Moje koty, oraz Duduś i Amelka, które szukają domu-str 90

kryzysie, a kysz !

Jak oswajanie Misiuli?

BarbAnn pisze:Twój idol dzisiaj jest w kiepskim stanie.
Tak ma po prostu
jakiś kryzys

Trzeba odczynic urok kryzysowy...zaraz skrzykne siedem ogonow i zrobimy jakis magiczny taniec
spalimy jakies zioło

wypijemy magiczny napoj
i wyslemy Idolowi Srebkowi duuzo pozytywnej mocy i energii...

mial jakis atak, czy ogolnie padniety jest?

u mnie zdechlaka odgrywał wczoraj Glus, choc wieczorem jak wrocilam do domu to atakowal mnie zadajac czulosci. a potem tradycyjnie Ruda mi siedziala na plecach i strzelala fochy...
no i Felek, ktorzy katarzy na odleglosc.

Misia nauczyła się że rano jest drapanie kupra.
Opis->siedzę przy stole w kuchni, przybiega Miska, wtula się w nogi, wystawia kuper, należy ją drapać drapać ile się da, Miska robi kółeczko i zaczyna łapeckować posadzkę, robi przewrotkę i tak zastyga.
Czynność można powtórzyć albo i nie, w zależności od tego czy Miśka sobie życzy czy nie.
Wyciągnięcie ręki w stronę głowki Miski powoduje jej ucieczkę.

Jesli chodzi o Srebka to dzisiaj rano było lekko lepiej
Po prostu ma jakieśgorsze dni
Ataku nie było, jest jakieś osłabienie

BarbAnn, Ty masz wszystkie koty piękne, Srebek to już cudo prawdziwe, a Miśka to tylko tymczas. Ale ze wszystkich Twoich małych futrzaków, zakochałam się właśnie w Miście.
Nic na to nie poradzę. :oops:

dzisiaj ona siedziala na tym stołeczku taboretku z ikei
I podeszłam do niej bliziutko
przykucnełam
ona oczywiście przywarła do stołeczka (pozycja bojowa czyli brzuszek do ziemi , lapki szerzej rozstawione aby spylic jakby_co)
i wysłuchała
Miskaaaaaaaa jaka ty pikęęęęękna jesteś
jaki ty masz sliczny noooooooosek
naaaaaaaakrapiany czaaaaaaarny
pięknoto nad pięknotami

i co?
i uciekła
w kuperku miała moje komplementy

ale kiedys nadejdzie taki czas ze da się pogłaskać ręką od głowki strony

BarbAnn pisze:Jesli chodzi o Srebka to dzisiaj rano było lekko lepiej
Po prostu ma jakieśgorsze dni
Ataku nie było, jest jakieś osłabienie

Może ta pogoda tak na nie działa? :roll:

Wczoraj Sznycuś też był senny i niewyraźny. Aż żal mi było, kiedy "brutalnie" zabierałam go z ciepłego łóżka, by ruszyć w drogę na kolejną kroplówkę :roll:

Kciuki za lepsze samopoczucie Srebka :ok:

Wyjatkowo szukał ustronnego miejsca
Nie pchał się na kolana ani nic
Ale w nocy przyszedł spać do mnie
Wtulił się i spał do rana.
Pewnie ta pogoda

tutaj jest strona o kocie z astmą
http://www.fritzthebrave.com/
jakby ktoś potrzebował, chciał
może kiedys Srebkowi taką zrobię
Bo jak usłyszałam wyrok-astma to byłam bardzo zdezorientowana
no i szukałam czytałam
teraz siedzę tam

Witam Wszystkich, melduję się w wątku,
dziękuję za namiary na weta od astmy i za link do tej stronki
o kocie z astmą.
Moja koteczka Nora ma astmę, jak się ostatnio okazało.
Nora ma 8 lat, to devonka, zabrałam ją z likwidowanej hodowli.
Baba (z sympatia nie umiem o niej myśleć) chciała sie pozbyć wszystkich kotów,
byle szybko, oszukała mnie co do wieku Nory ("koteczka 3-4 letnia"),
nie powiedziala nic o jej chorobach, nie chciała dać książeczki.
Od początku błądzilam jak we mgle. Teraz już wiem, że to astma,
weci bezradni, a kiciula się męczy. Bedziemy podczytywać o Srebku i leczyć się.
Dzięki za pomoc!!!

Pewnie pogoda źle wpływa na Srebka.

Ech, ta Miśka ... co jej szkodzi ta ręka? no co? :roll:

Miśka po prostu nie lubi wyciągniętej ręki, jeśli ta ręka nie ma makreli :wink:

A za Srebka kciuki nieustające!

Dzisiaj rano udało mi się pogłaskać Miśkę od głowki strony
aaaaaaaaaaaaaaaaa
oczywiście to były dwa głaski i ucieczka
i wszystko odbywa sięw kuchni w sensie ona nie widzi mojej twarzy tylko rekę pod stołem
ale pomalutku do przodu czyli za rok da się pogłaskać na pokojach

BarbAnn pisze:Dzisiaj rano udało mi się pogłaskać Miśkę od głowki strony
aaaaaaaaaaaaaaaaa
oczywiście to były dwa głaski i ucieczka
i wszystko odbywa sięw kuchni w sensie ona nie widzi mojej twarzy tylko rekę pod stołem
ale pomalutku do przodu czyli za rok da się pogłaskać na pokojach

No to postępy ogromne

Być może kuchnia jej się kojarzy z przysmakami i leczeniem.
Bo jak się Misia rozdrapywała, to w kuchni smarowałam jej łepek i przestawał ją swędziec.
A Rc calm bardzo jej smakuje
bardzo

Trudna ta Twoja Misia, oj trudna

Ale dacie radę :ok:

Moje koty, oraz Duduś i Amelka, które szukają domu-str 90

Kto przegląda forum