» Śro lut 03, 2010 17:03
Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...
NIeee... Ta nóżka niby, wchodzi w rowki w tym niby pudełeczku do którego całe to to się chowa... Kurde, opisać... Zewnętrzne pudełeczko przypomina kosz na śmieci. Okrągły, pionowo żebrowany na zewnętrznej ścianie (6 żeberek) z pokrywą. Wewnątrz z dna wystaje ok. 1cm wysokości rurka z dwoma żeberkami wystającymi na zewnątrz. Gdyby stanowiły one ciągłość, wyglądało by to jak znaczek "fi". Z wewnętrznych ścian tego pudełeczka wystają niewielkie, pionowe wypukłości, jakby prowadnice.
Część wewnętrzna składa się jakby z nóżki i szerszej części górnej. Nóżka ma w dolnej części nacięcia odpowiadające wystającej z dna zewnętrznego pudełka rurce, wyżej w tej nóżce jest jakby dno z dwiema małymi dziurkami, z półtora cm powyżej tego dna całość rozszerza się, różnicę w średnicy zapełnia sitko i jak na mój gust to urobek chyba powinien wylądować właśnie w tym rozszerzonym pojemniczku. Z zewnątrz ten pojemniczek ma na swojej węższej części wypustki, które w połączeniu z "prowadnicami" w większym pojemniku, nie pozwalają mniejszemu w większym sie obracać więcej niż 90st. mniejszy wkłada się w większy i zamyka pokrywą-kapslem. Tylko gdzie to g...?
