[WYSTAWA] Ostrava, Czechy 30-31.01.2010

[lrafal]

nadal w excelu ?

[Atka]

nadal w excelu ?

Wyświetlacz?

Nie wiem, nie patrzyłam, ale możliwe, bo komputer, w który były wpisywane numery, stał tuż pod rzutnikiem

Ale takie ładno tło było, z kotkiem

[Kicorek]

Też należę do tych rozpuszczonych przez polskie wystawy

Sekretariat to było coś okropnego. W sobotę zgłosiłam, że kolor kota jest źle zapisany i sama widziałam, że informatyk to poprawiał. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po bisie odebrałam dyplom ze złym kolorem, na dodatek z wydrukowanym gołym certyfikatem, bez nominacji i bisu
Łaskawie dopisano mi to ręcznie , ale w niedzielę rano z uporem maniaka wróciłam i wstemplowano mi bis na dyplomie, bo ręcznie to mogłam sobie sama dopisać

W niedzielę dyplom był już wypełniony prawidłowo, z dobrym kolorem i stempelkami z nominacją i bisem.

I głośno było, wezwania aż huczały w uszach

Poza tym działy się ciekawe rzeczy - w niedzielę dwa koty z tej samej grupy kolorystycznej trafiły do dwóch różnych sędziów
W sobotę były u jednego


Za to ring porządny, dość luźny i w ciągu dnia cudownie oświetlony przez okno zajmujące całą ścianę
Sala też spora, nie gnietliśmy się
No i sprawne prowadzenie wystawy w niedzielę i wczesne jej zakończenie - dzięki temu byliśmy o całkiem przyzwoitej porze w domu

Ogólnie wystawa bardzo dla nas udana, moje dziewczyny pokończyły tytuły (IC oraz IP) i zaczęły w niedzielę nowe, dodatkowo bisy dla kastratki, więc jestem ogromnie zadowolona

[Bajewka]

Numerki były wyświetlane, ale nie w exelu. Dodatkowo, u każdego sędziego była lista z podanymi numerami które będą oceniane po wyświetlonych. To ułatwiało sprawę-można było się przygotować.

Potwierdzam-ring bardzo dobrze oświetlony naturalnym światłem i przestronny.

Dla hodowców dużo miejsca i krzeseł wystarczyło.

Małe drobne nagrody, które są bardzo miłe-to chyba standard na Czeskich wystawach

Miło i sympatycznie-chętnie tu wrócę.

[M.]

No i oczywiście mnóstwo znajomych z Polski, sporo polskich kotów w BISie

Czy sa gdzies w necie wyniki? Moze chociaz BIS?

[Mroon]

Z norwegowych ocen, moge przekazac iz w sobote:
S*Aristo Limaz Milo Lorimar -BIV,NOM,BOS
S*Segersjos Knox-NOM
Unique Duszek Lasu*Pl-NOM,BIS
S*Zimexis Phoebus Tristar-BIV,Nom

w niedziele:
Unique Duszek Lasu*PL -Nom, BIS
S*Zimexis Phoebus Tristar-BIV,Nom
Petronella Mroon*Pl-Nom
Janne Atlas*Pl-Nom
Uran Si Zwyciezca Troli*PL - Nom

wiecej nie pamietam.......

[Kicorek]

Ja za to pamiętam devony, których ogólna liczba doszła w sobotę do zawrotnej wysokości 6, a w niedzielę chyba do 4

sobota: Unire z Kołyski Dominiki*PL (DRX w) - NOM

sobota i niedziela: kastratka Hestia Devon Ostoja*PL (DRX w) - NOM, BIS

[PaulinaM]

Według mnie jedna z lepszych Ostravskich wystaw. Organizacyjnie Czesi poprawili się bardzo - chociaż fakt, że do naszych wystaw jeszcze daleko. Sekretariat pozostawiał nieco do życzenia... Ale ogólnie wrażenia wystawowe, a zwłaszcza towarzyskie super

[Puffy]

czy są jakieś fotki ?

[M.]

Z norwegowych ocen, moge przekazac iz w sobote:
S*Aristo Limaz Milo Lorimar -BIV,NOM,BOS
S*Segersjos Knox-NOM
Unique Duszek Lasu*Pl-NOM,BIS
S*Zimexis Phoebus Tristar-BIV,Nom

w niedziele:
Unique Duszek Lasu*PL -Nom, BIS
S*Zimexis Phoebus Tristar-BIV,Nom
Petronella Mroon*Pl-Nom
Janne Atlas*Pl-Nom
Uran Si Zwyciezca Troli*PL - Nom

wiecej nie pamietam.......

Dziekuje

[kinus]

mi sie tez bardzo podobalo, lubie wystawy, gdzie ring jest oswietlony naturalnym swiatlem, nie lampami, a o to ciezko w Czechach, sala przestronna, z sekretariatem mialam o tyle do czynienia, ze dyplomy odbieralam, zdziwilam sie ciut, ze w katalogu moja kotka ma stary numer rodowodu, ktory kieeeedys dawno miala, chyba z 4 lata temu miala zmieniony
widac, ze korzystaja z jakiejs bazy danych, a nie ze zgloszen aktualnych
sedziowsko moglo byc dla nas lepiej
za to towarzysko bylo po prostu rewelacyjnie
moja Uszka zakonczyla tam SC, choc zaczynala EC kiedys

[Bajewka]

Nieśmiało zaproponuję nasze zdjęcia:

http://wystawy.bajbri.pl/

[Tona]

Fajne zdjęcia...i nawet swoje koty tam znalazłam

[vadi]

jak zwykle - korniszków na zdjęciach nigdzie nie ma

[Kicimiau]

jak zwykle - korniszków na zdjęciach nigdzie nie ma

No, przepraszam! A mój Artisto wspinający się po moim ramieniu?!