Kot - nowy wlasciciel, rozpacz i tesknota :/

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lut 09, 2010 13:22 Kot - nowy wlasciciel, rozpacz i tesknota :/

Witam,

W piątek stałam się dumnym właścicielem 2 letniej kotki o imieniu Lili. Kotkę wzięłam od starszej pani, która nie mogła się nią zajmować ze względu na zaawansowana chorobę. I od piątku mam piekło w domu :/
Lili wyje. Ale jak wyje - w piatek wyła cała noc, sobote wyła, w sobote noc wyła (dziwne że nie ochrypła) . W niedziele ja sie złamałam i dałam jej uspokajacza - boje się jej dawać cokolwiek, bo to kot alergik i może jeść tylko RC Hypoallergeric czy jakoś tak. :( Niewiele dało, kot wyje dalej ale rzadziej (czyli ok 10 razy dziennie po kilka minut)
W jej głosie najpierw słyszałam rozpacz , teraz przeszło na takie warczenie na początku wycia a na końcu znów rozpacz.
Głaszczę ją ilekroć zaczyna wyć, cały czas własciwie ją głaszcze, aż ucieka odemnie, ogólnie stale chowa się pod meble, a spi pod kanapą.
Staram się odwrócić jej uwagę od drzwi wyjściowych (chce zwiać) i rozpaczy bawiąc się z nią i głaszcząc. Jak tylko dostanę wypłatę to kupię Feliway - to chyba już moja ostatnia deska ratunku, musi się uspokoić chociaż na noc. A ona własnie na noc dostaje największego powera i wyje strasznie. Za dnia odsypia noc... ja tego luksusu nie mam. Od piątku stale jest z kimś (jak ja jestem w pracy to siedzi z nią mój facet), jutro prawdopodobnie będzie pierwszy dzień kiedy 9 godzin spędzi sama - nie za wcześnie? może jeszcze niech pare dni posiedzi z moim facetem ?
Z rozrywek jakie jej zapewniam jest też akwarium - widzę że ja silnie fascynuje, więc nudzić się nie powinna. Akwarium ma pokrywę więc do środka się nie dostanie.

Jak długo może trwać taka rozpacz i tęsknota za starą właścicielką?

Czy Feliway coś pomoże? Jednak 100zł piechotą nie chodzi, wole kupić kotu coś innego, jeżeli to tylko pic na wodę.

Kot się chowa pod meble , niezbyt lubi być głaskany przeze mnie - czy to ma szanse się zmienić ?

Następna sprawa, choć pewnie to pytania do weta będą (wybieram się w najbliższym czasie), ale tez z jakiegoś zwykłego ludzkiego doświadczenia waszego chciałabym wiedzieć - boję się jak ognia, że jej alergia pokarmowa wróci - z przerażeniem patrze na każde lizanie łapki i drapanie się. widzę że ma poduszeczki takie bardzo różowe? czy to może być alergia? brzuszek też ma mocno różowy, na grzbiecie skórę jak patrzyłam to ma białą.

Czy można jej dać sparzonej rybki? (jeżeli tak, to jaki gatunek ryby, gdzie kupiony żeby to sam ołów nie był) ? Jest bardzo chuda i drobna, pewnie od tej alergii, ale futerko ma śliczne i mięciutkie, więc źle chyba nie jest?

Czy takiego kota , z alergią pokarmową, można odrobaczyć? i odpchlić ? nie wiem czy ma pchły, nie wiem czy można ja na taki stres już teraz wystawiać :/ może od robaków jest taka chuda?
Nie wiem właściwie co się z tą kobietą działo, gdzie ten biedny kot był zanim trafił do mnie (nie wzięłam jej bezpośrednio, trafiła do mnie od znajomej znajomego, ludzi nie mających zielonego pojęcia o kotach, od których żadnych info nie idzie dostać). Może ją ktoś głodził :(

Czy alergia pokarmowa może oznaczać też zwiększoną wrażliwość np: na jakieś płyny do płukania czy proszki do prania ? (w końcu ulubione miejsce do spania - świeże pranie). Chcę kupić żwirek Benek lawendowy, czy może ją to uczulić ?


U rodziców 3 koty, pierwszy raz się z tak problemowym kociskiem spotykam. Tamte jedzą posłusznie wszytsko, zdrowe są jak ryby, i przytulaśne. Ale lili kochana też jest, tylko żeby jakoś okazywała wzajemnośc :/

audreyh

 
Posty: 7
Od: Wto kwi 17, 2007 20:03

Post » Wto lut 09, 2010 13:33 Re: Kot - nowy wlasciciel, rozpacz i tesknota :/

wskazówki co do kociego zdrowia znajdziesz tutaj:

viewtopic.php?f=1&t=27018&start=0

w którymś poście masz tematy o kociej alergii.

w kwestii tęsknoty, to kotce przejdzie. trzeba jej dać czas, żeby się odnalazła w nowym miejscu. wcale nie musi ktoś z nią być cały czas. Feliway działa, ale z reguły dopiero drugi wkład z rzędu.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 09, 2010 13:56 Re: Kot - nowy wlasciciel, rozpacz i tesknota :/

Kici potrzeba czasu i cierpliwości - jej świat się zawalił i musi się w nowym odnaleźć. U mnie Feliway pomógł wycofanej tymczasce.
Jak nic o niej nie wiadomo, to faktycznie dobrze pokazać vetowi, ale może nie od razu, jak nic alarmującego się nie dzieje? Zasadniczo powinna jeść, nawet niedużo, ale jeść, pić (wodę) i robić nie mniej niż 1 sioo i 1 quala na dobę, do kuwety. może uda Ci się wydębić przez posłów jakąś dokumentację medyczną? Ktoś pewnie tę alergię pokarmową stwierdził.
Poduchy łap mogą się wydawać szokująco różowe; jeśli skóra jest nieuszkodzona, to raczej naturalny kolor. Zabierz ją do veta, jak się troszkę zadomowi i poczuje bezpiecznie; to jest zawsze stres.
Spróbuj głaskać delikatnie, kiedy jest zajęta, np jedzeniem i mów do niej łagodnym kojącym głosem. Dawaj jej coś co lubi, z reki. Powoli skróci dystans i ani się nie obejrzysz, jak będziesz pod pazurem u rozpanoszonej kociej damy :mrgreen:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto lut 09, 2010 14:04 Re: Kot - nowy wlasciciel, rozpacz i tesknota :/

Nie kupuj piasku zapachowego.
Rybki bym nie dawał - nie wiadomo, co z ta alerrgą po dco doklada jjej stresu,. keoiRybke możesz Daj indyka troszkę.
I troszkę mniej przeżywaj, ona się wkrótce przyzwyczai - pobaw się z nią czymś na wędce, światełkiem laserowym.
Z Feliwayem też się wstrzymaj nieco - 100zł to dużo..

Kotka jest wysterylizowana?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 09, 2010 14:11 Re: Kot - nowy wlasciciel, rozpacz i tesknota :/

Je malutko, może z 2 garstki chrupków. Pije dużo - kuweta sprzątana wieczorem pokazuje średnio trzy "siuśki".
Martwi mnie częściowe rozwolnienie - kupki są jakby troche rozwodnione (ale nie lejące się, raz tylko była taka dokladnie pól na pól, pół normalnej a drugie pół wyszło rozlane - urocze opisy wiem, ale martwie sie o kota!), kupek jest ze dwie dziennie.

Problem jest taki że od posłów nie dało się żadnej dokumentacji medycznej uzyskać - kotka przebyła że tak powiem nieoficjalnymi kanałami do polski ze szwecji. Papierów nie mieli bo ta starsza pani miała tak zaawansowana demencje że nie byla w stanie przekazać zadnej info gdzie schowane są papiery. Ponoc Lili przeszła jakies strasznie drogie leczenie, i wyleczona została z alergii ale musi jesc tylko ten RC Hypoallergeric.

Głaszczę super delikatnie i czule, czule przemawiam, ale nie widzę żeby działało ;/
Moja słodka Lili, żeby nam wszystkim się dobrze ułożyło

audreyh

 
Posty: 7
Od: Wto kwi 17, 2007 20:03

Post » Wto lut 09, 2010 14:21 Re: Kot - nowy wlasciciel, rozpacz i tesknota :/

Takie qupale to może być efekt zmiany wody, jedzenia (podejrzewam, że jednak RC Hypoalergenic szwedzki a polski to nie to samo :twisted: ). Nie martw się, tu kocie qupale to poważny temat - nie ma to jak radość z prawidłowego wysr ... się kota :twisted: .
Dawaj jej to, co je i obserwuj ... moja tymczaska pierwszy tydzień nie dawała się dotknąć wcale :twisted: a drugi tydzień - waliła łapa po 2 głaśnięciu :twisted: . Dobrze idzie, tylko trzeba czasu.
A zapachowe żwirki faktycznie sobie daruj, to aromat kociego g .... na polu lawendowym :ryk: .

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto lut 09, 2010 14:26 Re: Kot - nowy wlasciciel, rozpacz i tesknota :/

A wiadomo chociaż, czy kotka jest wysterylizowana?
Ja mam kota alergika na RC Hypoallergenic. Nie ryzykowałabym teraz jakichkolwiek zmian w żywieniu. Odpchlenie u mojego musi być regularne jak w zegarku, bo dodatkowo ma alergię na pchły. Nie da się wykluczyć, że objawy mogą się przejściowo nasilić pod wpływem zmian (ale nie muszą).
Feliway u mnie działał rewelacyjnie, ale to sprawa mocno indywidualna - tzn. nie zawsze efekt jest aż tak szybki i widoczny.
Żwirek stosuję drewniany, zapachowego bym się bała, że uczuli.
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 09, 2010 15:16 Re: Kot - nowy wlasciciel, rozpacz i tesknota :/

Nie mam pojęcia czy jest po sterylizacji, uszko nie widzę żeby było nacięte, choć nie wiem czy też tak w Szwecji znakuje się koty sterylizowane.

Te miauczenie i wycie mnie najbardziej boli - fizycznie i psychiczne

audreyh

 
Posty: 7
Od: Wto kwi 17, 2007 20:03

Post » Wto lut 09, 2010 15:33 Re: Kot - nowy wlasciciel, rozpacz i tesknota :/

A może to ruja?
Dobrze, żeby ją obejrzał wet, może znajdzie bliznę posterylkową albo w usg sprawdzi co i jak.
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 09, 2010 15:42 Re: Kot - nowy wlasciciel, rozpacz i tesknota :/

słuchajcie kotka jest ze Szwecji!! może nie rozumie naszego języka? myślę tak ponieważ kupiłam kota w UK , z kociakiem długo dogadywałam się po angielsku, ale pomału zaczął łapać po naszemu :ryk:
z alergią nie umiem nic poradzić

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Wto lut 09, 2010 15:51 Re: Kot - nowy wlasciciel, rozpacz i tesknota :/

A masz dostęp do dobrych wetów? W jakim mieście mieszkasz? Rzeczywiście, warto by ustalić za pomocą usg lub goląc brzuszek, czy kotka jest wysterylizowana. Może te miauki to faktycznie rujka.
A co do kupek, jeżeli są rzadkie, to ja na Twoim miejscu wzięłabym jej kupę i zaniosła do weta, żeby wysłali do laboratorium. Sprawdź w kierunku robali i lamblii. Wodnista kupa to niestety często lamblie. Robalami czy lambliami możesz się też sama z łatwością zarazić, dlatego nie zaniedbuj tego tematu.
Kota z alergią jak najbardziej można i trzeba odrobaczać, robale mogą siać spustoszenie nawet u ludzi i dawać objawy podobne do alergii lub nasilać istniejące już alergię. Podstawa to jednak dobry wet. Ja polecam warszawską lecznicę "Białobrzeska", bo akurat tam leczyłam moją kotkę, która miała dziwne zmiany na skórze.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto lut 09, 2010 23:13 Re: Kot - nowy wlasciciel, rozpacz i tesknota :/

Jestem ze Szczecina - jakiego weta dobrego mozecie polecic?

Moze tu rujka, oby, jezus, daj Bog zeby to byla ruja, bo to oznacza ze to wycie ma szanse sie skonczyc :(

Teraz spi wyjec maly, chudzinka taka. Kupal juz jest ok, czy rozwolnienie moze byc reakcja na stres??

audreyh

 
Posty: 7
Od: Wto kwi 17, 2007 20:03

Post » Śro lut 10, 2010 8:50 Re: Kot - nowy wlasciciel, rozpacz i tesknota :/

w Szczecinie działa fundacja Kocia Dolina. jeśli napiszesz do np. reddie, to ona na pewno Ci kogoś doradzi.
poza tym zajrzyj do działu Weci Polecani na forum.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 32 gości