» Czw lut 04, 2010 13:54
Re: koteczka Sylwia - za TM
Bardzo, bardzo Wam dziękuję, jestem wzruszona za okazaną pomoc. Pieniążki można dalej wpłacać na TOZ, z dopiskiem Sylwia, tak widnieje na fakturach, ale Oczko, to nasze tozowskie nazewnictwo, też będzie wiadomo, ze to na malutką było.
Jak tylko Skarbniczka weźmie przelewy, to zrobię zestawienie, w sumie leczenie Sylwii kosztowało ponad 1600 zł., ale częściowo już spłaciłyśmy pierwsze faktury z naszych prywatnych pieniążków, zostało te 1100.
Wczoraj zawiozłam kolejną kicię, znalezioną na cmentarzu, 4 miesięczną , okazało się, ze coś połknęła, ciało obce, jest w trakcie operacji.
Dziękuję Oli, że mnie tu reprezentuje od czasu do czasu i tłumaczy, bo ja faktycznie czasami nie mam dostępu lub czasu na net. Wczoraj wróciłam znów późno i zanim ogarnęłam dzieci, zwierzaki i podałam leki to zrobiło się bardzo późno.