K-ów, życie toczy się dalej ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 04, 2010 15:39 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Patka_ pisze:
Ja ostrzegam, ze nie jetsem mistrzynia parkowania,ale jezdze codziennie stłuczki nie mialam a i nie krzycze i jestem wyrozumiala:]

ps. co fajnego kupilas?


Jeszcze nic ale ma być Golf, o ile się uda. Jeszcze nie na 100%
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 04, 2010 15:41 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Bardzo prosze o reklamowanie Tosi. Jest Pani z Wrocka, która Tosię chce, ale daleka droga między Krakowem a Wrocławiem. Tosia leje Mruczusię. Mruczusia ma nowotwora :evil: i potrzebuje spokoju.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 04, 2010 16:59 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:Sol, nie wiem jak będzie dzisiaj z Twoimi puszkami, bo wislackikot jedzie do Jaworza, na Śląsk, po kociaka z połamaną miednicą (od razu wyjaśniam, że finansowany z ogólnych środków fundacji a nie kotów krakowskich).
Dr Orzeł już uprzedzony, kociak połamany od tygodnia leży w lecznicy i cierpi :(


Spoko, dzwonilam juz do Roberta - ja dopiero teraz dotarlam do domu po perturbacjach z paniami w rejestracji :evil: jak pisalam wczesniej, do niedzieli puszek styknie wiec jak przyjada pozniej swiat sie nie zawali.
Ja na L4 do 10.02, trace i odzyskuje glos. Nie mowiac o zatokach ktore bola jakbym conajmniej skrzynke krakowskiej wciagnela na wdechu... Eszsz. Modlcie sie zebym w sobote byla wzglednie mniej smarkajaca i charczaca bo odstrasze wszystkich od stoiska AFNu...
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Czw lut 04, 2010 17:06 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Ja mam dla odmiany same dobre wieści:
- na 99% kotki o pana I mają wspólny dom;
- pan I złapał jedną kotkę, jeszcze jedna + kotka z bloku na przeciwko;
- dzwoniła Pani po Szari dałam kontakt do Miuti, zadzwoniłam do Miuti, że będzie tel i że Szari szuka, żeby nie powtórzyła się ostatnia sytuacja z pomieszaniem kotów w efekcie czego żaden nie trafił o domu;
- rozmawiałam z Panią Housse, Trisza jest kotem idealnym, kochają ją strasznie... siostra Pani Housse chce kotkę adoptować, ma być dorosła i nie bać się psów; wysyłam kandyatury, ale mam faworytkę :)
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw lut 04, 2010 17:11 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

lutra pisze:Ja mam dla odmiany same dobre wieści:
- na 99% kotki o pana I mają wspólny dom;
- pan I złapał jedną kotkę, jeszcze jedna + kotka z bloku na przeciwko;
- dzwoniła Pani po Szari dałam kontakt do Miuti, zadzwoniłam do Miuti, że będzie tel i że Szari szuka, żeby nie powtórzyła się ostatnia sytuacja z pomieszaniem kotów w efekcie czego żaden nie trafił o domu;
- rozmawiałam z Panią Housse, Trisza jest kotem idealnym, kochają ją strasznie... siostra Pani Housse chce kotkę adoptować, ma być dorosła i nie bać się psów; wysyłam kandyatury, ale mam faworytkę :)



Tosia albo Camen
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 04, 2010 17:18 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

lutra pisze:- rozmawiałam z Panią Housse, Trisza jest kotem idealnym, kochają ją strasznie... siostra Pani Housse chce kotkę adoptować, ma być dorosła i nie bać się psów; wysyłam kandyatury, ale mam faworytkę :)


Ja to wiedzialam od samego poczatku :mrgreen: jak fajnie :piwa: :1luvu: :ryk: :ok:
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Czw lut 04, 2010 17:34 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

ktoś poznaje?

Obrazek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 04, 2010 17:36 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:ktoś poznaje?

Obrazek


MIKO 8O \
Matko, jaki wielki kot!

ON STOI?!?!?!
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Czw lut 04, 2010 17:43 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

solangelica pisze:MIKO 8O \
Matko, jaki wielki kot!

ON STOI?!?!?!


podtrzymywany już potrafi :) na 3 łapkach ale w jego przypadku i tak wystarczy, bo od jeżdżenia na kuprze się obciera

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 04, 2010 17:50 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Rewelacyjny jest :1luvu: :ok: A jak urosl...

A ja mam pytanie z innej beczki: czy ktos jedzie wieczorem na dyzur do dr Romana?
Jest od 20.00, ewentyalnie przed 20.00 bo jest dr Adamska na dyzurze.
Potrzebujemy transportu dla trzech kotow. Ruda, Maciej i Felek.
Znalazlam cos ala glista zaschnieta kolo pieca...dzis wymiotowal Maciej, ostatnio Ruda. W takiej sytuacji oraz zwazywszy na fakt ze ja tez jestem chora, chyba sobie teatr darujemy....
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Czw lut 04, 2010 18:00 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

solangelica pisze:Rewelacyjny jest :1luvu: :ok: A jak urosl...

A ja mam pytanie z innej beczki: czy ktos jedzie wieczorem na dyzur do dr Romana?
Jest od 20.00, ewentyalnie przed 20.00 bo jest dr Adamska na dyzurze.
Potrzebujemy transportu dla trzech kotow. Ruda, Maciej i Felek.
Znalazlam cos ala glista zaschnieta kolo pieca...dzis wymiotowal Maciej, ostatnio Ruda. W takiej sytuacji oraz zwazywszy na fakt ze ja tez jestem chora, chyba sobie teatr darujemy....


to dzwoń do Roberta, bo on właśnie zameldował się z Jaworza i będzie z kociakiem jechał do KV, za 1,5-2 godziny powinien być w Krakowie, bo to 130 km a tam śniegu od groma.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 04, 2010 18:03 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:
solangelica pisze:Rewelacyjny jest :1luvu: :ok: A jak urosl...

A ja mam pytanie z innej beczki: czy ktos jedzie wieczorem na dyzur do dr Romana?
Jest od 20.00, ewentyalnie przed 20.00 bo jest dr Adamska na dyzurze.
Potrzebujemy transportu dla trzech kotow. Ruda, Maciej i Felek.
Znalazlam cos ala glista zaschnieta kolo pieca...dzis wymiotowal Maciej, ostatnio Ruda. W takiej sytuacji oraz zwazywszy na fakt ze ja tez jestem chora, chyba sobie teatr darujemy....


to dzwoń do Roberta, bo on właśnie zameldował się z Jaworza i będzie z kociakiem jechał do KV, za 1,5-2 godziny powinien być w Krakowie, bo to 130 km a tam śniegu od groma.


ok juz dzwonie dzieki

czy mozna podac kotu cos takiego jak scorbolamid? bo o rutinoscorbinie to wiem, ale scorbo ma ten kwas co aspiryna - czy ktos moglby mi udzielic takiej informacji?
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Czw lut 04, 2010 18:14 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

solangelica pisze:
Tweety pisze:
solangelica pisze:Rewelacyjny jest :1luvu: :ok: A jak urosl...

A ja mam pytanie z innej beczki: czy ktos jedzie wieczorem na dyzur do dr Romana?
Jest od 20.00, ewentyalnie przed 20.00 bo jest dr Adamska na dyzurze.
Potrzebujemy transportu dla trzech kotow. Ruda, Maciej i Felek.
Znalazlam cos ala glista zaschnieta kolo pieca...dzis wymiotowal Maciej, ostatnio Ruda. W takiej sytuacji oraz zwazywszy na fakt ze ja tez jestem chora, chyba sobie teatr darujemy....


to dzwoń do Roberta, bo on właśnie zameldował się z Jaworza i będzie z kociakiem jechał do KV, za 1,5-2 godziny powinien być w Krakowie, bo to 130 km a tam śniegu od groma.


ok juz dzwonie dzieki

czy mozna podac kotu cos takiego jak scorbolamid? bo o rutinoscorbinie to wiem, ale scorbo ma ten kwas co aspiryna - czy ktos moglby mi udzielic takiej informacji?


Sol jak Ci koty rzygają to nie podawaj im nic bez konsultacji z wetem.
A kwas acetylosalicylowy dla kota może być zabójczy...

Jak już coś to jeżówka purpurowa lub betagluken.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Czw lut 04, 2010 18:14 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Magda,
nie podawaj nic do wizyty u weta.
wg mnie, jeśli ma ten sam kwas, to nie wolno: http://www.przychodnia-jatagan.pl/art2.htm
ale ja się nie znam.
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 04, 2010 18:16 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

noemik pisze:Magda,
nie podawaj nic do wizyty u weta.
wg mnie, jeśli ma ten sam kwas, to nie wolno: http://www.przychodnia-jatagan.pl/art2.htm
ale ja się nie znam.


Dokładnie ten sam
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, ewar, puszatek i 119 gości