Mysza pisze:Ja czekam aż Kociabanda napisze czy jeszcze jakieś koty były. I też wielkie dzięki
No w tym punkcie to nam niestety nic nie wyszło

Pytałam się Pani, która z nami poszła do kociarni na polecenie pani dyrektor, czy są nowe kotki, ale ona jakaś niezorientowana chyba była. Najpierw mówiła, że nie wie, potem twierdziła, że nowych nie ma. Mówiła też, że zanim przyjechaliśmy to jeden kotek został zabrany. W samej kociarni doliczyliśmy się tylko 4 kotów, a i te po chwili się pochowały, więc nic z tego nie wyszło. Chciałam porobić zdjęcia wszystkim jak leci, ale nie było komu

Błąd, że najpierw wydano nam szczeniaki (ja chciałam zrobić na odwrót, ale z tą Panią za bardzo dogadać się nie umiałam

) no i w efekcie musieliśmy do kociarni iść z płaczącymi szczeniorami :/ Zanim wszystkie koty się pochowały zdążyliśmy jedynie odszukać właściwą kotkę. Na wyjęcie aparatu jednak nie dały mi już szans

Z tego co zdążyłam w tym całym zamieszaniu zauważyć to był jeden kotek biały i słusznej tuszy w porównaniu z tymi wszystkimi chudzinkami. Był chyba jeden pręgowany, ale tylko mi śmignął, więc się nie przyjrzałam. I były dwa czarno-białe. Jedna koteczka, którą za Wasze zlecenie zawieźliśmy na DT i jeden taki koszmarnie chudy

Więcej kotów tam nie widziałam. Możliwe, że pochowały się już jak wchodziliśmy...