Tymczasowe Niekochane III-czekają

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob lut 06, 2010 19:11 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

nie wytrzymałam i dzwoniłam do Niki właśnie
a ściślej do jej właścicieli
no więc panienka po drodze płakała i złościła się, w domu zjadła co nieco i poszła spać do łóżka. nie chce na razie pić ale wytłłumaczyłam co mają dać do picia i będzie lepiej. rodzinka z kota się cieszy bardzo oby dalej dobrze było
Obrazek

"Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy, nigdy nie jesteśmy bardziej narażeni na nieszczęście niż wtedy, gdy utraciliśmy ukochany obiekt"
Teodor 1997 (?) - 02.03.2013

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lut 07, 2010 12:03 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Tak, jak pisałam na ogólnym, Kajtuś pojechał do Domu. Nie do Katowic, pomyliło mi się chyba coś, tylko do Zabrza. Młodzi sympatyczni ludzie wydają mi się bardzo odpowiedzialni. Przygarnęli niedawno koteczkę, a właściwie sama im się "wgarnęła", podeszli do niej bardzo rozsądnie, wysterylizowali, karmią dobrą karmą i naprawdę wspaniale o niej opowiadają. Kochają zwierzęta, to widać, znają się już na kocich obyczajach i mają w sobie dużo ciepła. Myślę, że Kajtkowi też się spodobali :) Przyszedł do chłopaka, położył mu łapki na kolanach i chyba zaufał od razu. A to właśnie chłopak go wybrał na allegro. Dziewczyna zachwycona, sama obiecała dzisiaj jeszcze zadzwonić i słać zdjęcia. Bardzo bym chciała, żeby się u nich Kajtusiowi spodobało i żeby polubił swoją nową koleżankę Misię, bo wierzę, że to świetny dom. Obawiam się trochę co będzie z Kiciusiem, bo wprawdzie nie mam wątpliwości, że pojedynczego miziaka wyadoptować nie będzie trudno, ale nie wiem czy nie będzie tęsknil za bratem. Na razie poszedł spać do szafy, bo to pora drzemki, jak będzie później... zobaczymy... :roll:

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Nie lut 07, 2010 14:45 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

oby wszystko sie poukładało-u obu braci :ok:

Ewa-super,ze u Niki oki :wink:

Sabinko7-jak tam burcia? poplotkuj cos :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 07, 2010 19:05 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Mała1 pisze:Sabinko7-jak tam burcia? poplotkuj cos :wink:


A Burcia zdrowa, wesoła i grzeczna ale nadal nie chce głaskania. Czy jest możliwe że kot nie lubi głaskania? Czy może ludzka ręka zrobiła jej jakąś krzywdę i teraz jej unika? Zdarza się że syknie kiedy już ją złowię i biorę na ręce, nie wyrywa się ale jest spięta. Może jeszcze za mało czasu miała aby się przekonać że z naszej strony nic złego jej nie grozi? :roll:
Bawi się ze mną różnymi zabawkami, turla sie po podłodze przy tym, ale kiedy tylko ją dotknę odskakuje jak oparzona... :roll:
Ogólnie to bardzo ciekawska kicia, wszystko ją interesuje, wszędzie wlezie :wink: apetyt ma jak smok, ani razu nie kichnęła (odpukać!!), w kuwecie - wzorcowo :wink: W relacjach z moimi kotami bez zmian, szaleją i śpią razem.
Może trzeba ją zacząć ogłaszać, tu prośba do dziewczyn o pomoc... :wink:
Obrazek

sabina_7

 
Posty: 168
Od: Wto wrz 01, 2009 12:23
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Nie lut 07, 2010 20:29 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

A u nas Malikot zwany roboczo Łezką przyprawił mnie o zawał parę godzin temu.Otóz nic nie jadł(cos tam popróbował z palca),nic nie pił i ogólnie jest chory i spanikowany nowym miejscem..Choremu daliśmy odpocząć,ale po któryms tam zagladnieciu był coraz bardziej jakby nie po tej stronie.Dopoiłam strzykawą ,a kotek coraz bardziej ab!Wiotki i tak z 1 oddech na minutę.Dzięki stanowczemu działaniu Małej jeszcze żyjemy,bo prawdę pisząc lekko się rozhisteryzowałam,dostał dopyszcznie gerberka i rozcieńczony calopet.I po 3 godz.SUKCES!zrobił rzadką kupkę .UFF!
Rezydentki też juz Łezkę obwąchały,co prawda będziemy izolować podczas naszej nieobecności,ale niech wiedzą i nie kombinuja....
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Nie lut 07, 2010 21:17 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Kciuki za Malikota... :) Tak się cieszę, że wyszła ze schronu, na tych zdjęciach jest tak strasznie biedniutka...

Za Kajtusia i Kiciusia oczywiście też, nieustająco... Ciekawa jestem, czy Kiciuś czuje się ok...?
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon lut 08, 2010 8:43 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Mamaja, no to miałaś gorąco. Dobrze, że wszystko w porządku. Trzymam kciuki :ok:

moony

 
Posty: 486
Od: Sob mar 29, 2008 13:54
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 08, 2010 9:39 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Liwia_ pisze:Ciekawa jestem, czy Kiciuś czuje się ok...?

Wydaje mi się, że jest smutny :( Większość czasu spędza zwinięty w kłębek na krześle, albo pod fotelem, albo w szafie. Już nie mam serca, teraz tym bardziej, zabraniać mu włażenia do szafy, zwłaszcza, że sam ją sobie otwiera :roll: włazi na trzecią półkę i siedzi za kupką spodni, tylko oczy błyszczą :)
Apetyt ma mniejszy, ale je regularnie nie grymasząc i w kuwecie urobek też regularny i odpowiedni. Nie kicha już, ale charczy jakby z gardła, więc jedziemy dzisiaj do wetki. Zwłaszcza, że okazało się, że ma kilka nieładnych miejsc na skórze... jakby strupy... bez sierści... jakby niezagojone... nieładne. Chcę żeby zrobiła z tego wymas, bo nie mam pojęcia co to, a bardzo mi się to nie podoba. Dlatego wydaje mi się, że smutny, bo nie przychodzi sam do mnie. Jak przy nim siądę, to daje się głaskać, barankuje trochę, nadstawia szyjkę, ale jakby bez większego entuzjazmu. Jak go wezmę na ręce, to przywiera całym ciałkiem do mojego. Położony na kolanach układa się chętnie, ale jakoś tak z rezygnacją? Nie wiem... może mi się zdaje, może dwa miały więcej energii niż jeden i to ja muszę się przyzwyczaić... pewnie na razie to za krótko, żeby wyciągać wnioski.
Wczoraj wieczorem rozmawiałam telefonicznie z Dużymi Kajtusia. Panienka Misia wciąż na niego prycha, ale nie utrudnia mu życia... tylko wtedy jak sobie zajdą drogę. Kajtuś sobie upodobał kuchnię, jak już wyszedł z łazienki i grzeje tyłeczek koło pieca. Rozmawia z Dużymi, pokazali mu kuwetę, na razie nie chciał jeść, ale u mnie też na początku nie chciał.

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Pon lut 08, 2010 9:51 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Myślę, że to mimo wszystko tęsknota za bratem :(

nie wiem, na ile są/byli zżyci.. ale kilkudniowe rozdzielenie z bratem mój Beeju przypłacił depresją...
ważne, żeby poświęcać mu sporo uwagi, żeby nie czuł się samotny :(
i mocne kciuki... :ok:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon lut 08, 2010 10:03 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

On tęskni, biedactwo... Teraz na pewno potrzebuje więcej uwagi. Trzymam kciuki, żeby sobie z tym poradził

moony

 
Posty: 486
Od: Sob mar 29, 2008 13:54
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 08, 2010 10:57 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

u Malikota niedobrze :(
wyladowała kicia dzis u weta, dostała kroplowe podskornie-jest tam na obserwacjii na czas pobytu mamai w pracy
Wymiotowała w nocy, koopka była nieładna-boimy sie.... -wiecie czego :|

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 08, 2010 17:13 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Mała1 pisze:u Malikota niedobrze :(
wyladowała kicia dzis u weta, dostała kroplowe podskornie-jest tam na obserwacjii na czas pobytu mamai w pracy
Wymiotowała w nocy, koopka była nieładna-boimy sie.... -wiecie czego :|


:(
jeszcze wczoraj kupka była wzorcowa :?
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Pon lut 08, 2010 17:15 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Mała1 pisze:u Malikota niedobrze :(
wyladowała kicia dzis u weta, dostała kroplowe podskornie-jest tam na obserwacjii na czas pobytu mamai w pracy
Wymiotowała w nocy, koopka była nieładna-boimy sie.... -wiecie czego :|

Nie strasz nawet... :strach:
oby nie...
za zdrowie Malikota :ok: :ok: :ok:


(a tak przy okazji, chyba pora na kolejny wątek 8) )

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon lut 08, 2010 17:20 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Szkoda,że Pani z Raciborza,chętna na Kajtusia i Kiciusia nie zadzwoniła 2 dni wcześniej :(
Nov@ - poobserwuj proszę,czy zachowanie Kiciusia może wskazywać na tęsknotę za bratem,jeżeli tak to byłaby może jeszcze szansa,żeby bracia mieli wspólny dom :oops:
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Pon lut 08, 2010 19:17 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Byłaby... ale... pani która do mnie dzwoniła ma kota i ma psa... i to też stwarza dużą niepewność, zwłaszcza, że widziałam dzisiaj u weta jak sie Kiciuś zachowywał wobec psa, który tylko na niego patrzył i wąchał... cały aż chodził, burczał i miauczał. Poza tym... domek Kajtka wydaje mi się naprawdę super i obudził moje zaufanie... nie każdy budzi... :roll:
Kiciuś jest spokojniejszy, to na pewno... ale je ładnie, pije, kuwetkuje, nawet mimo zdenerwowania u weta... no i jak wychodzi, to rozmawia ze mną i chętnie przyjmuje pieszczoty. Myślę, że owszem, jest smutny, ale nie jest to żadna deprecha... przynajmniej po dwóch dniach tak to widzę. Właśnie odbyliśmy sesję pieszczot :)
Dostał dziś zastrzyk z lekiem antyzapalnym, bo coś charczy i pobraliśmy wymas ze strupków do badania na bakterie i grzyby, ale pani powiedziała, że na grzyba to nie wygląda.
A wracając do pani... powiedziałam jej jaka jest sytuacja i mam do niej dzwonić za tydzień, jakby się okazało, że chłopaki jednak do siebie wrócą i jakby nikogo w między czasie nie przygarnęła.

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 85 gości