Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 7.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 04, 2010 21:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
:arrow: Filmik.


Jeśli kto z wrażliwszych, to niech nie ogląda!!
SecretFire jak tu zajrzysz - to ja Ci zabraniam oglądać ten filmik.

Chce mi się najnormalniej płakać.

Ten kot był leczony!! A taką krzywdę mu zrobiono. :cry:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw lut 04, 2010 21:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Jakiś konował możne trzeba ostrzegać przed takim leczeniem i ''specjalistą''

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 04, 2010 21:44 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

W sumie od kiedy zobaczyłam zdjęcia i filmik to mnie po prostu przybiło.
Nie wiem, kto zawinił i w czym. Dla mnie szczególnie dobijające jest to, że kociak z domu, leczony, nie trzymał temperatury, był wyziębiony i... GŁODNY. :evil:
No comments.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lut 04, 2010 21:45 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Za pozno Kuzyneczko, juz patrzylam i teraz siedze, placze i zastanawiam sie nad tym jak ta "pania" wyleczyc, zeby jej sie po podworku z poparzana dupa pochodzilo nago.
Jest to zle zrozumiana milosc czy klamstwo, ze byl leczony? Nie moge sobie wyobrazic co to za rzeznik byl a nie lekarz.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw lut 04, 2010 21:46 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Powiem Wam szczerze, że dawno mną tak nie wstrząsnęło.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw lut 04, 2010 21:49 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Na razie to nikt nic nie wie. Trzeba zrobić RTG i pewnie jakieś inne badania. Leczony był w klinice Kora.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 04, 2010 21:51 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Szkoda, ze tylko wspolczuciem Wam moge pomoc.
Taki wystraszony wyglada i od razu do serca przyrasta z ta fajna mordka.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw lut 04, 2010 21:52 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

witam ojej ale biedny kić....
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lut 04, 2010 21:53 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Poprosiłam u Czarownic o wsparcie na cito... Mam nadzieję, że coś wysupłamy.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw lut 04, 2010 21:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Pełzaczek -dzielny biedulek.Mirko czy my mamy jutro szanse na spotkanie w lecznicy?

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 04, 2010 21:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Ta kobieta musiała coś zaniedbać; to przecież niemożliwe, żeby lekarz doprowadził zdrowego kota do takiego stanu. 8O

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw lut 04, 2010 21:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

potwierdza to tylko moją opinię o Korze :evil:
pozdrawiam, Agnieszka&Pati

Yoga Kropka Żabcia Gery

yogusia

 
Posty: 2153
Od: Pt mar 20, 2009 15:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 04, 2010 21:58 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Przepraszam, ale sie zmywam na dzis. Odkad widzialam tu na miau koty ze stoczni Gdanskiej, one mnie przesladuja. Ale ten maluch, jak i Misza, mi serce kroja jeszcze bardziej.

Spijcie dobrze a ja bede myslec nad tym, jak cos dobrego zrobic.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw lut 04, 2010 22:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Dobrze, że ostrzegłyście. Już zdjęcia mnie zaniepokoiły, znając swoje reakcje nie powinnam chyba oglądać filmu.
To jakieś niewyobrażalne zaniedbanie ze strony tamtej osoby. Po co jej kolejne koty skoro nie zaangażowała się dostatecznie w pilnowanie i walkę o Rudaska?
Życzę dużo siły...
Obrazek

kotolog

 
Posty: 110
Od: Pon wrz 21, 2009 17:41

Post » Czw lut 04, 2010 22:10 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Villemo5 dzięki. Sam cewnik kosztował dzisiaj 30zł a jutro chcę kupić Cocarboxylaze.

Ola19 oczywiście, że przyjdę jutro do lecznicy. Odwołałam jednak mój sobotni wyjazd do Grudziądza. Nie mogę zostawić tego kociaka na tyle godzin bez opieki.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas i 70 gości