Mili i Amy- komplet białoszaroczarny zaprasza

kalair pisze:Kotki potrafią! Dzień dobry. Widzę, że integracja bezbłędna.

Potrafią zabić wzrokiem!!

Obecnie są na etapie : przed jedzeniem , trzaskanie się po pyszczkach. I co mnie dzisiaj rano zdziwiło, że to Mila zaczepia Małą!

kinga w. pisze:A bo to twardym trza być, nie miętkim!

Na razie dałam radę! I nie padały z głodu! Zjadły wczoraj surowiznę ze smakiem! Co prawda Mała zjadła mało.. Ale ona w ogóle nie je zbyt wiele. To jest dziecko fast foodów (tak jak ja :oops:

) tylko puree z boczkiem i cebulką jej w głowie, albo pizza. I tu muszę być stanowcza, bo ona nie znosi sprzeciwu.
Ale oblizywały sie wczoraj moje Dziewczynki, czyli chyba im smakowało!

I tak w ogóle to dzień dobry!!

kinga w. pisze:
KAsia Amy pisze:Na razie będę testować dwa posiłki.. Ale jeśli to nie poskutkuje to zacznę myśleć o czymś innym.. A może być różnie, bo jak spojrzą na mnie tymi ślepkami to mogę się poddać czasem..

A bo to twardym trza być, nie miętkim!

dobrze mówic, gorzej z realizacja :lol:

Hej Kasiu

jak idzie karmienie :?:

Chyba nieźle.. Wczoraj zjadły , to co podałam, dzisiaj rano też. Zabrałam im jedzenie między posiłkami czyli suche, z tym, że chyba dzisiaj zapomniałam do lodówki schować miskę z surowym . I podejrzewam, że wyżarte już pewnie z miski. Bo Amy wszędzie wlezie..

dzień dobry, dziewczyny

Duża wprowadza nowe porządki :twisted:

annette88 pisze:uża wprowadza nowe porządki

Tylko czekać, aż sie zbuntują przeciwko mnie

, zjednoczą siły i pokonają mnie... :twisted:

ooo ! zobaczysz wtedy te oczka niczym kota w butach ze Shreka :mrgreen:

KAsia Amy pisze:
kalair pisze:Kotki potrafią! Dzień dobry. Widzę, że integracja bezbłędna.

Potrafią zabić wzrokiem!! Obecnie są na etapie : przed jedzeniem , trzaskanie się po pyszczkach. I co mnie dzisiaj rano zdziwiło, że to Mila zaczepia Małą!

Dziewczynka sobie radzi. :kotek:

Obie sobie radzą.Tak trzymać! :ok:

KAsia Amy pisze:Chyba nieźle.. Wczoraj zjadły , to co podałam, dzisiaj rano też. Zabrałam im jedzenie między posiłkami czyli suche, z tym, że chyba dzisiaj zapomniałam do lodówki schować miskę z surowym . I podejrzewam, że wyżarte już pewnie z miski. Bo Amy wszędzie wlezie..

o , to napewno wyżarte :ryk: