Chłopak powoli się leczy, ciężko idzie ale najważniejsze że do przodu. Zmieniony miał antybiotyk bo tamten niestety nie działał, a niedługo przejdzie z maści na piguły. Dodatkowo dajemy mu scanomune, a on mało strzykawki z płynem nie pochłonie. Pod koniec lutego testy, aż się boje. Bono tak sięzadomowił że na sam widok transportera urządza koncerty, jedna z nielicznych okazji do posłuchania jego miauków, tak to mrauczy w ilościach hurtowych. Szkoda chłopaka, bo on chce do kotów, a koty do niego. Jedno trzeba przyznać, że chłopak się rozwija, nauczył się otwierać szufladę w biurku w wyniku czego w/w została zabezpieczona taśmą izolacyjną
