Moje tygrysy czyli Behemoth i Zosia :)

trawa11 pisze:
Kasia od Behemotha pisze:Jestem żółto czarną tygrysicą W sumie podoba mi się ten szlafrok. A teraz oglądam Hannibala. Najgorszy z filmów o moim ulubionym psycholu, ale i tak lubię. A z wieczornego raportu dowiedziałam się że koty goniły się po domu jak głupie, normalnie marzec idzie czy co? Para kastratów

Ja mam dwie pary kastratów i też sie gonia, dziewuchy sie zachowują , jakby rujke mialy

Moja Tesia też coś dziwnie się parę dni temu zachowywała jakby rujkowo :lol:

Ale już znormalniała :lol:

Ach te hormony :lol:

Witajcie środowo :1luvu:

Witam, witam. Tygrysy zaliczyły poranny spacer po okolicy, po czym stwierdziły że domek jest fajniejszym miejscem na spędzenie reszty dnia.Pani wcina drugie śniadanie i cieszy się kilkoma dniami przerwy po między semestrami

Nio, dobrze wyczytałam. :mrgreen:

Duża, to wiesz co masz zrobić.. :lol:

Kasia od Behemotha pisze:Witam, witam. Tygrysy zaliczyły poranny spacer po okolicy, po czym stwierdziły że domek jest fajniejszym miejscem na spędzenie reszty dnia.Pani wcina drugie śniadanie i cieszy się kilkoma dniami przerwy po między semestrami

o jak fajnie :lol:

pewnie z koteczkami bedziesz :lol:

Niee, wrocku siedzę z dużym kocurem. ale tu tez jest fajnie :kotek:

Kasia od Behemotha pisze:Niee, wrocku siedzę z dużym kocurem. ale tu tez jest fajnie

a , to korzystaj, jak najbardziej z tych przyjemnosci :ok:

Witanko

Dziękujemy za odwiedzinki

Dziewczyny dobrze piszą - czarne z żółtym to piękny i pieprzny zestaw kolorystyczny, tym bardziej z takim słonecznym komentarzem :piwa:

Zdjęcia cudne - podobieństwo Kotów-B. uderzające

Ten biały fragment na pyszczku Twojego B. dodaje mu zadziorności :1luvu:

No i grzej sie w objeciach dużego kocura - miłość to piękna rzecz :piwa:

Jakoś walentynkowo się robi :love:

Marcowo raczej :twisted:

Tak się zastanawiam po lekturze Mecenasowego wątka, że nigdy nie robiłam kocistym badań krwi. Zoś jest twardzielem, ale Behemotk taki delikatny jest...

Kasia od Behemotha pisze:Tak się zastanawiam po lekturze Mecenasowego wątka, że nigdy nie robiłam kocistym badań krwi. Zoś jest twardzielem, ale Behemotk taki delikatny jest...

co masz na mysli,ze delikatny jest?

Taka troszku kocia dupa z niego była. Zdarzało mu się załapać infekcję, niewysranego wieźliśmy kiedyś do veta... Teraz zbyczał troszkę, ale to jest takie 3 kg kota

Taka troszku kocia dupa z niego była. Zdarzało mu się załapać infekcję, niewysranego wieźliśmy kiedyś do veta... Teraz zbyczał troszkę, ale to jest takie 3 kg kota

Kasia od Behemotha pisze:Taka troszku kocia dupa z niego była. Zdarzało mu się załapać infekcję, niewysranego wieźliśmy kiedyś do veta... Teraz zbyczał troszkę, ale to jest takie 3 kg kota

a cos się dzieje :?:

bo chyba nie ma takiej potrzeby,żeby na juz badać mu krew :roll:

.

Cześć Prawie poranne. :wink:

Moje tygrysy czyli Behemoth i Zosia :)

Kto przegląda forum