Koć&Pluszon 12. Dwa ghule z bonusem

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 08, 2010 9:52 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Podwójne "nie gorzej"

No sib musi przywieźć swoje koty, matka wyrodna :twisted: 8)

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon lut 08, 2010 10:24 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Podwójne "nie gorzej"

Wołowy sznycel wieczorem był bleeeee... 8O :crying: :crying: :crying:

No to jedziemy na strzykawach. :twisted:
Blenduję Purinę CN z wodą i wciskam pannie.
Bez protestów to źre, ale wizja karmienia jej tak do emerytury jest dla mnie nieco niekomfortowa.
Ma któraś jakiś pomysł, o co małej bździągwie kaman? :?
Może jak się jutro wenflonu pozbędzie, to i humor jedzeniowy wróci?

Jaro na widok strzykawy z gerberem łapie mnie za rękę, żebym przypadkiem nie usiłowała jej umieścić gdzieś indziej - zamiast w jego pyszczydle. 8)
Kiedy wczoraj po raz pierwszy włączyłam blender, stanął na tylnych łapinach jak Plusz na słynnym zdjęciu.
I uważnie obserwując maszynę stał tak, póki bzyczała. :ryk:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 08, 2010 10:55 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Podwójne "nie gorzej"

Brawo Jaro :ok:
Odważny kotecek, warczących sprzętów się nie boi :wink:

Ale czemu Kavka nie chciała krowy? :(
Tak się zastanawiam, że jak zrobiła brzydką kupę, to mogło jeszcze jej być niedobrze.
Może to poboczny skutek działania antybiotyku?
Jeśli to depresja wenflonowa, to jutro po zdjęciu przygotuj się na to, że mała będzie odbudowywać swoją godnośc osobistom :wink:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 08, 2010 11:06 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Podwójne "nie gorzej"

No, nie chciała krowy.
Oblizała kawałek podany pod nos i tyle.
Dla mnie brak apetytu na krowę jest oznaką znacznie bardziej niepokojącą niż inne objawy chorobowe. :crying:
smil pisze:Jeśli to depresja wenflonowa, to jutro po zdjęciu przygotuj się na to, że mała będzie odbudowywać swoją godnośc osobistom :wink:

Już mnie wectwo uprzedziło, co się może dziać. 8)
Za dużo, to ona w klatce tej godności sobie biedna nie odbuduje...
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 08, 2010 18:08 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Podwójne "nie gorzej"

redaf pisze:Za dużo, to ona w klatce tej godności sobie biedna nie odbuduje...

Uwolnić Kavkę!
Za co jeszcze siedzieć będzie? :roll:

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Pon lut 08, 2010 19:06 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Podwójne "nie gorzej"

varia pisze:Za co jeszcze siedzieć będzie? :roll:

Obawiam się, że teraz bedzie siedzieć za wirusówkę.
Chyba jednak coś od Jaro podłapała, bo pannie z noska lecieć zaczęło.
Ekhhhhh... :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 08, 2010 19:11 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

Czyli wersja standard - siedzi sie za niewinnosc...
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lut 08, 2010 19:17 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

Agneska pisze:...siedzi sie za niewinnosc...

A Jaro to zupełnie przypadkiem właśnie teraz się rozsypał, he? :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 08, 2010 19:22 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

Nie wiem, co mam napicać, żeby było merytorycznie :oops:

Kciuki dobre będą? Ostrozne oczywiście :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon lut 08, 2010 19:23 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

Proponuje natychmiastowe zwolanie komisji ds. rozsypania sie Jaro!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lut 08, 2010 19:38 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

redaf pisze:A Jaro .... teraz się rozsypał, he? :twisted:


Jaro, brachu, nie rób kaszany :twisted: , weź się chłopie w garść, twój brat Lechu właśnie zabija po raz 1000, albo i lepiej biedną, szarą myszkę, ledwo już dyszy, ale nie daje się, mysz też... :mrgreen:
Redaf, przekaż rudemumisiowi moje upomnienie, może się szybciej naprawi, 3mam kciuki :ok:
Obrazek Obrazek

joasia_lew

 
Posty: 313
Od: Czw lut 19, 2009 20:56
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon lut 08, 2010 19:53 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

joasia_lew pisze:...może się szybciej naprawi

Rudymiś kichnie sobie ze trzy razy na dzień i to cała choroba.
Oczyska jak złoto.
Sesje zakraplania to dziesięciominutowy mruk i przytulactwo.
Bo w międzyczasie gerberem częstują.
Z wujem się mordują jak w klasztorze Shaolin.
Rano mi nos w oko wsadza, żeby do napełniania misek pogonić.
Biedny chory kotek :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 08, 2010 19:56 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

redaf pisze:Biedny chory kotek :twisted:


No, to rozumiem :mrgreen: , Lesio właśnie padł... :wink: po zabiciu myszy :roll:
Obrazek Obrazek

joasia_lew

 
Posty: 313
Od: Czw lut 19, 2009 20:56
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon lut 08, 2010 20:54 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

Kciuki za więźnia i rozsypanego kotka :ok: .
A jak Koć znosi ten dopust boży? Udaje, że kotków nie ma, czy jest nadęta? :D
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 22:10 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

Usiadłam na kanapie do sesji kroplenia.
Pokazałam Jaro strzykawę.
Kotek wskoczył na kanapę i zasiadł na zwykłym miejscu kaźni 8)
Monostra pisze:A jak Koć znosi ten dopust boży?

Frubsza oczywiście kontestuje.
Nosiłam Kavulca po domu i mu wszytskie inne koty przedstawiałam.
Rudalony obwąchały małą czarną mordkę z ciekawością.
Jej Eminencja obwąchała. I zrobiła PHYYYYYYYY!!!! :roll:

Ale powrót Jaro do sprawności fizycznej powitała z ulgą.
Bo w zastępstwie chorego kotka Plusz się z nią bawił.
W bęcciotkęwczoło :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości