K-ów, życie toczy się dalej ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 08, 2010 8:21 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Ja nieśmiało poprosze o transport klatki od Sol na Kocimską. W środę łapiemy 3 kotki z burej rodziny i mam nadzieję odnieść sukces łapiąc wszystkie 3.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 8:30 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7536440,Slawny_kot_z_Auschwitz.html

Ryfka zostawiła koleżankę. Ciekawe czy kotka jest wysterylizowana
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 8:40 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7536440,Slawny_kot_z_Auschwitz.html

Ryfka zostawiła koleżankę. Ciekawe czy kotka jest wysterylizowana


popatrz na to
viewtopic.php?f=1&t=107211&p=5553138#p5553138
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 9:04 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....




się wkurzyłam i napisałam co myślę. Budkę będą kocieni stawiać zamiast zabrać ją do domu na tymczas, wysterylziować i znaleźć dom. Jak dyrekcja nie chce to nikt jej nie zmusi a kot może wkrótce zniknąc i nikt nie będzie wiedział, co się z nią stało. Dym tylko robią zamiast działać
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 9:25 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

szlag. ja bym sie bala, ze jakis swir zrobi jej w koncu krzywde.
Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 9:55 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Cammi pisze:
Tweety pisze:
Cammi pisze:orientuje się ktoś czy jest szansa dodzwonić się jakoś do KV o tej porze?
dr. Orzeł ma dyżur

ma ktoś do niego może komórkę?


jak z Agatką?


źle
albo przynajmniej nic nowego
od Miśkowicza wyszlam przed 13
kota nie zdiagnozował i nie ma pomyslu co jest przyczyną jego stanu
po kroplowce żadnych zmian
dostal antybiotyk
podejrzenia cukrzyca, może chloniak
moczu się nie udało zbadać
pozostałe wyniki ok
nie ma sie do czego przyczepić, jeden objaw do drugiego nie pasuje
dr. House by się przydał

udało mi się dopiero niedawno trafic na jego sioo - zamelinował sie pod łóżkiem i tam się zsikał
na paskach od karaluch - wyszło że cukier i ciala ketonowe są na maxa na skali przekroczone
nie wiem czy to jest wiarygodne - nie wiem kiedy tam siknął i czy nie ma domieszki chemii domowej czy czegokolwiek
pomyślalam, że jak skonsultuje to z vetem z dyzuru to może powie od razu przyjeżdzać lub poczekać do 9 i do Miśkowicza znów jechać
ale dodzwonić mi się nie uda
a nie wywlokę go o tej porze i temperaturze po to, żeby mnie Orzeł odesłal
Agatka jest bardzo osłabiony, leży albo śpi, ma problemy z oddychaniem, nie je


Żyje ten kot? Przekroczenie na maksa ketonów to stan zagrożenia życia. Niestety, Orzeł lekceważy to - mój kot zabierał się za umieranie dzięki niemu w analogicznej sytuacji, szybka własna interwencja pozwoliła kota zatrzymać po tej stronie tęczy.

Jak Agatka mógł wyjść z gabinetu, gdzie jest pełna diagnostyka - z podejrzeniem cukrzycy? :( Jaki był wynik cukru z krwi? Faktycznie, nic się tu nie składa :( W sierpniu badania krwi (właściciel podejrzewa cukrzycę) i wyniki ok (czyli jak rozumiem cukier w normie). To samo z końcem stycznia (wyniki ok oprócz wątroby). Czyli cukier skoczył nagle i bardzo? Czy po prostu weci nie robili jego pomiarów wcześniej? :evil:
Reasumując, Miśkowicz i Orzeł to nie bardzo do leczenia cukrzycy. Niestety, nie umiem tez podpowiedzieć kogo bym polecała z perspektywy czasu :roll: W KV na pewno nikogo.
Tak czy siak widzę, że Cammi ostatni raz odezwała się w sobotę. Jeśli kot żyje a będę mogła coś pomóc to nr znacie.
Smutno mi strasznie :(
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15722
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pon lut 08, 2010 10:08 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:



się wkurzyłam i napisałam co myślę. Budkę będą kocieni stawiać zamiast zabrać ją do domu na tymczas, wysterylziować i znaleźć dom. Jak dyrekcja nie chce to nikt jej nie zmusi a kot może wkrótce zniknąc i nikt nie będzie wiedział, co się z nią stało. Dym tylko robią zamiast działać


kolejne bicie piany zamiast działań :evil: zaraz powiedzą, że to potomek kotów, które tam mieszkały i przeżyły wyzwolone przez armię radziecką.
a kota zaraz ktoś wywiezie i tyle wszystkim narobią :evil:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 10:11 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

mam nadzieję, że nie zniknie przez ten szum.
:roll:
Aga, Frida zniknęła z pierwszego posta - jam odkocona? 8O
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 10:12 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:a kota zaraz ktoś wywiezie i tyle wszystkim narobią :evil:



o to się właśnie najbardziej boję. nie ma tam nikogo na miejscu. kotka przytulasta i fajna. szybko znajdzie dom
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 10:14 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Liwia pisze:
Cammi pisze:
Tweety pisze:
jak z Agatką?


źle
albo przynajmniej nic nowego
od Miśkowicza wyszlam przed 13
kota nie zdiagnozował i nie ma pomyslu co jest przyczyną jego stanu
po kroplowce żadnych zmian
dostal antybiotyk
podejrzenia cukrzyca, może chloniak
moczu się nie udało zbadać
pozostałe wyniki ok
nie ma sie do czego przyczepić, jeden objaw do drugiego nie pasuje
dr. House by się przydał

udało mi się dopiero niedawno trafic na jego sioo - zamelinował sie pod łóżkiem i tam się zsikał
na paskach od karaluch - wyszło że cukier i ciala ketonowe są na maxa na skali przekroczone
nie wiem czy to jest wiarygodne - nie wiem kiedy tam siknął i czy nie ma domieszki chemii domowej czy czegokolwiek
pomyślalam, że jak skonsultuje to z vetem z dyzuru to może powie od razu przyjeżdzać lub poczekać do 9 i do Miśkowicza znów jechać
ale dodzwonić mi się nie uda
a nie wywlokę go o tej porze i temperaturze po to, żeby mnie Orzeł odesłal
Agatka jest bardzo osłabiony, leży albo śpi, ma problemy z oddychaniem, nie je


Żyje ten kot? Przekroczenie na maksa ketonów to stan zagrożenia życia. Niestety, Orzeł lekceważy to - mój kot zabierał się za umieranie dzięki niemu w analogicznej sytuacji, szybka własna interwencja pozwoliła kota zatrzymać po tej stronie tęczy.

Jak Agatka mógł wyjść z gabinetu, gdzie jest pełna diagnostyka - z podejrzeniem cukrzycy? :( Jaki był wynik cukru z krwi? Faktycznie, nic się tu nie składa :( W sierpniu badania krwi (właściciel podejrzewa cukrzycę) i wyniki ok (czyli jak rozumiem cukier w normie). To samo z końcem stycznia (wyniki ok oprócz wątroby). Czyli cukier skoczył nagle i bardzo? Czy po prostu weci nie robili jego pomiarów wcześniej? :evil:
Reasumując, Miśkowicz i Orzeł to nie bardzo do leczenia cukrzycy. Niestety, nie umiem tez podpowiedzieć kogo bym polecała z perspektywy czasu :roll: W KV na pewno nikogo.
Tak czy siak widzę, że Cammi ostatni raz odezwała się w sobotę. Jeśli kot żyje a będę mogła coś pomóc to nr znacie.
Smutno mi strasznie :(


Cammi sama badała mocz na paskach, gdy była z nim w KV nie dało się pobrać moczu do badania a krew miał ok. Orzeł go w ogóle nie widział, bo miał nocny dyżur a Cammi pojechała rano ponownie do Miśkowicza. I tutaj słuch zaginął, nie mamy na razie żadnych nowych wieści :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 10:14 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:
Tweety pisze:a kota zaraz ktoś wywiezie i tyle wszystkim narobią :evil:



o to się właśnie najbardziej boję. nie ma tam nikogo na miejscu. kotka przytulasta i fajna. szybko znajdzie dom

a ta dziewczyna, która chce Ryfkę wziąć? Ona nie jest gdzieś tam na miejscu?
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 10:18 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

noemik pisze:mam nadzieję, że nie zniknie przez ten szum.
:roll:
Aga, Frida zniknęła z pierwszego posta - jam odkocona? 8O


szum można zrobić jak kot będzie bezpieczny a nie teraz. Kot zdaje się w naturze ma włóczęgostwo, jak przyszedł tak pójdzie a przynajmniej taka będzie wersja oficjalna.
Niech powojują z naszą pierzarnią w Prokocimiu, los kotów tam taki sam jak w Auschwitz, tylko teren niemedialny 8)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 10:20 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

lutra pisze:....jeszcze jednej osoby do ogłaszania na forum gazety.pl
dwóch osób, które obstawią gumtree (jest patka i ja)



Przeczytałam mail, który dostałam w weekend i to co tutaj na forum.
I dalej nie bardzo wiem co i jak...ja chyba jestem jakaś nieteges :wink:

1. Chętnie pomogę przy ogłaszaniu kotów schroniskowych (ich los od dawna leży mi na wątrobie ale nie mam sposobu, żeby pomóc...)- proszę tylko o wskazanie na jakiej stronie? Nie robię allegro.
Jeśli jest jakis wybór - proszę podać na jakich stronach ogłaszać, to sobie wybiorę.
Może w pierwszym poście (lub drugim) wątku schroniskowców zrobić jakies zestawienie stron -podobne jak w tym wątku?


2. Mogę też wziąć część ogłoszeń ze stron o których piszecie (w zamian za jakieś moje dotychczasowe) - ale nie wiem co jeszcze jest do wzięcia?
Tutaj mam uwagę - bo może ja źle rozumiem - ale mówicie o stronie dwukropek.pl - BarbAnn i Qeen_ink - http://www.dwukropek.pl/0,0.html
ale też o stronie zwierzakiwkrakowie.blox.pl - http://zwierzakiwkrakowie.blox.pl/html
To są dwie różne strony. Jakoś mam wrażenie, że w tej rozmowie zlały się w jedno?

...

Gdyby domy tymczasowe przysyłały zdjęcia kotów z opisami na maile...ech...jakby to było pięknie... :wink:
Przysyłają oczywiście - ale jednak nie wszystkie koty do mnie trafiają.
Np. dostałam wczoraj info na maila o kotach, które znalazły domy w ten weeknd - połowa z nich, ku mojemu zdziwieniu, była mi zupełnie nieznana :roll:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 10:25 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

ja pisałam o dwukropku bo bylo pytanie o wziecie gazety
zwierzakiwkrakowie to nie forum->ktoś się chyba do zwierzakow zglosil
mogę też ogłoszenia wrzucac na koci zakatek
http://forum.gazeta.pl/forum/f,10264,Ko ... atek_.html
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 10:50 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

lutra pisze:Kto chce być koordynatorem?


Ja mogę zostać ;) (żeńska część Leone :P)
Tylko potrzebuję dokładnego przeszkolenia, ot co! :)

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05, puszatek i 96 gości