No siedzę dalej przy kroplówe.
To obrobiłam zdjęcia, więc prezentuję
Mały, czarny gnojek. Z łomianek, siedział długo w lecznicy, jakimś psim swądem wywinął się pp. A teraz dolecza u mnie zapalenie płuc i się pasie.
Można mu nadać w końcu jakieś imię.
Jest bardzo przystojny, cały czarny, ma parę białych włosków pod szyjką.
Jest miły, mruczący. Czasem zwiewa.

Wiga vel kłoda. Jej mina jest najlepszym komentarzem do zdjęć.


A to bonusik. Jestem szczęśliwą posiadaczką laptopa, więc w ramach lenistwa, zabieram go czasem do łóżka.
I tam włąśnie napierają na mnie koty
