Prezes i Chester. Cz. 4. - rana s.70, kastracja Czesia s. 72

Eh... Powiało grozą, ale myślę że tak jak piszesz - zbyt szybko jadł i wróciło. Jeden pawik nie czyni choroby.

Póki co nic się nie powtórzyło.
Paskudy jedzą, piją, fruwają pod sufitem.
Oby tak dalej

To luzik - widocznie taki eksces tylko.

częśc

jak zdrówko chłopaków :?:

Witamy się wtorkowo :1luvu:

za zdrówko :ok:

estre pisze:Póki co nic się nie powtórzyło.
Paskudy jedzą, piją, fruwają pod sufitem.
Oby tak dalej

Oby tak dalej :wink:

Cześć

Do godziny 10 rano było dobrze. Teraz to nie wiem bo w pracy jestem

Od rana nie ma u nas ogrzewania i ciepłej wody. Nie będzie minimum do jutra.
Chester podobno tak zmarzł, że poszedł spać do wiaderka i nakrył się mopem :cry:

A tak w ogóle to Chesterek (wg daty orientacyjnie wyliczonej przez weta na podstawie zębów i w ogóle) dziś skończył 5 miesięcy! :balony:

estre pisze:Od rana nie ma u nas ogrzewania i ciepłej wody. Nie będzie minimum do jutra.
Chester podobno tak zmarzł, że poszedł spać do wiaderka i nakrył się mopem

A tak w ogóle to Chesterek (wg daty orientacyjnie wyliczonej przez weta na podstawie zębów i w ogóle) dziś skończył 5 miesięcy!

a...to o was na tvn 24 mówili

5 miesięcy :balony:

gratulacje!

O nas niestety

Spróbuję potem grzejnik elektryczny przytachać, to trochę na wieczór podgrzejemy...

uuuu... współczuję temperaturki

estre pisze:Od rana nie ma u nas ogrzewania i ciepłej wody. Nie będzie minimum do jutra.
Chester podobno tak zmarzł, że poszedł spać do wiaderka i nakrył się mopem

A tak w ogóle to Chesterek (wg daty orientacyjnie wyliczonej przez weta na podstawie zębów i w ogóle) dziś skończył 5 miesięcy!

ziiimno macie

no to wspołczuje sedecznie

Chesterku

żyj zdrowo i szczęśliwie :dance: