Ja chyba mam kota... Szelma, Tatoo (filmik s. 82) & Mysz

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 05, 2010 15:12 Re: Ja chyba mam kota... Szelma, Tatoo & Mysz zakichana

Ja nie boję :? Ona się boi ludzi, bo kotów nie. Poza tym chciałabym ją jak najszybciej zaszczepić, bo na razie nie mogę :(

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 15:25 Re: Ja chyba mam kota... Szelma, Tatoo & Mysz zakichana

Wszystko w swoim czasie! :ok: No, w sumie jak 2 tyg., to powinno już przechodzić. Ale co, mała się źle czuje? Chyba nie? 8)
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt lut 05, 2010 15:32 Re: Ja chyba mam kota... Szelma, Tatoo & Mysz zakichana

Czuć, to się dobrze czuje :lol: Tylko ciągle pokichuje i smarka :x I obie mamy dość wtykania piguł :lol:
Chciałabym móc już nic jej nie dawać, żeby się mogła wreszcie przekonać, że człowiek to wcale nie jest samo zło :(

Przed szczepieniem też trzeba będzie odczekać parę dni :roll: Cały ten czas, kiedy jest niezaszczepiona, to ryzyko, że coś się przypałęta :?

Kurcze, chyba powinnam przestać wchodzić na miau, przynajmniej dopóki się nie uodporni po szczepieniu :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 15:48 Re: Ja chyba mam kota... Szelma, Tatoo & Mysz zakichana

Spoko, nie nakrecaj sie. Ja sie wczoraj nakrecilam, ze Jonasz za malo pije na przyklad. :roll: Za duzo wiedzy szkodzi czasami.

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 05, 2010 15:51 Re: Ja chyba mam kota... Szelma, Tatoo & Mysz zakichana

Łatwo Ci mówić, bo Jonasz szczepiony :roll: A tu nie wiadomo ile jeszcze :roll:

A propos picia, to melduję, że mój nawilżaczyk doskonale się sprawdza jako kocia fontanna :ryk:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 15:53 Re: Ja chyba mam kota... Szelma, Tatoo & Mysz zakichana

OKI pisze:
Kurcze, chyba powinnam przestać wchodzić na miau, przynajmniej dopóki się nie uodporni po szczepieniu :roll:

Spoko, wystarczy, że nie będziesz zaglądać na wątki chorych kotów.. :ryk: :ryk:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt lut 05, 2010 15:54 Re: Ja chyba mam kota... Szelma, Tatoo & Mysz zakichana

margaretka2002 pisze: Za duzo wiedzy szkodzi czasami.

Oj tak..Ja już też przeżyłam chwile grozy. Zresztą uzasadnionej. 8)
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt lut 05, 2010 15:54 Re: Ja chyba mam kota... Szelma, Tatoo & Mysz zakichana

kalair pisze:
OKI pisze:
Kurcze, chyba powinnam przestać wchodzić na miau, przynajmniej dopóki się nie uodporni po szczepieniu :roll:

Spoko, wystarczy, że nie będziesz zaglądać na wątki chorych kotów.. :ryk: :ryk:

hehe :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 20:51 Re: Ja chyba mam kota... Szelma, Tatoo & Mysz zakichana

Wróciłyśmy od weta.
Koniec z antybiotykami :dance: :dance2: :dance2: :dance:
Mam tylko obserwować, czy pogorszenia nie będzie. Jak nie będzie, to za jakieś 10 dni testy i szczepienia :D
Czyli kciuki się dalej przydadzą, przez najbliższe parę dni - żeby tego pogorszenia nie było :wink: :ok:
No i oczki ciągle nie takie... chyba powinna mieć zmienione krople, bo ja jakoś od paru dni poprawy nie widzę :? A nie ma zmienionych :? Zobaczymy :roll:
W razie czego, to już wiem, gdzie słynny dr Garncarz przyjmuje :lol:

Tacia się na mnie obraziła :crying:
Bo najpierw nie wpuściłam jej do sypialni i musiała "wegetować na sofie", jak już ją wpuściłam, to się zabrałam za przemywanie oczek :strach: O ja bezczelna :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 23:09 Re: Ja chyba mam kota... Szelma, Tatoo & Mysz zakichana

No zupelnie bezczelna jestes... :evil:

Z Myszata juz dobrze bedzie, tylko niech michy pilnuje i sil nabiera. 8)

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 05, 2010 23:13 Re: Ja chyba mam kota... Szelma, Tatoo & Mysz zakichana

Michy pilnuje, tu sobie nie da naskoczyć :lol:
I dzisiaj podczas sesji głaskaniowej wywaliła brzucho do głaskania! 8O :ryk: :ryk: :ryk:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 23:28 Re: Ja chyba mam kota... Szelma, Tatoo & Mysz zakichana

Noooo, to juz sie dobrze czuje malenstwo. :)

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 05, 2010 23:37 Re: Ja chyba mam kota... Szelma, Tatoo & Mysz zakichana

Raczej jest coraz odważniejsza :lol: Bo do miziania to już się dawno nadstawiała, jak ją dopadłam :lol:

Dzisiaj u mnie mama była, jak jej dawałam piguły i pakowałam do weta. Zawsze musiałam parę rundek zrobić, żeby ją złapać w końcu w kuchni na jej posłanku. A dziś w kuchni była mama, więc Mysz się bała tam wiać, wolała przylgnąć do podłogi na korytarzu i dać mi się złapać :ryk: Czyli jednak ma już do mnie jakieś zaufanie - to postęp :piwa:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 23:41 Re: Ja chyba mam kota... Szelma, Tatoo & Mysz zakichana

OKI pisze:Wróciłyśmy od weta.
Koniec z antybiotykami :dance: :dance2: :dance2: :dance:
Mam tylko obserwować, czy pogorszenia nie będzie. Jak nie będzie, to za jakieś 10 dni testy i szczepienia :D
Czyli kciuki się dalej przydadzą, przez najbliższe parę dni - żeby tego pogorszenia nie było :wink: :ok:
No i oczki ciągle nie takie... chyba powinna mieć zmienione krople, bo ja jakoś od paru dni poprawy nie widzę :? A nie ma zmienionych :? Zobaczymy :roll:
W razie czego, to już wiem, gdzie słynny dr Garncarz przyjmuje :lol:

Tacia się na mnie obraziła :crying:
Bo najpierw nie wpuściłam jej do sypialni i musiała "wegetować na sofie", jak już ją wpuściłam, to się zabrałam za przemywanie oczek :strach: O ja bezczelna :twisted:

:D :D :D Kciuki są dalej oczywiście! I proszę do Taci z szacunkiem! :mrgreen: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt lut 05, 2010 23:43 Re: Ja chyba mam kota... Szelma, Tatoo & Mysz zakichana

kalair pisze:
OKI pisze:Wróciłyśmy od weta.
Koniec z antybiotykami :dance: :dance2: :dance2: :dance:
Mam tylko obserwować, czy pogorszenia nie będzie. Jak nie będzie, to za jakieś 10 dni testy i szczepienia :D
Czyli kciuki się dalej przydadzą, przez najbliższe parę dni - żeby tego pogorszenia nie było :wink: :ok:
No i oczki ciągle nie takie... chyba powinna mieć zmienione krople, bo ja jakoś od paru dni poprawy nie widzę :? A nie ma zmienionych :? Zobaczymy :roll:
W razie czego, to już wiem, gdzie słynny dr Garncarz przyjmuje :lol:

Tacia się na mnie obraziła :crying:
Bo najpierw nie wpuściłam jej do sypialni i musiała "wegetować na sofie", jak już ją wpuściłam, to się zabrałam za przemywanie oczek :strach: O ja bezczelna :twisted:

:D :D :D Kciuki są dalej oczywiście! I proszę do Taci z szacunkiem! :mrgreen: :1luvu:

Ba 8) Inaczej się nie da :ryk: :ryk:

Wiecie, że ona chrapie? 8O
Tak śmiesznie, cichutko, ale chrapie :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 52 gości