Trójkot birmański n° 1

to ilość wyczesanego futra podobna :mrgreen:

tylko ja mam razy dwa :mrgreen:

a Maya swietne minki robi :lol:

i ta gracja ruchow :1luvu:

4 i 5 zdjęcie powaliły mnie na kolana. :ryk:

Jakżeż tak można Cesarzową poniewierać. :lol:

Z wyczesek proszę prząść włóczkę i składać. Jak się uzbiera 60 dkg. przesłać do mnie, zrobię z tego włóczniaczek dla Cesarzowej.

Zdjecia nie oddaja wszystkiego, zebyscie jeszcze mogli uslyszec sciezke dzwiekowa! :strach:

Normalnie jak ryk, charkot, warkot i zlowieszcze chrapliwe wycie rozwscieczonego na maksa tygrysa :roll:

EDIT: Mario, dziekuje za propozycje, naprawde bardzo mi milo! :1luvu:

Tylko ze u mnie zaden wyrob z welny nie moze lezec na wierzchu, Puszek natychmiast zzera!

Musze pilnowac swetrow i skarpetek i natychmiast chowac, a i tak wyzarl dziure jak 2 piesci w swetrze, ktory TZ mial na sobie

(bo o pozostawionych wiszacych na krzesle to juz nawet nie wspominam

). Jak czesze Maye, to tez pilnuje wyczeskow, bo mi usiluje wykradac spod reki i zjadac

Ale jesli by sie Tobie przydala, to welne moge zebrac i przyslac

Monostra pisze:

Szpagat albo Bruce Lee karate mistrz . Cudna jest .

Fota nadzwyczajna i skuteczna jestes z tym czesaniem ,rozwazam ,czy nie poprosic Cie o fotki z przycinania pazurkow :ryk:

Kiedy przycinanie pazurkow u nas to nuuuda :lol:

Dzis przycinalam... spokojnie wyciagaja lapke po lapce i cierpliwie znosza moje manipulacje, zreszta wprawe mam... ciach, ciach i juz

jakbys miala ochote pocwiczyc na Guciu to serdecznie zapraszam, pitbull czeka ....

Birfanka pisze:EDIT: Mario, dziekuje za propozycje, naprawde bardzo mi milo!
Tylko ze u mnie zaden wyrob z welny nie moze lezec na wierzchu, Puszek natychmiast zzera! Musze pilnowac swetrow i skarpetek i natychmiast chowac, a i tak wyzarl dziure jak 2 piesci w swetrze, ktory TZ mial na sobie (bo o pozostawionych wiszacych na krzesle to juz nawet nie wspominam ). Jak czesze Maye, to tez pilnuje wyczeskow, bo mi usiluje wykradac spod reki i zjadac
Ale jesli by sie Tobie przydala, to welne moge zebrac i przyslac

Zjadanie wełny to czysto sjamskie nawyki. Jak widać geny pointów sa bardzo silne - a to w wokalu, a to w nawykach.

Za wyczeski dziękuję, nie umiem prząść. Szkoda, że moja kuzynka zaprzestała gręplowania i przędzenia wełny, bo bym ją zagoniła do roboty.

Mario, dopiero z niedawnego watku o syjamach sie dowiedzialam, ze zjadanie welny pochodzi z syjamskich genow. Wiedzialam co prawda, ze duzo birmanow tak robi, ale nie znalam zrodel tego zachowania. Przy okazji sprawa wokalu tez mi sie rozjasnila :lol:

Ja tez nie umiem przasc ani greplowac welny, niestety...

Anulko, ciezko mi sobie wyobrazic Gucia agresywnego :roll:

Moje przyuczalam od malenkiego, i zawsze im mymlalam lapki, wiec to lubia, to czesc miziania.
Mialabym ochote sprobowac z Guciem, ale tak z marszu sie nie da, musialby sie wczesniej ze mna oswoic...

Ja kociaki od 2 tygodnia życia przyzwyczajam do cięcia pazurków. anulka, może spróbujesz sama ciąć Rysiowi zanim zapomni dobrych manier?

ja tylko zartowalam, z guciem jest tak ,ze juz tylko jedna wetka umie mu obciac pazurki, w domu nie ma mowy o obcinaniu przez nikogo , Gucio zamienia sie wtedy w diabla......on zachowuje sie tak jakby mu ktros te konczyny obcinal....tego sie nie da opisac......megapanikarz i tyle i wpada w slepa furie ....

Tylko Smakusia ma prawo dotykac jego lapek......ja dotykam ,by mu udowodnic ,ze nic takieog sie nie dzieje, daje dotknac i na wszelki wypadek chowa lapy pod siebie i staje sie kotem bezlapym :roll:

Probowalam.....na koncie mam 1 obciety pazurek u wijacej sie osmiornicy ,w ktora zamienil sie Rys :roll:

ale walcze dalej

anulka111 pisze: u wijacej sie osmiornicy ,w ktora zamienil sie Rys

ale dlaczego?! Moje sie wija przy czesaniu jak piskorze, to fakt, ale do obcinania pazurkow je sadzam tak, ze maja ograniczona mozliwosc manewru, nawet gdyby usilowaly sie wyrywac (nie usiluja). Czy do obciecia pazurkow sadzasz sobie kota na kolanach, czy tylko bierzesz mu lapke, gdy on lezy lub siedzi na czyms? (np. stole, drapaku).

jak biore na kolana to wieja, jak na drapaku to chowaja lapy lub chowaja pazurki :roll:

poza tym ja mam generalnie tylko jedna lape w pelni sprawna :roll:

Dzień dobry Trójkociku!

O kalair witaj

Dzien dobry Kalair i Kretki!

Anulka, to moze zacznij od przyzwyczajenia, ze sadzasz na kolanach (jak male dziecko, tylne lapki przed kotem, tyleczek na kolanach Twoich, grzbiecik przy Twoim brzuchu), rekami im blokujesz ruchy, zeby nie zwiewaly... od Rysia zacznij moze, on po pierwsze juz byl uczony, po drugie najmlodszy, wiec najszybciej mu wpoisz...tylko sadzanie na poczatek, a jak juz sie kotek przyzwyczai i bedzie grzecznie siedzial, to stopniowo przechodz do brania lapek i ogladania... po jakims czasie do wysuwania pazurkow, a na koncu, jak juz wczesniejsze manipulacje kot bedzie cierpliwie znosil, to zacznij obcinac... samiutki czubeczek na poczatek, chodzi o to, zeby to wysuniecie pazurka i ciachniecie za dlugo nie trwalo, bo wtedy kot sie zniecierpliwi. Jak nabierzesz wprawy, to bedziesz mogla uciac ciut krocej, ale na poczatek, zeby to krotko trwalo, a kotu krzywdy nie zrobic, to od ociupinki czubka zacznij, wtedy na pewno za duzo nie utniesz.
A, i u mnie te obcinacze dla kotow sie nie sprawdzily, ciagle trafialam na jakies tepe badziewie, ktore strzepilo pazurki, w koncu im nabylam ludzkie nozyczki do pedicure z lukowatymi wygieciami na wewnetrznej stronie ostrzy, z solidnej nierdzewnej stali. Chyba z 7-8 lat juz nimi tne.

Trójkot birmański n° 1

Kto przegląda forum