Dziękuję. Jedziemy jutro rano. Kuterek niestety kicha, ale bezglutowo, moze jutro lekarz coś poradzi. Ale szaleje jak zawsze. Jutro dostają ostatnią dawkę aniprazolu. Będziemy jechać dosyć dlugo, nie wiem jak oni to zniosą, bo nienawidzą transportera, no ale trudno, jest zimno.
Cały czas zastanawiam się nad domkiem dla nich - oni są ze sobą naprawdę bardzo, bardzo zżyci. Wiem, ze Kuterek ma pewnie duze szanse na domek, Bułcio nie

Albo się trafi dom, ktory wezmie dwojkę, albo dom, ktory weźmie tylko Kuterka, wtedy Bułcio zostanie u mnie. Ale nie wiem ktory wariant jest lepszy, co robic - czy szukac im na silę domu razem, czy szukac tylko dla Kuterka? Z jednej strony moze szybko by o sobie zapomnieli, z drugiej - nie wiem.... praktycznie większość czasu spędzają ze sobą....
Dziś minął kolejny tydzień - szósty. Nie wiem czy to duzo, czy mało.... wiem tylko, ze kiedy pada snieg, szybko powracaja zle myśli...

Są koło mnie caly czas i nie wiem, czy kiedyś odejdą....