Tak, przepraszam, końcówka roku szkolnego zawsze jest mocno pochłaniająca.
W maju Hubert dostał dużą dostawę karmy ze zbiórek z miau i Kociej Doliny. Również KD pamiętała o karmie dla Huberta po wygranej głosowania w Krakvecie i czekają dla kotów dwa piętnastokilowe wory w mojej piwnicy. Mam wakacje, więc wybiorę się tam, ale czekam, aż Hubert wyjdzie ze szpitala. Ma problemy ze zdrowiem, na razie czeka na wyniki badań.
Miałam niepokojącą wiadomość od Huberta, że są naciski na niego, żeby stado jednak ostatecznie zlikwidował, wiem, że ponownie próbował wywieźć koty do zaprzyjaźnionych gospodarstw, ale jak teraz tam wygląda, to muszę sama zobaczyć.
Aha, Przylepek, który tymczasował u mnie, znalazł rodzinę i dom i mam nadzieję, ze na stałe, bo się w misiu zakochali wszyscy
