» Śro lut 03, 2010 13:49
Re: WAW Grześ, kot, który szczeka
To nie tak. Kot rezydent ma depresję. Ciągle opuszczony ogon, bywa agresywny. Dłgo to się już ciągnie mimo prób leczenia. Poleciłam też krople Bacha i Feliwaya.
Pani pomyślała, że kotu na pewno dobrze zrobiłoby towarzystwo. A że Grześ jest pozytywnym świrusem, padło na niego. Wieczorem było dobrze, noc OK, rano też. Po południu rezydent - jak to pani określiła - zaczął się pakować na tamten świat. No i tak Grześ jest z powrotem u nas.
Dziś dzwonił pan, ale dom wychodzący u starszej pani. No nie wiem, nie jestem przekonana.