karmicielka już w psychiatryku. Duże i małe koty do adopcji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 05, 2010 8:42 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

Pysiunia miała dotąd bardzo ciężkie życie Zosiu, na pewno organizm ma wyniszczony i on potrzebuje czasu by się zregenerować.
Poza tym masa leków, antybiotyków.....zobaczysz pomału, pomału malutka dojdzie do siebie :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 05, 2010 8:44 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

15pietro pisze:Oko Pysi jest najprawdopodobniej uszkodzone w wyniku kk, wszystko jej się tam pozrastało, tęczówka jest odbarwiona, rogówka i siatkówka są uszkodzone czyli oko się to niczego za specjalnie nie nadaje.
Pysia jest marna, serce mi pęka jak na nią patrze. Krwawe kupy zostawiała przez cały dzień gdzie popadnie, ale za to jest taka kochana i mizia się tak cudownie, ze nawet te kupska jej odpuszczamy. Oby te problemy jelitowe były efektem antybiotyku a nie jakimś nowym cholerstwem :(


Buu.... Miałam jednak nadzieję, że coś się z Pysi okiem da zrobić.... Martwią mnie te Jej krwawe kupale... Może to robactwo jakieś? Czy Ona dostaje jakiś Vitakon czy Cyclonaminę czy coś innego przeciwkrwotocznego? Bo taki powolny upływ krwi Ją dodatkowo osłabia..... Biedna Królewna... Pysiuniu zdrowiej proszę.... Dostałaś teraz szansę na zdrowe, szczęśliwe życie, pełne troski i miłości- wykorzystaj Ją szybciutko i zobacz jakie fajne może być kocie życie.....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 05, 2010 8:51 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

Podrzucam!

- kotka z krawatem jest w klinice w boksie/klatce; --> pilnie szuka DT lub DS!!!
- kotka-bez-krawata-1, kilkuletnia, jest Felv/FIV (-) w mieszkaniu; --> pilnie szuka DT lub DS!!!
- kotka-bez-krawata-2 jest w Koterii, diagnoza/sterylka; --> pilnie szuka DT lub DS!!!


A czasu tak maluśko :cry:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 9:07 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

podnosimy :ok: :ok: :ok:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt lut 05, 2010 10:45 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

magdaradek pisze:zobaczysz pomału, pomału malutka dojdzie do siebie :ok: :ok: :ok:



Też mam taką nadzieję... Tylko wolałabym, żeby to było szybko, szybko..... :wink:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 05, 2010 10:57 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

Hop... 3 kicie wciąż zagrożone azylem... :cry:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 11:06 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

Dziewczyny, a do kiedy one mogą zostać w mieszkaniu?

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pt lut 05, 2010 11:30 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

seidhee pisze:Dziewczyny, a do kiedy one mogą zostać w mieszkaniu?

Do jutra.
Największy problem jest z tą, która siedzi w Koterii bo okazała się całkiem zdrowa więc raz dwa ją ciachną i trzeba będzie kombinować dalej gdzie ją upchnąć. Nazwalam ją Cykoria, żeby wiadomo było o którą chodzi. Straszna szkoda rozdzielać te koty, tyle zamieszania w ich życiu i jeszcze to :(

Kotka z klinik ciągle siedzi sama i nie ogląda ludzi :( nie wiem czy dobrze zrobiłam zawożąc ją tam, ale też wtedy nie miałam pojęcia, czy koty dostaną jeszcze trochę czasu.

Pysia dostała coś przeciwkrwotocznego, ale nie znam nazwy bo to TŻ z nią był u weta. Przestała się załatwiać czystą krwią, teraz jest to gesty śluz z domieszką krwi. Gorączki nie ma.
Odrobaczana jeszcze nie była bo w badaniach kału nic nie wyszło a świerzb uszny już wyleczyliśmy maścią. Weci zadecydowali o nieodrobaczaniu, ale dziś pogadam, żeby może jednak dali jej jakąś słabą pastę.
Ciągle się zastanawiam skąd u niej taki uraz pyszczka i dziś pomyślałam, że może ona wypadła komuś z balkonu i ta karmicielka ją znalazła? To by tłumaczyło uraz żuchwy i krzywy kręgosłup.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Pt lut 05, 2010 11:36 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

:( Mój TŻ się opiera, bo twierdzi, że nikt normalny nie adoptuje dorosłej czarnej kotki i nie ma ochoty na "wiecznego tymczasa".

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pt lut 05, 2010 11:42 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

i dorosłe koty z powodzeniem udaje się wyadoptować....no ale nic na siłę :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 05, 2010 12:00 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

przykładem jest DT u Poddasza i Mamuśki ;) My tylko 3 gówniarze mieliśmy - reszta to 1-3 latki. Wyzwanie może stanowić czas. Bo na dorosłe kicie zapytań mniej i czekam czasami cały miesiąc, żeby jedno pynio znalazło rozsądny dom.

Biedne kicie :(

A czy to zgrubienie w okolicach nerki to w końcu nie był żaden guz? nie załatwia się z krwią? Ja zaczynam mieć mieszane odczucia co do wetów z różnych klinik :evil:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 13:03 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

seidhee pisze:nikt normalny nie adoptuje dorosłej czarnej kotki


:ryk: :ryk: :ryk: Znam parę takich nienormalnych.... Ale rozumiem o co TŻtowi chodzi- na pewno jest trudniej niż z długowłosym białym kociakiem z błękitnymi oczkami.....

A ja tam wierzę, że są jakieś Czarodziejki, którym czarna kocica jest niezbędna do życia.... W końcu czarne kocice przynoszą szczęście....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 05, 2010 13:07 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

Myśmy też niegdyś adoptowali czarną mocno podrośniętą (9 m-cy) :D

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pt lut 05, 2010 13:10 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

he he... :twisted:
a od nas czarna Pieszczoszka zabrana z Korabiewic znalazła po kilku miesiącach fajny domek. Pomimo, że miała ok 3-4 latek. No i była... czarna...

musi być tylko rewelacyjna sesja zdjęciowa... :twisted: co w przypadku czarnych drani przerasta na ogół moje umiejętności... :evil:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 14:03 Re: karmicielka już w psychiatryku. Dwa koty w pustym mieszkaniu

Poddasze pisze:Pomimo, że miała ok 3-4 latek.


Ja np. nigdy bym nie zgodziła się przyjąć kociaka- wszystkie koty (jako DT i DS) brałam dorosłe i to był warunek.

Parafrazując TŻa- moim zdaniem normalni ludzie nie biorą kociaków, które im się plączą pod nogami, skaczą na firanki, urządzają demolki w miejscach do których się dostaną, biegają, skaczą i polują bez umiaru :lol: Oferujesz zatem Zosiu luksusowy (dorosły) towar.....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 93 gości