Bardzo długo myślałam co napisać i czy w ogóle pisać. W końcu "znałam" Charlisia przez niecałą dobę.
Drogi Charlie, dziękuję za możliwość poznania Cię.
Dziękuję za to, że zechciałeś skorzystać z naszego zaproszenia do podróży.
Dziękuję, że dopiero na samym końcu postanowiłeś urozmaicić nam podróż woniącą niespodzianką

To był zaszczyt móc wieść Cię do domu. To była wspaniała podróż na drugi koniec Polski.
To była wielka radość widzieć Cię w Twoim prawdziwym domu. W TAKIM domu.
Pamiętam komitet powitalny

Ale chyba najbardziej cieszył się Bambosz, miał nowego podopiecznego

Teraz znowu jesteście razem. Bambosz znowu może dbać o Twoje aksamitne futerko.
Aniu, jesteś nieprzeciętną i niesamowitą osobą. Bardzo się cieszę, że mogłam Cię poznać osobiście. Ciebie i wspaniałe zwierzaki będące pod Twoja opieką. I ja już, niestety, wiem co się czuje kiedy odchodzi TWÓJ własny, ukochany zwierzak. Przyjaciel. Członek rodziny. Dałaś Chrliemu przez te kilkanaście miesięcy więcej niż otrzymał przez całe życie. Dałaś mu dom, miłość i najlepszą opiekę. I za to ja Ci dziękuję. Za Twoje serce, za Twoją dobroć. Za to, że jesteś.