Gaja, Morfeusz, Joachim.

[Sihaja]

przede wszystkim brak własniego lokum.. babcia juz na drugiego kota się nie zgadza a później finanse

Z Melą to było tak, że ja wiedziałam tylko, że chcę małą koteczkę.. Dziewczyna z sąsiedniej wsi się zaoferowała, brałam w ciemno ! I co mam ?

I masz piękną damę w żabociku

[annette88]

gadułę w dodatku

[Sihaja]

Ciekawe, czy więcej gada niż Morfeusz....

[Sihaja]

Dubelek

[annette88]

Ciekawe, czy więcej gada niż Morfeusz....

musimy im dać porozmawiać przez skype'a

[Sihaja]

No, ciekawe to by było

[Sihaja]

No, znikam
Dobrej, spokojnej nocy

[annette88]

Dobranoc

[kalair]

O, Sihajko, ja przyszłam, a Ty zniknęłaś..Dobrej nocki!

[kalair]

[Sihaja]

Dzień dobry

Pierwsza wzmianka o kocie burmańskim pojawia się w księdze poezji o kotach, która ukazała się w okresie Ayudhya (1350-1767), a obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Departamentu Sztuki Uniwersytetu Bangkoku.
Koty te hodowane były przez mnichów jako kot świątynny. Podobno każdy nowy mnich otrzymywał takiego kota do wychowania. Zwane były "świątynną strażą" ze względu na swoje szczególne brwi (prawie nieowłosione plamki nad oczami), które sprawiały wrażenie, jakby kot ten miał oczy zawsze otwarte.
Wierzono, że dusza osoby, która zmarła, przed przejściem na najwyższy poziom doskonałości w następnym życiu, żyła jeszcze jakiś czas w ciele świętego kota. Kot taki po śmierci miał wstawiać się do Buddy za swoim właścicielem. Podobno tego tajemniczego kota można nadal spotkać w jego naturalnej postaci w niektórych świątyniach.

[kalair]

O, i mamy konkretną treść na początek! Ciekawe!

[Sihaja]

Moje koty pokotem leżą i po kociemu drzemią... Chyba się do nich przyłączę....

[kalair]

Przytulisz wszystkie bąbelki? Ucałuj Morfeuszka!

[annette88]

pozazdroscic