CHOMICZÓWKA, JUŻ TYLKO 1 MALUCH NA BAZARKU POTRZEBNY DT!!!!

Fiolka przy Puccinim byla przygaszona bo ja przywolywal do porzadku
to dlatego nie moglam wziac maluchow z Marysina
teraz rozkwitla :twisted:

wchodzi wszedzie, wypuszczona z lazienki jednym skokiem jest na drugim krancu kuchni, przy czym to ze zaplacze sie w nogi jest dla niej bez znaczenia
nauczyla sie otwierac szafki kuchenne i wchodzic do srodka
wskakuje na pawlacz do Victorka - musze wiec ja scigac pod sufitem :roll:

wszedzie jest pierwsza
ale za to jest megaprzytulna, dba o kolezanki i mizia sie nieziemsko
to tak w skrocie

Miodzio!

Ale fajnie mają dziewczyny u Ciebie. Przynajmniej im wesoło.
Tymek sam, to mu głupoty do głowy przychodzą. Dziś w nocy postanowił posprzątać na półeczce w łazience. To prawda, że dawno tam kurzu nie wycierałam, ale zeby od razu wszystko zrzucać na podłogę :twisted:

A teraz skubaniec się najadł i śpi.
Tymek zjada na śniadanie całą saszetkę 100 g i jeszcze poprawia suchym. Czy to nie jest za dużo?

Marylu przeczytałam u Czitki, że kupujesz karmę biomil, a nawet jesteś jej ambasadorem? Nigdy tej karmy nie widziałam, ani nie używałam. Czy ją można zamówić tylko w internecie?

dam Ci Biomilla jak bedziesz u mnie, do sprobowania
mozna zamowic telefonicznie u zrodla, wysylaja gratis zamowienia powyzej 120 zl

szkoda ze nie mam zjdecia wszystkich dziewczynek razem, sa tak rozne kolorystycznie ze az oczy bola :lol:

Dzięki za biomila. Marylu, a może aparat wziąć, to dziewczynkom zdjęcia zrobimy?

mimbla64 pisze:Dzięki za biomila. Marylu, a może aparat wziąć, to dziewczynkom zdjęcia zrobimy?

o bardzo chetnie :lol:

Fiolka to jest najpiękniejsza koteczka na świecie (Tymek też jest oczywiście najpiękniejszy, ale w kategorii kocurków).
Cała jest biało-srebrno-różowa. Mięciutka i delikatna w dotyku jak aksamit i jedwab. Naprawdę ja nie przesadzam.
Ponadto jest zgrabniutka, taki typ kotka wysmukłego, i zwinna jak sprężyna.
A jakby tego było mało, to jest słodka i miziasta. Włazi od razu na człowieka, barankuje, mruczy, całusy rozdaje. To jest koteczka ideał.
I niestety nie zrobiłam jej dobrych zdjęc. Nie da się z powodu ruchliwości obiektu oraz słabości mojego sprzętu. Z lampą błyskową zdjęcia wyszły nieładne, a bez lampy z powodu przesłony nieostre. Nie wiem, czy Maryla się zdecyduje zdjęcia wkleić.
Na pewno Fiolka jest godna znacznie lepszego fotografa ode mnie. Podobnie jak Tamarka. Całkiem już doswojona, mogłam ja poogladać, ale oczywiście na kolana się nie pcha.
Ludzie, jak ktoś mógł wyrzucić taką Fiolkę z domu.

A to najnowszy Tymulek.

Tymek mógłby zdać egzamin na kotka towarzyszącego. Chodzi za mną po domu wszędzie i zawsze się strategicznie usadawia, żeby dobrze widzieć, co robię. Ja do łazienki, to on na umywalkę, ja do sypialni, to on na komodę, ja do komputera, to on na biurko.

A w zabawie to się Tymek niemożebnie zapamiętuje. Najbardziej lubi piórka na patyku. Juz pisałam, że fikołki przy tym robi, ale on i nasyczeć na piórka potrafi, jak się wnerwi, że nie może złapać.

Ataki kichawko-kaszlu są chyba rzadsze i krótsze. Cały czas Tymkowi podaję syrop, no a za tydzień mniej więcej powtórka pyrantelum.

Tymuś to jest taki kocurek, którego bym nie oddała, gdybym mogła. Jest przekochanym łobuziakiem. Nawet jak psoci, to mu można wszystko wybaczyć.

Zastanawiam się, czy Tymka ponownie nie zaszczepić. W poniedziałek mijają 4 tygodnie od pierwszego szczepienia, które bardzo Tymkowi pomogło. W piątek będę z Tymkiem o dr Cetnarowicz, zobaczymy, co na to powie.

No i Tymek dostał jeszcze antybiotyk na doleczenie kichań i sapek. Miał dziś zrobione prześwietlenie, żeby wykluczyć, że ma jakąś wadę wrodzoną dróg oddechowych. Wszystko jest w porządku. Na zdjęciu wyszła tylko trochę powiększona wątroba. Może to być od robaków. Tymek dostał unidox, po pięciu dniach kontrola, ale pewno antybiotyk będzie przez 7-10 dni. Mam mu też zrobić drugie odrobaczenie. Wypada zacząć w poniedziałek.
No to się będziemy leczyć. Dziś wieczorem okaże się, jak podać Tymkowi tabletkę. Mam masło, wołowinę, śmietankę. Będę próbować. Choć dzisiaj Tymek niezbyt chętny do jedzenia, chyba się biedak trochę zestresował wyprawą do lekarza.

a u nas wczoraj pan doktor obejrzal dziewczynki, Fiolka wlazla mu na kolana of kors :lol:

dostały wszystkie fenbendazol zel na odrobaczenie bo Asi ostatnio po odrobaczeniu jeszcze wylazily robaki
no i zajrzal Asi do uszka, pokazal mi tez: polip znacznie znacznie sie zmniejszyl, jest ledwo widoczny
tylko co to znaczy to ja nie wiem
i dalej bedziemy czekac z decyzja czy potrzebna jest operacja
tyle za na pewno mniejszego polipa sie lepiej operuje, to pewne

dzis male szaleja jak zwykle

Za Asi zdrówko kciuki trzymam.
Fiolka :1luvu:

A pisac więcej nie mogę, bo dopiero do domu wróciłam i Tymek mnie liże starannie. Rąk myć nie muszę, ani buzi. :mrgreen:

z tego co sie dowiedzialam, to jesli polip sie zmniejszyl to moze tez i zniknac
ale za jakis czas moze odrosnac

wet powiedzial ze Betamox bedziemy podawac moze i miesiac
codziennie musze ja lapac dwukrotnie zeby jej zapodac krople do oczu i surolan do ucha
nie jest dzika ale jest nieufna, wiec ja musze wyciagac na karme, bo jest lakoma

i niestety w zwiazku z tym ze jej przyszlosc zdrowotna jest niepewna moglabym ja oddac komus wybitnie odpowiedzialnemu kto zadba o to porzadnie
a poki co musi byc u mnie i na moj koszt
zakladam jej wiec osobny watek

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=909211978 allegro Fiolki.(w zamian za Bezę:) )

Tymek musi być blisko człowieka. Ostatnio nie mogę przy biurku popracowac, bo mi się na papierach układa, we wdzięcznych pozach, kołami do góry, i żąda: mną się zajmuj, mnie miziaj; i łapą mnie zaczepia i liże.
Od trzech dni daję Tymkowi unidox, od wczoraj nie słyszałam serii kichawki. Tymek kicha, ale pojedynczo. Mam nadzieje, ze to dobry znak i antybiotyk działa odpowiednio.

Tak wygląda ostatnio moja praca.

Papierów ci popilnuje, jeszcze pogubisz.

A tu śliczny ceglasty nosek.

CHOMICZÓWKA, JUŻ TYLKO 1 MALUCH NA BAZARKU POTRZEBNY DT!!!!

Kto przegląda forum