Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 7.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 04, 2010 14:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Ja chcę Grzdylcia :1luvu:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw lut 04, 2010 14:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Jaka przemiana :1luvu: Jakby ten Misza to jakiś inny Misza był :) Brudny oczywiście jest, ale już ma inny wyraz pysia. On już nie jest wystraszony! Może jeszcze jest trochę smutny, ale kto by chciał siedzieć w klatce, jak wokół tylu towarzyszy do zabawy :wink: Kciuki za koty i siły opiekunki :ok:

Wychodzimy z ukrycia i sie witamy oficjalnie :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw lut 04, 2010 14:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

OOOO mmk dolaczyla :P

Pod taka fajna opieka on rozkwitnie jak lotus... I moze tez kiedys tak bedzie pachnial. :oops:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw lut 04, 2010 14:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Mam nadzieję, że przynajmniej nie będzie capił kocurem, bo tego zapachu mam już serdecznie dość. :lol:
Bardzo jestem ciekawa jak zachowa się wypuszczony na pokoje. Przez jakiś czas na pewno będzie kotem chowającym się po kątach i przemykającym pod osłoną nocy. Nadal jada tylko w nocy lub nad ranem.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 04, 2010 14:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Nawacha sie juz teraz zapachu innych futrzastych i bedzie moze dobrze. Ale z jedzeniem to tez znam. Z pod lozka wychodzili tylko w nocy.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw lut 04, 2010 16:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

[quote="mirka_t"]Kitek nie jest bardziej puchaty. Czysty jest to i zaraz wrażenie inne. :wink:

A to jeszcze kilka zdjęć Miszy Brudasa.

Obrazek

Misza jest fajny :) ale nie dość, że ma niedoprane fureko i "podwozie" w dziwnym kolorze to jeszcze lekko zezuje :wink:
Słodkości kocurek :twisted:
Obrazek
Tosia, Mela, Limka i BenekObrazek

mari-A

 
Posty: 221
Od: Śro kwi 22, 2009 6:52
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 04, 2010 20:52 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Wczoraj zadzwoniła do mnie pani zainteresowana adopcją Chada. Dowiedziałam się, że ma już koty w tym rudego około pół rocznego kociaka, którego latem zabrała ze schroniska. Koty wychodzące w jednym z zaułków śródmieścia. W grudniu kociak wrócił z podwórza i był nieswój. Na drugi dzień miał problemy z chodzeniem i wylądował u weta. Leczenie trwało od 10 do 23 grudnia. 7 stycznia jest wpis zalecający smarowanie odleżyn moszny. 14 grudnia w okolicach kręgosłupa zrobił się kociakowi duży ropień. Został nacięty a rana oczyszczona. Miejsce to się zagoiło, ale stan kociaka był coraz gorszy. Pani myślała teraz o jego uśpieniu.

Dzisiaj koło godziny 18 przywiozłam małego od razu do weta. Miał temperaturę poniżej 36 stopni. Żeby wydobyć prącie na wierzch trzeba było oderwać martwy kawałek napletka. Teraz ma przyszyty cewnik, dostał leki i grzeje się na poduszce elektrycznej. W domu rzucił się na jedzenie i bardzo dużo pił. Ma duży brzuch a reszta to obraz nędzy i rozpaczy.

Malucha niebawem zawiozę do Agn o ile jego stan gwałtownie się nie pogorszy. Dzisiaj kociak ważył 1,3kg.

Obrazek Obrazek

:arrow: Filmik.
Ostatnio edytowano Pon lut 08, 2010 23:09 przez mirka_t, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 04, 2010 20:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Znaczy się kot do tej " Pani" trafił zdrowy- noo wyglądający na zdrowego !!!???

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4709
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Czw lut 04, 2010 21:02 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Kociak był zdrowy i miał w chwili adopcji miesiąc. Coś mu się przytrafiło na podwórku. W domu są chyba jeszcze 2 koty, czarny i rudy.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 04, 2010 21:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Niczego nie nauczył właścicielki wypadek malucha?Koty są nadal wychodzące?

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 04, 2010 21:10 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Tak są wychodzące i kolejny, którego pani weźnie też pewnie będzie wychdził. Nie upilnuje się przy czwórce dzieci, aby kot nie wychodził z mieszkania na parterze.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 04, 2010 21:13 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Pani zadzwoniła w sprawie adopcji, bo tego kociaka chciała uśpić?? :strach:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw lut 04, 2010 21:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Pani go leczyła na ile mogła. Rozpiskę jak był leczony otrzyma Agn i pewnie kilka razy popuka się w głowę. Być może gdyby trafił do innego weta to by chodził. Nie wiem i nie wiem czy uda się dociec dlaczego nie chodzi. Łapki są sprawne i ma w nich czucie tylko nienaturalnie je prostuje. W tej chwili w tylnej części ciała nie ma on mięśni.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 04, 2010 21:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

To wszystko jest przerażające...
Ta kobieta chyba nie powinna brać więcej kotów.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw lut 04, 2010 21:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Co mówił wet ? Jakie są rokowania? taki mały a tyle cierpienia :cry:

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości