Hospicjum 'J&j'[6]. <ZAMYKAMY>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 08, 2010 22:28 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Ta zima kiedyś musi minąć... Ognik.;)

Przeczytałam o kotku na wątku Mirki. Bardzo się cieszę, że rokowania pomyślne. Kciuki trzymam.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14766
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lut 08, 2010 22:35 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Ta zima kiedyś musi minąć... Ognik.;)

ojej jakie dobre wieści :D :D
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lut 08, 2010 22:43 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Ta zima kiedyś musi minąć... Ognik.;)

Cameo pisze:Tila myśli chyba że jest kotem :mrgreen: hy hy :mrgreen:


Tila jest święcie przekonana o tym, że jest kotem.
Kiedy przyszła do mnie miała trzy miesiące i była mniejsza od większości kotów. Na dzień dobry zresztą dostała łomot od niejakiej Starki, którą miałam wtedy na tymczasie. Łomot ten zresztą również dla mnie skończył się tragicznie, bo miałam całe ramię rozorane, gdyż usiłowałam wyrwać bezbronne amstaffie szczeniątko z pazurów i paszczy wściekłej kocicy.
Potem Tila nabrała zwyczaju nie tylko biegania z kotami po domu, ale również siadania z nimi na parapecie. :mrgreen: Prawdziwym dramatem dla nie było to, że po przeprowadzce okazało się, że w nowym mieszkaniu parapety są ciut węższe i duża psia doopa się już nie mieści... :ryk: :ryk:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 08, 2010 22:47 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Ta zima kiedyś musi minąć... Ognik.;)

Agn pisze: Prawdziwym dramatem dla nie było to, że po przeprowadzce okazało się, że w nowym mieszkaniu parapety są ciut węższe i duża psia doopa się już nie mieści... :ryk: :ryk:

oj no, znowu sie nasmiewasz z biednego DOBREGO piesa :roll:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon lut 08, 2010 22:52 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Ta zima kiedyś musi minąć... Ognik.;)

Ten dobry pies ostatnio tak obślinił mojego TŻ, że chłopak "wszystko miał sztywne"... :roll:
Sam tak się skarżył, a ja doprawdy nie wiem co miał na myśli!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon lut 08, 2010 22:54 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Ta zima kiedyś musi minąć... Ognik.;)

Beata pisze:
Agn pisze: Prawdziwym dramatem dla nie było to, że po przeprowadzce okazało się, że w nowym mieszkaniu parapety są ciut węższe i duża psia doopa się już nie mieści... :ryk: :ryk:

oj no, znowu sie nasmiewasz z biednego DOBREGO piesa :roll:


Wiem. Fstydzem siem okrutnie. :oops: :oops:




:mrgreen:
[No co ja mogę, że ten kontrast jest zawsze zabawny - duży zły pies (w końcu patentowany amstaff) a taki gupiutki. :lol: ]

A i jeszcze z `psich historyjek`. Selka sypia w wiklinowej budce. Od pewnego czasu Tila potrafi podejść do budki, włożyć łeb i umyć Selince uszy. W rewanżu Selka myje duży psi ryj, a Tila stoi cierpliwie i czeka, aż kot skończy. :lol:

villemo5 pisze:Ten dobry pies ostatnio tak obślinił mojego TŻ, że chłopak "wszystko miał sztywne"... :roll:
Sam tak się skarżył, a ja doprawdy nie wiem co miał na myśli!

A bo Twój TŻ sam się nadstawiał... :roll: Mówiłam mu, żeby nie pozwalał psu na takie objawy czułości.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 08, 2010 22:58 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Ta zima kiedyś musi minąć... Ognik.;)

Mojemu TŻ-towi to możesz mówić... Jak ze dwóch k... nie puścisz, to nie zauważy, że otwierałaś usta.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon lut 08, 2010 23:02 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Ta zima kiedyś musi minąć... Ognik.;)

no dooobra, wybaczam nasmiewanie sie DOBREGO piesa :lol: :wink:
idem spac chyba pojadlam zoltego sera z pomidorami i czuje sie zadoscuczyniona... na diecie jestem :pig:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon lut 08, 2010 23:08 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Ta zima kiedyś musi minąć... Ognik.;)

Agn, nie było mnie tu kilka dni, a Ty sobie zorganizowałas swojego własnego Puchacza. Poruszają się tak samo :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 23:13 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Ta zima kiedyś musi minąć... Ognik.;)

Tosza pisze:Agn, nie było mnie tu kilka dni, a Ty sobie zorganizowałas swojego własnego Puchacza. Poruszają się tak samo :(

Powiedziałaś, że nie mam wanny to Puchacza nie dostanę. Mirka nie miała takich wymagań. :mrgreen:

Przed chwilą dziecko wróciło do domu i Ognik podniósł się do siadu, żeby zobaczyć kto przyszedł. Co prawda jedna nóżka się zaplątała, ale całkiem ładnie się podniósł. :D


Beata pisze:pojadlam zoltego sera z pomidorami i czuje sie zadoscuczyniona... na diecie jestem :pig:

Dietka bezwęglowodanowa? Podobno najskuteczniejsza - nie trzeba się katować. No chyba że ktoś ciasto lubi...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 08, 2010 23:20 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Ta zima kiedyś musi minąć... Ognik.;)

Agn pisze:....
Powiedziałaś, że nie mam wanny to Puchacza nie dostanę. Mirka nie miała takich wymagań. :mrgreen: ...

Wspomniałam o wanience dla dziecka. :lol:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lut 08, 2010 23:30 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Ta zima kiedyś musi minąć... Ognik.;)

Agn pisze:
Tosza pisze:Agn, nie było mnie tu kilka dni, a Ty sobie zorganizowałas swojego własnego Puchacza. Poruszają się tak samo :(

Powiedziałaś, że nie mam wanny to Puchacza nie dostanę. Mirka nie miała takich wymagań. :mrgreen:


Dostaniesz- jak juz wyczerpie wszystkie możliwości poprawienia jego stanu :(
Swoja droga ciekawe, jak on zniesie elektrostymulację. Bo Puchaś to w odpowiednich okolicznościach kot bojowy-walczy nawet z prawie sześciokilogramowym Frankiem ( szanse są w pewnien sposób wyrównane, bo Franek nie ma zębów i odkrył, że wystarczy usiąść na Puchaczu, albo trzymać go na dystans, by mały gryzoń nie dosięgnął go zębami :) )

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 09, 2010 8:04 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Ta zima kiedyś musi minąć... Ognik.;)

Jakie wspaniałe wiadomości! :) Pod taką opieką na pewno szybko dojdzie do sprawności :ok:
Tila jest wyjątkowa - nie każdy pies tak bardzo czuje się kotem i potrafi to tak okazać :lol: Rodziców pies uwielbia jak się do niego czule mówi "nasz malutki, śliczny kotek" itp (kiedy mówimy tak do kota to patrzy z zazdrością). A to owczarek niemiecki jest :mrgreen: Ale jak każdy owczarek - to stróż porządku - pilnuje, żeby kot nie skakał po szafkach :roll:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Wto lut 09, 2010 9:06 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Ta zima kiedyś musi minąć... Ognik.;)

Nadal nie moge przestac sie smiac, jak sobie Tile wyobraze w akcji! :ryk: Niesamowita jest.

Ognik podniesie nie dlugo pupcie i bedzie biegal za reszta Twojej bandy. Super wiesci, naprawde!

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Wto lut 09, 2010 9:40 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Ta zima kiedyś musi minąć... Ognik.;)

Ognik to najpierw musi się kokcydiów pozbyć. :evil:
To one robią mu brzuszek, jak balon i przeszkadzają w trawieniu.
Mały ma sraczkę, a Ofin zaparcie. Zawsze coś dla odmiany. A nie, że wszyscy to samo. :twisted:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ania0312, CatnipAnia, Google [Bot], Google Adsense [Bot], luty-1, puszatek, squid i 164 gości