*Schronisko Opole V. Totalne przekocenie! POMOCY!*

DJ pisze:Cameo, te fotki to tak specjalnie wrzuciłaś... prawda?? [/size]

Dziewczyny, jak się czuje Ostroga? czy można jej jakoś pomóc..?

Z tego co zauważyłam, te łapki wyglądają naprawdę bardzo źle...

W Schronisku zgłosiłam, że coś niedobrego dzieje się z łapką Ostrogi.

Obrazek

Wykonanie jakichkolwiek badań może okazać się utrudnione - Ostroga to dzika kotka.
Ale będziemy prosić, aby zrobili badania.

Bidulka:( oby się dało jakos pomóc bo znowu za dużo tych niedobrych wieści

daga80 pisze:Bidulka:( oby się dało jakos pomóc bo znowu za dużo tych niedobrych wieści

Ale co zrobić jak kot nie pozwala sobie pomóc?

Piękna koteńka :oops:

Zastanawiam się, co było powodem decyzji o oddaniu?? Ale trzeba i takie decyzje uszanować

Lepiej z powrotem do schr., niż na zimową poniewierkę :oops:

Amy wróciła do nas dość szybko. I przyznam, ja w tym pomogłam. Dziewczyna wzięła Amy do swojego 3-letniego kocurka do towarzystwa. Bardzo chciała by kot nie był sam jak z mężem są w pracy, niekiedy bardzo długo. Kocur jeździł w odwiedziny do różnych zwierzaków i pozytywnie reagował na nie. Niestety jak się pojawił w jego domu kot, zaczęła się totalna tragedia

Ja wiem, że czas, że dać kotom możliwość dogadania się itp itd.. ale... Dziewczyna zadzwoniła do mnie po południu z płaczem. Amy była już zamknięta w łazience a kocur darł się nieprzeciętnie, mam wrażenie, że jeszcze czegoś takiego to nie słyszałam

Co gorsza, atakował z pełną agresją swoja opiekunkę. Dziewczyna miała już poranione całe łydki, kocur skakał na nią i atakował, gryzł i drapał. Wyjąć niemiłosiernie przy tym

Dziewczyna była załamana

Decyzja o drugim kocie była przemyślana i świadoma, był jej bardzo, bardzo źle z tym, że tak to się skończyło. Po rozmowie z nią i wysłuchaniu drącego się rezydenta poprosiłam by Beatka przyjęła Amy od razu i rano zabrała do schroniska.

Ale chyba wszystko się dobrze skończy