Nasz Pięciokot. cz. 13 Fotokoty? Kotofoty? Łysokot!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 03, 2010 11:48 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Dzie sypie 8O U mnie słoneczko świeci :D
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 03, 2010 11:50 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

A u mnie śnieg poziomo leci. :evil: Gęściutko!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lut 03, 2010 11:58 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

kinga w. pisze:Takie białe kruszywko "marki" Canaillou. Nawet podobno perfumowane. I jak się wrzuca do muszli to syczy jak tabletki musujące. Kłaczaste draństwo nie akceptuje tego czegoś chyba po prostu.
A, to jednak nie ten moj :lol:
Canaillou tez tu w Intermarché maja, ale ja uzywam jeszcze prostszego, nieperfumowanego, Top Budget sie nazywa, to marka wlasna Intermarché. Tak mi sie wydaje, ze Fifinka lala na dywanik tez po Canaillou, raz kupilam, jak tego zwykle uzywanego zabraklo...

Nie lubie perfumowanych, koty chyba tez nie przepadaja. O rany, przypomnialo mi sie, jak na samym poczatku uzywalam takiego perfumowanego lawenda (juz go nie produkuja), mial w skladzie takie fioletowe pachnace krysztalki pomiedzy zwyklymi zwirkowymi bialymi ziarenkami, i ktoregos dnia ze zgroza przyuwazylam, ze skarpetki Puszka nie sa biale, lecz regularnie liliowe 8O :twisted: :ryk:
chwile musialam poglowkowac, z czego taka anomalia :roll:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Śro lut 03, 2010 12:03 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Świeci słonko świeci, i całe +2 dzisiaj:D

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Śro lut 03, 2010 13:35 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

U mnie naprzemiennie - słoneczko ze śnieżyczką :evil: :evil:
Błoto po kostki :evil: tylko temperatura w porządeczku :mrgreen:
Kinga - to Cie Kłaczysko pod fryzurkę z tym żwirkiem wzięło :ryk:
W kwestii uczuleń jestem ciemna jak tabaka w rogu :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro lut 03, 2010 13:44 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Wróciłam. Załamka. Wet podejrzewa że to eozynofilowe zapalenie skóry jest. Poczytałam na szybkiego na ten temat, nie pasuje mi lokalizacja zmian. Miyuki ma zmiany na czole i od wczoraj na boku, plus łysiejącą bez zmian skórnych szyję. Opcją "zapasową" jest niewybity inwentarz w jelitach - będę polować na g... Włączyliśmy steryd. Kurcze, może być problem z poziomem przeciwciał wścieklizny po podaniu sterydu. Zajedwabiście.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lut 03, 2010 13:45 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

AYO pisze:U mnie naprzemiennie - słoneczko ze śnieżyczką :evil: :evil:
Błoto po kostki :evil: tylko temperatura w porządeczku :mrgreen:
Kinga - to Cie Kłaczysko pod fryzurkę z tym żwirkiem wzięło :ryk:
W kwestii uczuleń jestem ciemna jak tabaka w rogu :roll:

Mój braciak wczoraj mówił,że nieźle w Gdańsku sypało,tez w Gdańsku mieszka,toż to Wy Ziomale
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro lut 03, 2010 13:46 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

kinga w. pisze:Wróciłam. Załamka. Wet podejrzewa że to eozynofilowe zapalenie skóry jest. Poczytałam na szybkiego na ten temat, nie pasuje mi lokalizacja zmian. Miyuki ma zmiany na czole i od wczoraj na boku, plus łysiejącą bez zmian skórnych szyję. Opcją "zapasową" jest niewybity inwentarz w jelitach - będę polować na g... Włączyliśmy steryd. Kurcze, może być problem z poziomem przeciwciał wścieklizny po podaniu sterydu. Zajedwabiście.

O ja pierdziu 8O
Moze jakieś odrobaczonko by spróbować,czy była już odrobaczona?
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro lut 03, 2010 14:01 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Były wszystkie. dwa tygodnie przed szczepieniem dostały Cestal, ale na wszelki wypadek zrobimy przegląd kupala. Kurde, niech to będą robale...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lut 03, 2010 14:07 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Kłaczek cwany :ryk:
Na leczeniu się nie znam więc tylko cichutko przycupnę w kąciku i bardzo mocno potrzymam kciuki zwłaszcza za Myuki :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 03, 2010 14:08 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Jakkolwiek by to brzmiało... NIECH TO BĘDĄ ROBALE :ok:

Kociczka - ten twój braciszek to chyba nie moja liga wiekowa :oops:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro lut 03, 2010 14:12 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

AYO, to proste - robale się wybije i po zabawie, a zapalenie eozynofilowe to syf którego nie idzie się pozbyć. Cholera, teraz to dopiero mam stresa...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lut 03, 2010 14:17 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Ja czytam ze zrozumieniem :wink: i taki był też mó tok myślenia :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro lut 03, 2010 14:34 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

AYO pisze:Ja czytam ze zrozumieniem :wink: i taki był też mó tok myślenia :ok:

Wiem! :ryk: No i ja nie piszę zbyt szybko... :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lut 03, 2010 14:37 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Wetka kiedys zdiagnozowala eozynofila na pysiu Gośki. Ale toto maleńkie było , jakby takie wrzodziki, ledwo widoczne :roll: . dostała na to zastrzyki p/zapalne. wetka mówiła, ze to będzie znikać i pojawiać sie na nowo. ale odpukać narazie na dobre zniknęlo.
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, luty-1 i 24 gości