Duszek i jego skomplikowane choroby.

odkopałam wątek, zeby sprawdzić ile minęło czasu od poprzedniego ataku
nieduzo

u nas znowu pogorszenie

.
przez pewien czas było rewelacyjnie, Duszek był w znakomitej formie.
potem zaczeły sie robic miniranki na całym ciele, ale nie miało to wpływu na forme Duszka.
Wróciło zapalenie dziąseł, ale nadal miał apetyt.
Od wczoraj niestety nie je.
Znowu ten sam schemat. Jest głodny, biegnie do jedzenie, wącha i odchodzi

.

malutki

tangerine, potrzymam za Was kciuki - smutnym pocieszeniem jest, że mniej-więcej masz już opatrzone pewne schematy działań... co teraz planujesz? steryd?

Mocne kciuki za Dusia :ok:

Może steryd znowu pomoże?

Uschi pisze:malutki

tangerine, potrzymam za Was kciuki - smutnym pocieszeniem jest, że mniej-więcej masz już opatrzone pewne schematy działań... co teraz planujesz? steryd?

no własnie nie wiem

ja chce weta, ktory zaplanuje za mnie :evil:

steryd pewnie tak, ale nie wiem co z zylexisem.
Nie mam pojecia jak czesto mozna go podawać.
Duszek w swoim zyciu dostał juz 7 dawek.
Moze zaczne od sterydu, ale przy ostatnich dwóch atakach zaczął sie zbierac dopiero po zylexisie.
Mam jeszcze TFX, ale weci nie chca mi tego podac, musiałabym sama.

zapytam dziś naszą guru co sądzi o zyleksisie
tzn martwisz się że nie można podawać za często? za dużo razy w życiu? czy w kombinacji ze sterydem?

Uschi pisze:zapytam dziś naszą guru co sądzi o zyleksisie
tzn martwisz się że nie można podawać za często? za dużo razy w życiu? czy w kombinacji ze sterydem?

martwie się, ze za często
kombinacja ze sterydem tez mnie dziwi,
ale co poradze, ze takie zestawienie działa :wink:

oj Duszku
kiedy Ty przestaniesz martwic tą Panią,

Marta
(bym zadzwoniła, ale se gardło załatwiłam na śmierć)
PaniDoc mówi, że zylexis podawany w jednej dawce nie częściej niż raz na półtora-dwa miesiące jest OK
kombinację ze sterydem też uznała za dość dziwną, ale stwierdziła, że skoro działa, no to super

Uschi, wielkie dzieki :1luvu:

gdyby ten kretynek Duszek nie był takim histerykiem, to spakowałabym go w transporter i przywiozła do Warszawy na konsultacje.
Tym bardziej, ze ponoc macie tam tez jakiegos magika od zębów,
ale przy jego charakterze to mogłabym dowieźc juz tylko materiał na sekcje :evil:

Duszkowi w badaniach robionych w czasie choroby wychodza dramatycznie niskie leukocyty, pewnie dlatego ten zylexis pomaga.

Dzisi Duszek skusił sie na cielęcinę, zjadł z apetytem :roll:

Biały Książe z dąbrowskiej piwnicy :twisted:

pusci mnie z torbami.

No i znowu mam dylemat, podac mu ten steryd czy jeszcze czekac :roll:

.

jak zaczął jesc, to moze poczekaj..sama nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu

ja tez myślę, że może potraktuj steryd jak ostateczność? zawsze zdążysz, a z nim wiadomo - im mniej tym lepiej...
a co do cielęcinki - cóż, zawsze możesz więcej pracować, prawda?

czegóż sie nei robi dla ukochanych kotków? :twisted:

pracowac wiecej powiadasz,
no w sumie i tak cierpie na bezsennosc, to moze sie gdzies zatrudnie na nocną zmianę :twisted:

tylko sie zastanawiam co on bedzie jadł jak mu sie juz cielecina znudzi
kawior :roll:

a "zwykła" wołowina nie działa? taka z dobrego mięsnego? świeżutka, zmielona itepe?

Kolejny wpis w dzienniku chorób Duszka :wink:

Na razie jest dobrze

dziąsła w kiepskim stanie, ale Duszek je i jest w niezłej kondycji.
Ostatnio obeszło sie bez wizyty u weta i bez sterydu.

Niestety brat Duszka jest w bardzo ciezkim stanie

.
Jest u znajomych moich rodziców stad mamy ze soba kontakt.
Ma podobne problemy z zebami jak Duszek, czesc zebów ma juz usunietą.
Ostatnio przestały pracowac mu nerki i był juz trzema łapkami po drugiej stronie.
Udało sie go odratowac, ale zyje na kredyt.
Nerki pracuja bardzo słabo.
Mysle, ze te koty mają jakas chorobe genetyczną, wobec ktorej weterynaryjna diagnostyka jest bezradna.

Duszek i jego skomplikowane choroby.

Kto przegląda forum