Monisek pisze:Coś się ruszyło? Wiecie coś?
Powoli kończą się ogłoszenia, pewnie trzeba ponowić.
Narazie nie.
Podobno ktoś zamówił czarno-białą, ale ma leczone uszy.
No , a jeżeli chodzi o Kocurro-Murzynka, to chyba jest po nim. Został oddany bez umowy, bez adresu.
Jest tylko numer komórkowy i nazwisko; kobieta nie ma czasu i nie życzy sobie telefonów w niedzielę od nie wiadomo kogo (no, a od p. Ani to rozmów nie odbiera).
Zastanawiam się jak ją odnaleźć , chociaż to i tak kotu już nie pomoże. Szkoda. Na ludzka głupotę nie ma jednak rady.