Walczymy o Pysię :(

Z Pysią jeszcze tylko dwa razy musimy polecieć do weta i jak nic się nie będzie działo to otwieramy szampana :) Niesamowite jak te zwierzaki się szybko regenerują, dopiero co lała się przez ręce i wyglądała jak szkielet i to wszystko w ciągu jednego tygodnia.

Naprawiony banerek do wątku, poprzedni link przestał działać:
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tnij.org/_karm1][img]http://tnij.org/_karm1b[/img][/url]
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Wto lut 09, 2010 23:43 Re: karmicielka już w psychiatryku. Walczymy o Pysię :(

Kilka fotek z piwnicy: stały koto-zestaw, jest około 6-7 sztuk które się do mnie zbliżają. Resztę musiałam zacząć karmić osobno w dalszym korytarzu bo boją się podejść a pewnie zanim się odważą to miski są już puste.
Obrazek Obrazek
Marysia :( z wetką wymyśliłyśmy to imię jednocześnie
Obrazek
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Śro lut 10, 2010 6:29 Re: karmicielka już w psychiatryku. Walczymy o Pysię :(

Dzielne koty ... powoli przekonają się do Ciebie. Czy Ty karmisz sama, czy są jakieś karmicielki? Bo ich sporo jest ...
Dostanę jakąś dokumentację medyczną czarnego kota? No i trzeba by mu jakieś imię nadać, jakieś podpowiedzi :mrgreen: ?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro lut 10, 2010 8:04 Re: karmicielka już w psychiatryku. Walczymy o Pysię :(

:kotek:, dobrze byłoby gdyby tę bidulę Marysię też ktoś przygarnął, żeby już nie musiała się tułać po świecie...
Szczęście, że Pysiula jest zdrowa:)

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

Post » Śro lut 10, 2010 8:13 Re: karmicielka już w psychiatryku. Walczymy o Pysię :(

Pysiunia :ok: :ok: :ok:

Marysia :( :(
15piętro może załóż jej osobny watek? Może ktoś zlituje się nad tą ślepinką?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 10, 2010 11:40 Re: karmicielka już w psychiatryku. Walczymy o Pysię :(

ślepa kotka absolutnie tam nie wróci
na razie trzeba sprawdzić dlaczego jest tak chora
AnielkaG
 

Post » Śro lut 10, 2010 12:27 Re: karmicielka już w psychiatryku. Walczymy o Pysię :(

alix76 pisze:Dzielne koty ... powoli przekonają się do Ciebie. Czy Ty karmisz sama, czy są jakieś karmicielki? Bo ich sporo jest ...
Dostanę jakąś dokumentację medyczną czarnego kota? No i trzeba by mu jakieś imię nadać, jakieś podpowiedzi :mrgreen: ?


Chyba jednak tylko ja karmię :? Jeżeli nawet ktoś jeszcze to robi to bardzo sporadycznie.
Magda myśl na imieniem myśl, łatwiej go będzie ogłaszać :mrgreen: Dokumentację medyczną postaram się zabrać, ale nie wiem w jakiej postaci wydają ją w Koterii.
Ciekawa jestem badań Marysi, dorosły kot i ma taki silny kk, mam nadzieję, ze to nie jakieś białaczki czy inne świństwa :?
Żeby nie było za dobrze w piwnicy jest jeszcze jeden "dziwny" kot. Czarny z białym krawatem, jest na jednym ze zdjęć. Wygląda jakby miał coś z żuchwą jak je to upiornie rusza nią na boki, jak krowa :? Niestety rzadko przychodzi i jest bojaźliwy więc nie mogę mu się starannie przyjrzeć.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Śro lut 10, 2010 14:29 Re: karmicielka już w psychiatryku. Walczymy o Pysię :(

Nag imieniem pomyślę, jak go zobaczę :mrgreen: - może coś się nasunie. Na książeczkę zdrowia nie mam wielkiej nadziei, ale chociaż rozpiska, na co kot był leczony i czym już będzie super. Wydolisz finansowo z tym dokarmianiem :oops: ... ?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro lut 10, 2010 14:46 Re: karmicielka już w psychiatryku. Walczymy o Pysię :(

alix76 pisze:Nag imieniem pomyślę, jak go zobaczę :mrgreen: - może coś się nasunie. Na książeczkę zdrowia nie mam wielkiej nadziei, ale chociaż rozpiska, na co kot był leczony i czym już będzie super. Wydolisz finansowo z tym dokarmianiem :oops: ... ?

Na razie mam jeszcze karmę z forum. Przy tej ilości kotów nie ma szans, żebym je regularnie karmiła, ten rok jest po prostu fatalny finansowo bo z TŻ płacimy za wynajem dwóch mieszkań i mamy swoje koty, które uwielbiają chorować :?
Trzeba te piwniczniaki szybko wykastrować aby nie było ich więcej. Mam też nadzieję, ze jak się ociepli to się przemieszczą przynajmniej częściowo gdzieś indziej. Nie ukrywam, ze rola blokowej karmicielki średnio mi się podoba bo to tylko kwestia czasu aż będę miała nieprzyjemności (jakże na czasie jest artykuł w wątku Felisowym). Chyba jedynym sposobem na ogarnięcie tego problemu jest efektowne/efektywne działanie w piwnicy aby nie przypięli mi metki drugiej pani Tereski. Dziś napiszę mail do whiskasa.
Ostatnio edytowano Śro lut 10, 2010 15:20 przez 15pietro, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Śro lut 10, 2010 14:49 Re: karmicielka już w psychiatryku. Walczymy o Pysię :(

Zosiu, jakby co to ja się piszę na towarzyszenie w łapaniu.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Śro lut 10, 2010 15:25 Re: karmicielka już w psychiatryku. Walczymy o Pysię :(

To się będziemy umawiać ;) muszę jakieś numerki zarezerwować w Koterii, pewnie trzeba będzie na nie trochę poczekać...
Seeidhee jutro przetestuję czarną z krawatem, w weekend mogę ją przywieźć do Ciebie.

To jak sprzątamy koci kąt w sobotę? Ma ktoś jeszcze ochotę ? Miła atmosfera (towarzyska) gwarantowana.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Śro lut 10, 2010 15:29 Re: karmicielka już w psychiatryku. Walczymy o Pysię :(

To jak sprzątamy koci kąt w sobotę?

ja będę (jak dożyję :? )
o której?
AnielkaG
 

Post » Śro lut 10, 2010 15:35 Re: karmicielka już w psychiatryku. Walczymy o Pysię :(

AnielkaG pisze:
To jak sprzątamy koci kąt w sobotę?

ja będę (jak dożyję :? )
o której?

oj, jak masz nie dożyć to może lepiej nie? Mogę od 11 rano wzwyż. Po 16 może pomóc moja była współlokatorka.
Próbuję też łapać dozorcę, żeby się wreszcie tym zajął.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 199 gości